Salon VW Berdychowski Łukasz Grabowski radny w sejmiku woj. wielkopolskiego Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wielkanoc w Starym Browarze w Poznaniu - złap zająca w apce
Redakcja GMP | poniedziałek, 21 lis, 2011 | komentarzy 5

Tango w Mosinie?

Może trudno to sobie wyobrazić – argentyńskie tango i porywająca muzyka w… gabinecie kosmetycznym. Ale tango to można zatańczyć nawet na jednym metrze kwadratowym powierzchni.

I moi rozmówcy zatańczyli je na koniec rozmowy w gabinecie pani Magdy, przy Placu 20 Października 24, w Mosinie. W normalnych ubraniach, przy muzyce z płyty, żebym mogła zobaczyć z bliska to, co tak bardzo ich fascynuje.

Spotkali się „na tangu” w Poznaniu. Ona – mieszkanka Nowinek, on – z Puszczykowa. Oboje uczyli się u najlepszych, argentyńskich mistrzów. W życiu zawodowym zajmują się zupełnie czymś innym.

Magdalena Matecka, z wykształcenia filozof, tango tańczy od 8 lat, z czego od paru lat również regularnie w Paryżu. Z Paryżem wiąże się jej młodzieńcza przygoda – jako 19 latka wyjechała do Francji na trzy tygodnie do pracy i pozostała tam 10 lat…Przyznaje jednak, że  tak naprawdę za granicę wygnała ją ciekawość świata.

– Do Polski wróciłam między innymi dlatego, że chciałam zrobić studia, ale też nigdy nie myślałam o opuszczeniu kraju na stałe, opowiada. – Później okazało się, że z filozofii nie da się żyć i zaczęłam szukać jakiejś alternatywy czysto zawodowej. Skończyłam szkołę kosmetyczną, na początku tylko z myślą o pracy w tym zawodzie, potem pewne zagadnienia na tyle się poszerzyły, że zaczęłam kosmetykę traktować z pasją.

Krzysztof Mazurek, tłumacz literatury, ma na swoim koncie 35 wydanych tłumaczeń literackich, wykładowca angielskiej literatury, w latach osiemdziesiątych pracował na Uniwersytecie Bosforskim w Stambule. Mówi, że kiedy wyda trzecią powieść, a napisał dwie: „Podróż na liściu bazylii” i „Osiem kroków tanga” – będzie można o nim powiedzieć: pisarz. Od siedmiu lat tańczy tango, od trzech tego tańca uczy. Dżudoka, znawca kuchni i żeglarz.

Nie jest to zwykły gabinet kosmetyczny, w którym robi się paznokcie i maseczki

Pani Magda specjalizuje się w zabiegach dotyczących twarzy i ciała. Duży nacisk kładzie na relaks i muzykę. Nowości muzyczne przywozi z Paryża. Organizuje także spotkania kobiet zainteresowanych nowościami w modzie, oczywiście tymi ze stolicy światowej mody. Uważa, że panie, które przychodzą do gabinetu powinny tutaj także odpocząć.

– Wizyta u kosmetyczki powinna być takim zdrowym egoizmem – mam teraz godzinę dla siebie, odcinam się od świata i robię to, co naprawdę sprawia mi przyjemność, i nikt nie ma w związku z tym poczucia winy, twierdzi ze znawstwem Krzysztof Mazurek. – Na początku myślałem, że powiem Magdzie coś nowego, opowiadając o plemieniu mieszkającym w Afryce. Kobiety z tego plemienia nie starzeją się fizycznie, ponieważ, jak odkryto, przy okazji pewnych obrzędów nakłuwają się kaktusami o bardzo cienkich końcówkach. Nie pozostawia to śladów na skórze, ale efekt jest taki, że skóra się nie marszczy. A Magda, okazało się, ma takie urządzenie…

Wspólna pasja – tango

Bernard Shaw twierdził, że tango argentyńskie „…to jedyny współczesny taniec towarzyski, który w ogóle warto nazywać tańcem”.

– Chcielibyśmy uczyć tego tańca w Mosinie, pani Magda kursy tanga prowadziła w latach 2007 – 2009 w Poznaniu.

– Z tangiem po raz pierwszy zetknęłam się w Paryżu – któregoś dnia, spacerując pięknymi uliczkami usłyszałam tango przez okno jakiegoś klubu. Zatrzymałam się i zaczęłam oglądać przez to okno tańczących ludzi. To była miłość od pierwszego wejrzenia, do tanga oczywiście…

Trudno nie widzieć fascynacji, kiedy moi rozmówcy o tym tańcu opowiadają.

