Salon VW Berdychowski Łukasz Grabowski radny w sejmiku woj. wielkopolskiego Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wielkanoc w Starym Browarze w Poznaniu - złap zająca w apce
Elżbieta Bylczyńska | niedziela, 20 paź, 2013 | 1 Komentarz

Proszę o najmniejszy wymiar kary

Wszystko wskazuje na to, że wokół puszczykowskiego szpitala powstanie osiedle domów jednorodzinnych.

Propozycja Starosty Powiatu – osiedle domków jednorodzinnych

Kluczowym problemem wrześniowej sesji Rady Miejskiej w Puszczykowie, o którym dyskutowali radni była propozycja Starosty Powiatu – Jana Grabkowskiego. Właściciel szpitala, którym jest Powiat wystąpił do Miasta z propozycją rozpatrzenia projektu uchwały o przystąpieniu do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego terenu należącego do szpitala. Skutkiem tej uchwały ma być powstanie osiedla domków jednorodzinnych.

W komisjach podczas prac nad tą uchwałą radni mieli wątpliwości.

Proszę o najmniejszy wymiar kary

Proszę o najmniejszy wymiar kary

Na sesji Starosta Poznański tak uzasadniał swoją prośbę do radnych:

– Przyszedł taki czas po 10 latach od przejścia zadłużonego szpitala w nasze ręce, że dzisiaj jako spółka prawa handlowego placówka normalnie funkcjonuje. Zainwestowaliśmy tu kilkadziesiąt milionów złotych. Przed nami jest jeszcze termomodernizacja części hotelowej i budowa nowego bloku operacyjnego za 30 milionów zł, który musi powstać do 2016 roku. Po tym czasie stary blok nie będzie już spełniał wymogów przepisów Unii Europejskiej. Decyzja, którą kiedyś podjąłem, że nie będziemy sprzedawać majątku dziś ulega zmianie. Sprzedajemy majątek, żeby zbudować blok operacyjny… Jeśli nie będziemy konkurencyjni – wypadniemy z tego rynku.

Nastąpi zmiana wartości terenu, na czym nam zależy – 6,5 ha przylegającego do szpitala,  zostanie zamienione na działki budowlane i sprzedane prywatnym właścicielom. Pozwoli to pozyskać tyle kapitału, że będziemy mogli zrealizować to zadanie.

Starosta dodał, że sytuacja ta jest wynikiem m.in. decyzji ministra finansów, Jacka Rostowskiego.

 W dyskusji nad projektem radni mówili o obronie interesów miasta, o drogach dojazdowych:

– Żebyśmy jako miasto nie zostali zmuszeni do wykupienia tych dróg, czy uzbrojenia terenu. Chodzi przecież o ok. 50 działek budowlanych.

Proszę o najmniejszy wymiar kary…

Starosta odpowiedział, że cały ciężar tej zmiany poniesie Powiat. Poprosił też, żeby radni nie uchwalali opłaty planistycznej w wysokości 30 procent wartości, bo zabraknie pieniędzy na samą inwestycję. Proszę o najmniejszy wymiar kary…

Uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia planu radni podjęli jednogłośnie.

osiedle szpital w Puszczykowie

osiedle szpital w Puszczykowie

Maciej Krzyżański, puszczykowski historyk, współpracownik “Kuriera Puszczykowskiego” i bloga “Zielone Puszczykowo”.

Rozbudowa szpitala o nowy blok operacyjny jest konieczna, ale nie kosztem parku szpitalnego. Park jest niezbędną częścią, która pozwala zapewnić najwyższy standard opieki zdrowotnej dla przebywających w Puszczykowie pacjentów. Szpital w Puszczykowie powstał przez wyjątkowe warunki klimatyczne, a decyzja Starosty, który chce teren parku sprzedać pod budowęosiedla, może doprowadzić do mniejszej konkurencyjności szpitala. Nie można również pozwolić na wycinkę przepięknego parku, którego nie będzie można odtworzyć w przyszłości. Może to być również niebezpieczny precedens na przyszłość, gdyż władze miejskie w poszukiwaniu zysków ze sprzedaży ziemi, mogą zacząć przekształcać grunty o statusie lasu w działki budowlane.

Krzysztof J. Kamiński, mieszkaniec Puszczykowa od 15 lat, historyk-archiwista po UAM, w latach 80. działał w niezależnym ruchu studenckim (m.in. był członkiem prezydium uczelnianego Niezależnego Związku Studentów), na początku lat 90. pracował dla Banku Światowego i Ministerstwa Rolnictwa, potem zarządzał dużymi i małymi przedsiębiorstwami, obecnie prowadzi własną działalność gospodarczą, od końca 2012 roku współpracuje z „Zielonym Puszczykowem”, specjalizuje się w tematyce związanej z planowaniem przestrzennym.

Oczywiście nie wypada nie wierzyć publicznie złożonej obietnicy. Ale rodzi się tutaj mała wątpliwość: co będzie jeśli wybory nie przebiegną po myśli p. Grabkowskiego i po wyborach ktoś inny zajmie jego miejsce? Czy inny starosta dotrzyma obietnicy złożonej naszym władzom przez swojego poprzednika? Może tak, a może nie. A jeśli nie, to czy aby nie mieszkańcy Puszczykowa zapłacą za gesty radnych wobec władz powiatowych? Przed podjęciem ekspresowej decyzji należało sprawę dogłębnie przeanalizować i starać się zabezpieczyć również interesy mieszkańców hotelu-bloku przy szpitalu, gdzie również mieszkają obywatele naszego miasta. Przed podjęciem decyzji należało podpisać ze Starostwem stosowne umowy, aby w przypadku innego niż pożądany przez p. Grabkowskiego wynik wyborów, mieć w garści jakieś prawne zabezpieczenie, a nie tylko dżentelmeńskie słowo”.

[cytat z tekstu “Co nagle to po diable, czyli starosta na sesji Rady Miasta”, który ukazał się 4 października 2013 roku na blogu “Zielone Puszczykowo”,]

Elżbieta Bylczyńska

Redaktor naczelna Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej

Wasze komentarze (1)

  • stary mieszkaniec
    niedziela, 20 paź, 2013, 19:17:14 |

    Moim zdaniem p. Maciej ma rację. Należałoby w tym kierunku podjąć działania i sfinalizować taką umowę z powiatem, chyba jest to możliwe.

Skomentuj