Salon VW Berdychowski Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wiosenny repertuar trendów w Starym Browarze
Redakcja GMP | wtorek, 22 wrz, 2015 | komentarzy 9

W Sejmie projekt zmian ustawy o stowarzyszeniach

List do Redakcji

Przesyłamy materiał dotyczący skandalicznego, haniebnego zamachu na wolność stowarzyszeń oraz próbę wypaczenia tej idei z niezarobkowej na zarobkową. Procedowane zmiany są na tyle niebezpieczne, że spowodują masowe wypisywanie się ludzi ze stowarzyszeń.

Krajowy Sztab Ratownictwa Społecznej Sieci Ratunkowej

W środę 23 września projekt ten może zostać przegłosowany w Sejmie.

Praktycznie jedyna nadzieja na uratowanie wolności stowarzyszeń i ich niezarobkowej idei pro publico bono pozostaje w mediach.
Bardzo prosimy o pomoc!

W załączniku przesyłamy też projekt zmian w ustawie Prawo o stowarzyszeniach, nad którym aktualnie trwają prace w Sejmie wraz z konkretnymi, merytorycznymi zastrzeżeniami.

Planowane zmiany w drastyczny sposób będą naruszały zagwarantowaną w Konstytucji RP wolność tworzenia i działania stowarzyszeń, poprzez narzucanie im konkretnych rozwiązań w statutach. Ustawa w żadnym wypadku nie powinna zastępować statutu stowarzyszenia, a jedynie określać, co stowarzyszenie jest zobligowane w nim uregulować. Sam sposób uregulowania winien być – tak jak dotychczas – pozostawiony w gestii stowarzyszeń.

Wszystkie stowarzyszenia będą musiały zmienić swoje statuty!
Wiele stowarzyszeń zostanie rozwiązanych z mocy prawa!

Ponadto jeżeli proponowane zmiany wejdą w życie, to członkowie stowarzyszeń zwykłych będą narażeni na konieczność pokrywania zobowiązań stowarzyszeń ze swojego prywatnego majątku. Dotychczas stowarzyszenia zwykłe mogą działać wyłącznie w oparciu o składki członkowskie i nie mogą zaciągać zobowiązań finansowych, co gwarantuje ich członkom, że nie spotka ich konieczność pokrywania zobowiązań takiego stowarzyszenia z ich osobistego majątku.

Proponowana w projekcie zmiana przepisów spowoduje masowe występowanie ludzi ze stowarzyszeń! Ponadto należy się spodziewać, że ludzie w tej sytuacji będą występowali nie tylko ze stowarzyszeń zwykłych, ale również ze stowarzyszeń zarejestrowanych, bowiem przeciętny człowiek nie będzie analizował prawnego statusu stowarzyszenia, lecz na wszelki wypadek wypisze się ze wszystkich stowarzyszeń, do których wcześniej przystąpił.

Więcej informacji znajdziecie Państwo pod adresem:
http://ratownictwo.org/prawa-obywatelskie/publikacje-stowarzyszenia/115-20150110ust

Napisano przez Redakcja GMP opublikowano w kategorii Aktualności

Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Wasze komentarze (9)

  • Dorota Lisiak
    środa, 23 wrz, 2015, 14:57:58 |

    Prawdę mówiąc nie przeanalizowałam dogłębnie samego projektu ustawy, ale wertując problem sprawdziłam co na ten temat zamieszcza największy poradnik pozarządowy ngo.pl. Pozwolę sobie w odpowiedzi na powyższy tekst skopiować komentarz tam zamieszczony –
    http://poradnik.ngo.pl/wiadomosc/1661629.html
    cytat ;
    ” Krótko, co w praktyce zmienia projekt nowelizacji:

    Łatwiej będzie można założyć stowarzyszenie rejestrowe – wystarczy 7, a nie 15 członków.
    Zamiast 3 miesięcy na rozpatrzenie wniosku o rejestrację sąd będzie miał ustawowo 7 dni.
    Niepotrzebna będzie aprobata starosty/prezydenta miasta w sprawie treści statutu stowarzyszenia.
    Wprost zostanie zapisane, że stowarzyszenia są zwolnione z opłat za rejestrację oraz za zmianę wpisu w KRS.
    Organ nadzoru żądając od stowarzyszenia wyjaśnień będzie musiał uzasadnić żądanie.
    Zostaną doprecyzowane przepisy umożliwiające tworzenie terenowych jednostek organizacyjnych, które obecnie sądy różnie interpretują.
    Stowarzyszenia zwykłe zakładane przez min. 3 osoby będą w świetle prawa organizacją pozarządową. W tej chwili nie są! Dzięki temu będą mogły realizować swoje uprawnienia, zaciągać zobowiązania i występować jako podmiot umów z innymi organizacjami, z przedsiębiorcami, samorządem itp.
    Członkowie stowarzyszenia zwykłego będą mogli przekształcić je w stowarzyszenie rejestrowe, zachowując ciągłość działań stowarzyszenia, tak merytoryczną, jak i formalną.

    Niniejszy tekst został opracowany przez przedstawicieli organizacji pozarządowych zaangażowanych w prace nad tworzeniem nowelizacji. Poniżej odnosimy się do alarmujących uwag zgłaszanych przez jedną z organizacji w komentarzach na portalu ngo.pl i w listach rozsyłanych do parlamentarzystów. Jakie konsekwencje naprawdę ma nowelizacja dla istniejących stowarzyszeń i czy faktycznie oznacza ona zamach na wolność stowarzyszania?

    FAŁSZ 1: Czy prawdą jest, że w efekcie ustawy, wszystkie stowarzyszenia będą musiały zmienić swoje statuty?

    NIEPRAWDA. Zakres wymaganych regulacji w statucie zasadniczo reguluje art. 10 obecnie obowiązującej ustawy. Nowelizacja dodaje w tym artykule pkt 5a i zmienia pkt 6, ale czy to skutkuje koniecznością zmiany w statutach? NIE SKUTKUJE!

    Art. 10 ust. 1 pkt 5a przecina długoletnią dyskusję na temat możliwości zatrudniania w stowarzyszeniach członków zarządu. Jest wiele stowarzyszeń, którym ten zapis powinien pomóc. W szczególności stowarzyszeniom o dużych budżetach, realizującym zadania publiczne znacznej wartości, o szerokiej skali działań, wymagającej profesjonalnego i dużego zaangażowania zarządu. Skończy z praktykowaną obecnie patologiczną i schizofreniczną sytuacją, w której członkowie zarządu zatrudniani są jako koordynatorzy w projekcie, których sami jako zarząd nadzorują i kontrolują. Projekt jednoznacznie określa możliwość (podkreślamy – możliwość, a nie obowiązek) wynagradzania członków zarządu za czynności wykonywane w związku z funkcją w zarządzie (a nie za sam fakt sprawowania funkcji członka zarządu, jak to przedstawiają oponenci projektu). Tylko te stowarzyszenia, które będą chciały wynagradzać członków zarządu, za pracę, jaką wykonują w związku ze swoją funkcją, będą musiały zmienić statut, by w nim decyzją członków taką możliwość zapisać. Nikt, kto nie ma takiej potrzeby lub nie ma pieniędzy, statutu zmienić nie musi.

    Projekt zmienia treść obecnego przepisu pkt 6 w art. 10 ust. 1, ale tylko porządkując relacje pojęcia “sposób zaciągania zobowiązań majątkowych” względem pojęcia “sposób reprezentowania”. Dotąd oba pojęcia były połączone spójnikiem “oraz”, co sugerowało, że to są dwie różne sprawy. Tymczasem “zaciąganie zobowiązań” mieści się w pojęciu “sposób reprezentowania” – stąd zmiana “oraz” na “w szczególności sposób zaciągania …”. Zmiana nie wymaga zmian zasad reprezentacji obecnych stowarzyszeń.