– Kiedy już to tango tak się sprytnie wszyje w strukturę życia, to istnieje właściwie wszędzie, mówi pan Krzysztof. – Tango argentyńskie wróciło do Europy w latach osiemdziesiątych, do Polski dotarło dziesięć lat temu. Jest to taniec improwizowany, od początku do końca. Nie ma zadanych figur, nie ma zadanych kroków, wszystko w tym tańcu musi być improwizacją, kontaktem, rozmową. I to jest najciekawsze, bo spotykamy się na chwilę, próbujemy coś sobie powiedzieć, razem wytańczyć muzykę. Tańczący są kolejnymi instrumentami w tangu. Tango to wielkie emocje. Do tego tańca nadają się osoby, które coś w życiu przeżyły, noszą w sobie jakąś tragedię, dramat, bo ból można wytańczyć…

Sama muzyka jest wyjątkowa, zupełnie inna, niż ta, którą uważamy za tango. Taniec ten powstał w Buenos Aires ze złożenia różnych kultur, różnych muzyk. Zaczęło się od tego, że tańczyli je przychodzący do domów publicznych argentyńscy gauchos, żeby zaimponować kobietom. Rozprzestrzeniło się później po przedmieściach i tak, jak w Europie tańczą je intelektualiści, pisarze, muzycy, tak do dziś w Buenos Aires tango tańczą panie ze sklepów, fryzjerzy. Jest to taniec przedmieść. W Europie tango argentyńskie stało się teraz bardzo modne. Argentyńczycy twierdzą, że tango to jest jedynym tańcem towarzyskim. Dlaczego? Bo przy okazji tego tańca można się spotkać, porozmawiać, zaprzyjaźnić. Wszystko to jest bardzo ciepłe i ma pewne konkretne ramy, w związku z tym wtapiamy się w kulturę, sami wręcz ją tworzymy. To jest właśnie tango.

– Kroki tangowe można doskonale wykorzystać do innej muzyki, nawet rockowej. Ja się świetnie bawiłam, używając kroków tangowych z partnerem na weselu, dodaje pani Magda.

– Można je wykorzystywać w różnych klubach dyskotekowych, oczywiście, to jest inny rytm, trzeba figury i kroki dostosować, ale można się tym świetnie bawić. Jeśli ktoś potrafi bawić się krokami i muzyką.

Pierwszy wieczór tanga argentyńskiego w Mosinie (z udziałem tangowiczów z Poznania) odbył się 3 listopada w restauracji „Nad starą piwnicą”, przy ul. Poznańskiej.

Elżbieta Bylczyńska

Autor foto: Łukasz Laskowski

TANGO ARGENTINO

„Oto jest tango, pieśń dobywająca się z piersi Buenos Aires, narodzona w biedzie na przedmieściach po to, by zdobyć cały świat”

Manuel Romero

Współcześni znawcy i nauczyciele tanga, jak Ruben „Milonga” Terbalca, tak określają niezwykłość tego tańca: „Jeśli przez jedną minutę udało ci się utrzymać kontakt z partnerką i pozostać w harmonii z muzyką, to przez minutę tańczyłeś tango. Jeżeli umiesz wykonywać dziesiątki wspaniałych figur, a nie spełniasz tych dwóch warunków, to nic o tangu nie wiesz„.

Mosiński Ośrodek Kultury zaprasza do udziału w IX Gminnym Przeglądzie Jasełek w Mosinie, który odbędzie się 15 grudnia br w czwartek.

Wieczór argentyńskiego tanga w Mosinie

Wieczór argentyńskiego tanga w Mosinie

Wieczór argentyńskiego tanga w Mosinie- tańcząca para

Wieczór argentyńskiego tanga w Mosinie

Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Wasze komentarze (5)

  • Gość
    poniedziałek, 2 sty, 2012, 23:00:55 |

    piękna opowieść, tylko tańczyć!

  • natka316@gmail.com
    poniedziałek, 23 kwi, 2012, 20:00:36 |

    Jedzenie do dupy atmosfera tez wystroj to ja mam lepszy w piwnicy! A szefowa wielka pani ktora wykorzystuje swoich praco nikow

  • leser
    wtorek, 6 lis, 2012, 13:29:20 |

    Potwierdzam post natki -jedze­nie do dupy atmos­fera do dupy szefowa na temat szefowej nie chce zabierać głosu czyli 3x do dupy.

    • stary mieszkaniec
      środa, 7 lis, 2012, 11:15:35 |

      Można i tak ???ale czy trzeba?????

Skomentuj