Gospodarka odpadami od miesięcy budzi w Mosinie ogromne emocje. Zmiany w sposobie naliczania opłat, gwałtowny wzrost ilości śmieci i dyskusje o sprawiedliwości systemu rozgrzewają lokalne grupy dyskusyjne. 17 października o godz. 17:00 w świetlicy wiejskiej w Krośnie odbędzie się spotkanie informacyjne z udziałem ekspertów i przedstawicieli instytucji odpowiedzialnych za odbiór odpadów.
Spotkanie informacyjne w sprawie odpadów
Podczas spotkania mieszkańcy usłyszą o planowanych zmianach w przepisach, roli spółki komunalnej i mechanizmach naliczania opłat. – „Gospodarka odpadami komunalnymi to temat, który dotyczy każdego mieszkańca. (…) Spotkanie będzie poświęcone temu, jak funkcjonuje system odbioru odpadów w naszej gminie, jakie zmiany prawne są planowane i jak możemy wspólnie działać na rzecz bardziej efektywnego oraz sprawiedliwego systemu” – zapowiada Urząd Miejski w Mosinie.
W programie znalazły się trzy wystąpienia: ; Katarzyna Kruszka-Pytlik, prezes ZUK i PUK w Mosinie, wyjaśni rolę spółki komunalnej; Maciej Kiełbus, prawnik z kancelarii Ziemski & Partners, omówi zmiany prawne, a Radosław Łucka z urzędu gminy przedstawi temat kosztów i bilansowania systemu.
Emocje wokół nowej metody opłat
Jak pisaliśmy wcześniej na łamach GMP, od 2026 roku gmina planuje zmienić sposób naliczania opłat za śmieci – zamiast stawki od osoby ma obowiązywać system powiązany ze zużyciem wody. Propozycja 13 zł za każdy m³ wzbudziła ożywioną dyskusję. – „To dobra wiadomość. O ile można zaniżyć w deklaracji liczbę osób, o tyle zaniżyć zużycie wody już nie bardzo” – komentował jeden z mieszkańców.
Inni wyrażali obawy, że system niesprawiedliwie obciąży duże rodziny czy gospodarstwa rolne. – „W gminie funkcjonuje nadal około 3000 szamb. (…) Gospodarstwa nie są przygotowane na tego typu rozliczanie wody, w efekcie kilka tysięcy osób będzie musiało przebudować instalacje” – wskazywała jedna z osób w dyskusji.
Głos burmistrza i przyszłość systemu
W obliczu krytyki głos zabrał burmistrz Dominik Michalak. – „Osobiście nie widzę możliwości wprowadzenia tej opłaty od 1 stycznia 2026 roku” – odpowiedział na pytanie mieszkanki Dymaczewa Starego, która zwróciła uwagę, że w jej gospodarstwie rolnym rachunek za śmieci mógłby sięgnąć kilkuset złotych miesięcznie. Burmistrz przypomniał także o ustawowym ograniczeniu: – „Maksymalna wysokość opłaty (…) nie może wynosić więcej niż 7,8% przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na 1 osobę”.
Gmina podkreśla, że szuka oszczędności i „uszczelnia” system – tylko w ostatnich dwóch latach do systemu zgłoszono ponad 5 tys. nowych osób.
Na ostateczny kształt systemu wpłynie m.in. wynik przetargu na zagospodarowanie odpadów w 2026 roku, którego oferty firmy mogły składać do 6 października. Przetarg został podzielony na cztery części, w którym wystartowały cztery firmy. Zwycięzca postępowania nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony. Tylko jedna z firm (Wielkopolskie Centrum Recyklingu w Jarocinie) złożyła ofertę obejmującą wszystkie części.
Jak tłumaczyli przedstawiciele urzędu, wynik przetargu i idący za nim koszt zagospodarowania odpadów wpłynie na ostateczną stawkę wywozu śmieci na jednego mieszkańca, niezależnie od wyboru metody pobierania opłat.
Rosnące koszty, rosnące oczekiwania
Statystyki pokazują, że ilość odpadów rośnie w Mosinie w szybkim tempie – w 2024 roku aż o 25% względem roku poprzedniego. Władze mówią o konieczności dostosowania opłat do realnych kosztów, mieszkańcy natomiast domagają się przede wszystkim sprawiedliwego i czytelnego systemu. Spotkanie w Krośnie ma być okazją do rozmowy i wyjaśnienia wątpliwości.


Gazeta Mosińsko-Puszczykowska


Czy jedyną receptą Gminy na opanowanie wzrostu kosztów śmieci jest znalezienie brakującej grupy mieszkańców nie płacących za śmieci? Recykling, biokompostownie czy ktoś o tym myśli?
Nie wiem jak Pan, ale osobiście uważam, że tak. Znalezienie tych osób to podstawa. Rozumiem, że Panu nie przeszkadza iż płaci pośrednio za te osoby ?
Z tego co widać w ramach działań administracyjnych udało się odnaleźć ponad 5000 osób, należy to poprostu kontynuować. Ilu jeszcze brakuje?