    Dodatkowo nowy ust. 4 w art. 11 na wzór standardu spółdzielni i spółek wprowadza zasadę, według której w umowach lub sporach z członkami zarządu, stowarzyszenie reprezentować będzie członek organu kontroli wskazany w jego uchwale lub pełnomocnik powołany uchwałą walnego zebrania członków (delegatów). Przepis ten stanowi samodzielną, nie wymagającą zapisu w statucie, podstawę działania. Tylko te stowarzyszenia, które mają obecnie odmiennie uregulowaną tę kwestię w swoich statutach, będą musiały przepisy swoich statutów dostosować do nowej zasady. Ile stowarzyszeń ma obecnie uregulowaną w statutach kwestie stosunków z członkami zarządu? Naprawdę, są to ilości śladowe.

    Czas na wprowadzenie ewentualnych zmian w statucie

    Oponenci projektu nowelizacji pomijają milczeniem fakt, że nawet te stowarzyszenia, które będą chciały, lub będą musiały, zmienić swoje statuty, żeby dostosować je do nowych zapisów, będą mieć na to 2 lata od wejścia w życie ustawy. Co, łącząc z faktem, że ustawa ma wejść w życie w ciągu pół roku od ogłoszenia – daje nam 2,5 roku na dostosowywanie statutów tam, gdzie jest to konieczne. Opór przed tym i alarmowanie, że trzeba zwołać walne zebranie, budzi zdziwienie. Przecież stowarzyszenie, jeśli chce nosić miano prawdziwie obywatelskiej i społecznej organizacji, powinno co jakiś czas zwoływać walne zebranie swoich członków i dawać wszystkim członkom – jako swojej najwyższej władzy – możliwość decydowania o strukturze, działaniu i władzach stowarzyszenia. Wydaje się, że ten lęk przed koniecznością zwołania walnego i przedyskutowania pewnych kwestii dotyczących zarządzania i reprezentowania w stowarzyszeniu, podyktowany jest faktem, że powołane władze (zarząd) oderwały się od bazy członkowskiej i boją się konfrontacji z członkami, którzy mogą mieć inne opinie niż kierownictwo.

    W nowelizacji są również zmiany dotyczące stowarzyszeń z jednostkami terenowymi, w szczególności tych z oddziałami, posiadającymi osobowość prawną. Stowarzyszenia, które mają działające oddziały terenowe, regulują ich funkcjonowanie w statutach (art.10 ust.2 obecnej ustawy). Nowe przepisy wpłyną pozytywnie na bezpieczeństwo obrotu prawnego i jasne ustalenie stosunków oraz odpowiedzialności między stowarzyszeniem, a oddziałem terenowym. Pamiętajmy, że oddziały terenowe są częścią stowarzyszenia i walne zebranie członków decyduje o tym, jak dużą swobodę mają posiadać. Ustawodawca nie wtrąca się w te zasady, a jedynie wskazuje, że muszą być one jawne i opisane w statucie. Te stowarzyszenia, które uregulowały to np. w uchwale, a nie w statucie, będą musiały zaktualizować swoje statuty, ale mają na to aż 2,5 roku. Regulacja ta wychodzi na przeciw postulatom stowarzyszeń z oddziałami terenowymi i nie godzi w interesy “organizacji-matek” ani oddziałów terenowych.

    FAŁSZ 2: Wiele stowarzyszeń zostanie rozwiązanych z mocy prawa.

    NIEPRAWDA. Żadne z ponad 70 000 stowarzyszeń rejestrowych nie zostanie rozwiązane. W noweli jest tylko przepis, który wskazuje, że stowarzyszenia zwykłe muszą dokonać w ciągu 24 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy (a więc łącznie 30 miesięcy, licząc datę wejścia w życie ustawy), wpisu do ewidencji stowarzyszeń zwykłych, która ma powstać. I tylko wtedy, jeśli nie zrobią tego w tym terminie, to z mocy prawa zostaną rozwiązane. Nie jest to straszny wysiłek. Gołym okiem widać korzyści z posiadania listy wszystkich stowarzyszeń zwykłych. Zarówno mieszkańcy podejmujący lokalne inicjatywy będą mieli ze sobą kontakt, jak i władzom samorządowym ułatwi to współpracę z obywatelami działającymi w ramach stowarzyszeń zwykłych.

    FAŁSZ 3. Projekt narusza konstytucyjną zasadę wolności tworzenia i działania stowarzyszeń.

    NIEPRAWDA. Niekonstytucyjność? Przeciwnie! Wreszcie art. 58 Konstytucji jest realizowany. Ułatwiamy każdemu obywatelowi realizacje jego prawa do zrzeszania się: projekt zmniejsza wymaganą liczbę członków o połowę, z 15 do 7 osób, co znacznie ułatwi powoływanie stowarzyszeń. Wyłącza administracyjny organ nadzoru z postępowania o rejestrację w KRS i skraca procedurę rejestracji z 3 miesięcy do 7 dni. Przecina wątpliwości, co do zatrudniania członków stowarzyszeń i członków ich zarządu. Kończy z rozbieżnościami dotyczącymi opłat sądowych za zmiany wpisów w KRS – jednoznacznie zwalniając stowarzyszenia zarówno od opłaty za pierwszy wpis jak i za zmiany.

    Co bardzo ważne, projekt nadaje tzw. ułomną osobowość prawną stowarzyszeniom zwykłym, czyli czyni je podmiotem zdolnym wykonywać swoje prawa i zaciągać zobowiązania. W świetle prawa stowarzyszenie zwykłe nie jest dziś organizacją pozarządową! Nie może korzystać z tych praw, które mają stowarzyszenia zarejestrowane i fundacje. Stowarzyszenia zwykłe mają dziś nakazane prawnie obowiązki związane z rejestracją i sprawozdawczością, a mogą jedynie prowadzić działania w oparciu o składki członkowskie. Wydaje się to absolutnym kuriozum i pozostałością po czasach słusznie minionych.

    Podsumowując: projekt jest zgodny z Konstytucją, zgodny z trendami europejskimi, i wymogami unijnymi, odpowiada na wyzwania XXI wieku i stwarza możliwości tworzenia nowych i rozwoju obecnych stowarzyszeń. Nie jest to projekt rewolucyjny, który zmienia reguły działania organizacji pozarządowych funkcjonujących w formie stowarzyszeń. I na pewno nie wyczerpuje potrzeby innych zmian regulujących otoczenie prawne trzeciego sektora. Daje jednak na tyle dużo ułatwień, że warto go poprzeć.

    Jeżeli nie opowiemy się za tym projektem teraz, możemy czekać wiele lat na kolejną taką szansę. W tym czasie będziemy obserwować wzrost liczby fundacji, grup nieformalnych, niesformalizowanych sieci i ruchów społecznych, ponieważ energia społeczników będzie się koncentrowała w innych, łatwiejszych formach działania. Życie nie znosi próżni i pobiegnie do przodu, pozostawiając starych działaczy okopanych na swoich udzielnych księstwach, z martwymi duszami, nie płacącymi składek i nie angażującymi się w życie stowarzyszenia.”

  • stary mieszkaniec
    środa, 23 wrz, 2015, 15:32:45 |

    @ Dorota Lisiak::: Praktyka dowodzi że diabeł tkwi w szczegółach.

  • Michał Braun
    środa, 23 wrz, 2015, 21:24:39 |

    Krajowy Sztab Ratownictwa Społecznej Sieci Ratunkowej sieje ferment w sektorze, to co piszą to bzdury. Proszę w czytać się przytoczony w komentarzu artykuł.

  • stary mieszkaniec
    środa, 23 wrz, 2015, 21:50:47 |

    @ Michał Braun ::: Warto też przeczytać komentarze pod wylinkowanym w artykule materiale.

  • Krzych
    czwartek, 24 wrz, 2015, 9:25:57 |

    A Ile nowych stowarzyszeń będzie można otworzyć, aby legalnie wyprowadzać kasę z budżetu to już Pani Lisak i Pan Braun nie wspominają. Kolejne prorządowe trolle, które sieją ferment na forach i blogach. A fuj. Kilku cwaniaków chce wyciągać kasę bez kontroli, ot co. A poza tym mało ważniejszych spraw ma rząd teraz na głowie? Imigranci, terrosryści, konflikt na Ukrainie, Northstream itd, itp a im w głowie tylko jak więcej grabić dla siebie, łapczywa i żydokomuna, hydra nienasycona.

  • pomorzanin
    czwartek, 24 wrz, 2015, 10:00:36 |

    Grupa ludzi stara się tworzyć rzekomo pozytywną atmosferę dla wprowadzenia możliwości zmian w ustawie dla stowarzyszeń. I bardzo dobrze, że są jeszcze jacyś myślący w tym kraju, którzy to widzą i nie uginają się szeroko serwowanej propagandzie. Trzeba o tym mówić, cieszę się że są jeszcze jakieś media, które nie są w kieszeniach wielkich korporacji i o takich sprawach piszą.

  • www
    czwartek, 24 wrz, 2015, 17:44:15 |

    Ja tam się cieszę na te zmiany, nie są one z kapelusza, są wynikiem wielu lat konsultacji i rozmów i wynikają z realnych potrzeb stowarzyszeń i żadne próby demonizowania tych zmian mnie nie przekonują. Oponenci widocznie nie mają pojęcia na czym polega prowadzenie organizacji pozarządowej.

  • Dorota Lisiak
    piątek, 25 wrz, 2015, 14:19:40 |

    Pod tym linkiem znajdziecie Państwo projekt poprawek.
    http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/druk.xsp?nr=3019
    . Przeczytałam i uważam, że nie są one tak drastyczne jak sugerują to autorzy listu. Regulują prawnie tylko to co jest już wiadome i od zawsze wymagane( wymienione kary finansowe i odpowiedzialność karna są obecnie znane i zapisane np. w prawie finansowym, o których każda funkcjonująca organizacja wie, powinna przynajmniej wiedzieć., ).Scalają natomiast prawo finansowe z prawem o stowarzyszeniach. Dodają większe możliwości ( bardzo duże- prawie na równi z osobowością prawną) dla stowarzyszeń zwykłych i rejestrują je na odpowiednich warunkach. Po wejściu tej ustawy będą mogły one występować w konkursach o dotacje, pozyskiwać środki z darowizn itp.. Zapis nie karze nikomu zaciągać zobowiązań finansowych!!! Trochę rozsądku i kontroli przez członków przy zakładaniu stowarzyszeń nie zaszkodzi !!!. W obowiązującym prawie za wszystkie problemy ( rozliczenia finansowe, sprawozdawczość KRS, US, ZUS, GUS, wszelakie uchybienia) odpowiedzialność ponosi cały zarząd oraz w niektórych przypadkach również komisja rewizyjna. Uregulowania te zostały wprowadzone tylko w nowy zapis ustawy o stowarzyszeniach ( dla większej świadomości tych , którzy zakładają organizację). Ta ustawa wprowadza również regulacje, które już dzisiaj muszą być zawarte w statutach w momencie starania się i uzyskiwania statusu OPP. Dziwią mnie zarzuty dotyczące statutów. Obecnie w starej ustawie również są wytyczne co powinien on zawierać. Ten wpis to uzupełnienie wynikłe z szerokiej konsultacji z organizacjami . Zmiana statutu lub wprowadzenie poprawek jest bardzo proste , bezpłatne i prawdą jest, że u wielu przydałoby się odkurzyć stare statuty. Od tego jak są napisane zależy jak funkcjonują. Dla przykładu powiem, iź czytając niektóre byłam zaskoczona gdy po ich analizie wychodziło, że ze względu na brak odpowiednich zapisów według prawa finansowego powinni oni odprowadzać podatek od składek członkowskich !. Istnieją organizacje, parasolowe w Wielkopolsce, które pomagają organizacjom od strony prawnej i merytorycznej w uporaniu się z problemami (np. PISOP, WRK ZOP). Można o poradę bezpłatną zgłosić się do prawnika przy Urzędzie Marszałkowskim Jeśli ktoś będzie chciał skonsultować swój statut to również ja chętnie pomogę. Kontrowersje natomiast może wzbudzać zapis o likwidacji organizacji przez organ nadzoru. Do tego podeszłabym z dystansem, ponieważ wszystko niestety w naszym kraju zależy od interpretacji organów kontroli , z tym byłabym ostrożna i tu widziałabym faktycznie pewnego rodzaju zagrożenie.. Natomiast jeśli chodzi o odmowy rejestracji to jest to praktykowane powszechnie jeśli beneficjent nie spełnia wymogów ustawowych, stąd rejestracja czasami trwa, trwała aż do pół roku i dłużej. W tej propozycji sądy są zobligowane do bardzo szybkiej odpowiedzi – pytanie tylko , jak sobie poradzą w nowej rzeczywistości o ile ona nastąpi :)
    Co ciekawe obecny projekt ustawy daje możliwość odwołania się członków od odpowiednich – błędnych decyzji zarządu. Jest na to przewidziana procedura i opcja kontroli zarządów.
    Aha, dla tych co twierdzą, że prowadzenie organizacji to nie wiadomo jakie działanie i nie wiadomo co się za to ma. Nasza organizacja powstała dla chorego sąsiada, ale z czasem dostrzegliśmy duże możliwości jakie daje osobowość prawna. Zaczęliśmy działać szerzej. W ubiegłym roku dla społeczności naszej gminy pozyskaliśmy ze środków zewnętrznych,( czyli nie pochodzących z budżetu gminy Mosina) ok 21 tys. zł.( projekty: Literackie Ty Ta Te, O teatrze słów Kilka.., smOKO, Zatańcz ze zdrowiem) Skorzystały na tym wszystkie grupy wiekowe. Nie były to może zbyt duże środki , ale dla porównania powiem, że z gminy uzyskaliśmy ich tylko 2 tys. na projekty ( Gibanie po kanale, warsztaty – Przystań wyobraźni). Pozyskanie jakiegokolwiek dofinansowania wiąże się z napisaniem i wygraniem takiego projektu ( co nie należy do łatwych przy dzisiejszej konkurencji) .Każdy z tych projektów to dodatkowo nasz wkład finansowy i osobowy, którym MUSIMY się wykazać, żeby otrzymać dofinansowanie. Nikt z nas na tym nie zarabia, a musi włożyć maksimum siebie i innych. Proszę pamiętać, że rozliczenie zewnętrzne nawet małych projektów to MASA papierów i wykazywania wskaźników, godziny przed komputerem, czasem zarwane noce itd. To olbrzymia odpowiedzialność skutkująca w momencie pomyłki zwrotem całej dotacji wraz z karnymi odsetkami.Do tego dochodzą obowiązki sprawozdawcze( szczególnie dla OPP), Wszystkie sprawozdania są jawne i do wiadomości publicznej. Wiadomo , są różne organizacje i również takie co okryły się niesławą ( bardziej medialne), ale proszę nie wrzucać wszystkich do jednego worka i czasem przychylnie spojrzeć na to co robią szczególnie nasze gminne organizacje, których z przykrością stwierdzam,ale się praktycznie w naszej gminie nie dostrzega.. Mamy tu takie spektrum fantastycznych społeczników , których obserwuję i osobiście podziwiam szczególnie za wytrwałość oraz nie poddawanie się przeciwnością, pomysły i kreatywność. Może ktoś zapytać więc, dlaczego to robimy….? Sądzę, że inni się nie obrażą jak odpowiem – Bo każda organizacja pozarządowa daje szansę na robienie rzeczy na gołe oko i zdroworozsądkowe myślenie niemożliwych , a jednak MOŻLIWYCH :)

  • Dorota Lisiak
    środa, 28 paź, 2015, 21:48:21 |

Skomentuj