Pozostaje inne ważniejsze pytanie co zrobić żeby efektywniej było taniej, dlaczego wszyscy do okoła mają taniej? Nie mamy wiele atutów zarobkowych jako gmina, może na śmieciach udałoby się zaoszczędzić
Wystarczy wdrożyć System EKO AB – zainteresowanych proszę o kontakt 601 773 432
Co tam sie dzieje w tym ZukPuk, szukają specjalisty od transportu? Przecież tym, czym ma sie ten specjalista zajmować, teoretycznie zajmuje się kierownik transportu, czyżby likwidowali stanowisko kierownika i zastępcy? A ten specjalista bedzie zarabiał tyle co kierownik, skoro ma przejąć jego obowiązki? Dla kolegi pytam 😉 co do śmieci, to prezesowa śpiewa jak jej Michalak z Kolankiewiczem zagra…tyle w temacie tego chaosu. Który z urzędu przelewa sie na inne podmioty w gminie, a urząd pustoszeje….
Norbert Marek… i wszystko jasne
Propaganda sukcesów Michalaka już nie za bardzo przesłania jego nieudolności w administrowaniu gminą i spółek gminnych. Inni chwalą się zrealizowanymi drogami a Michalak za sukces dekady uznaje budowę kawałka chodnika. I ciągle obiecuje, że przed nami „wielki skok” tylko teraz widać, że jeżeli do tego skoku dojdzie, to będzie to skok w przepaść. A wydawało się, że już gorzej niż za Mielocha nie może być!!!
A co z Jasną i budową Tylnej?
Odpowiem krótko. 300 metrów Jasnej i 700 metrów Tylnej (koło byłego sołtysa) a reszta Tylnej i Jasnej już się nie doczeka ulicy. Rzeczywiście imponujące dokonania Michalaka – budowa ulic w kawałkach.
Dlaczego ta nowa część tylnej nie bedzie budowana? Przecież tam od 10 lat budują deweloperzy nowe domy i dużo nowych mieszkańców jest i to powinno dawać do myślenia. Nowe domy a droga jak za gierka. Tam gdzie stara zabudowa to nie taki priorytet
I trzebaby się zastanowić kto był problemem w Gminie w tamtym czasie: Burmistrz Mieloch czy ówczesny Przewodniczący Rady a obecny Burmistrz.
Może dlatego że są mieszkańcy którzy czekają na drogę 3 pokolenie?
Przeciez w blokach już od dawna płacimy za śmieci od zużycia wody, co jest totalnie bez sensu. Dlaczego w jednej gminie naliczane sa smieci wg. dwoch sposobów? My, mieszkańcy bloków płacimy od zużycia wody, mieszkańcy domków od osoby. Przecież to jest nierówne traktowanie obywatela, do tego mieszkańca jednej, tej samej gminy. Toż to parodia jakaś….
@A.S. i jakie opłaty masz teraz? Ile tej wody zużywasz?
Płacenie za śmieci tylko na podstawie zużytej wody jest niekonstytucyjne. Tak orzekł TK. Wyrok w internecie proszę znaleźć. Ktoś mi mówił, że ten system ma wejść w 2027,opłaty będą ustalane na podstawie zużycia za rok 2026. Wielu z nas czeka inwestycja w instalację licznika wody na ogród. Oszczędzamy więc wodę.
To jak to jest, naliczanie od zużycia wody wchodzi od 1.01.2026 czy nie? A ci co nie mają internetu i nie przyjdą na to śmieszne spotkanie, to jak się mają o tym wszystkim dowirdziec, skoro gazeta urzedowa ponoc juz do mieszkańców nie dociera, bo cięto koszty i nakład gazety z dystrybucją, żeby miec na inne PRowe bzdety…
dobrze że tej samochwały przemkowej gazety nie ma i trzeba wspierać niezależne media ja kupuje gazetę mosińsko puszczykowską za każdym razem i wspieram ich.
Co do GMP to najczęściej przedruki z oficjalnej strony gminy. Albo informacja o działaniach interwencyjnych podejmowanych przez mieszkańców. Czasami jakieś zapytanie do urzędu – tylko odpowiedzi takie, aby nic nie powiedzieć.
Taka lokalna gazeta powinna jednak być bardziej krytyczna wobec jakiejkolwiek rzeczywistości. I nie chodzi o krytykanctwo ale o tzw „trzeźwą ocenę rzeczywistości bez świętych krów”.
W blokach od grudnia opłaty za śmieci będą naliczane od ilości zjedzonej kiełbasy podwawelskiej.
nie odbierać śmieci od posesji nie płacących za wywóz
zająć się ilością osób pracujących w indyku-OBCOKRAJOWCAMI którzy mieszkają w gminie mosina jest ich naprawdę mnóstwo
zacznijcie od terenu urbańskiego szklarza, kolejno za wszystkich daj,daj,daj.
No ALE ZAPEWNE BĘDZIE PROBLEM Z TYM INDYKIEM CO?
RĄCZKA RĄCZKE MYJE PRAWDA
a czy burmistrz coś mówił o tym, jakie deficyty generuje system śmieciowy? Ile dopłaciliśmy do systemu śmieciowego, czyli ile zapłacono za niepłacących z budżetu gminy za czasów jego sprawowania urzędu? Mam nadzieję, że burmistrz to powie podczas tego spotkania. Interesują mnie zagrożenia, szczególnie te finansowe, dla gminy i budżetu.
Gdzieś czytałem że to ok 3 mln rocznie .
Tylko byli uczniowie policealnej szkoły Collegium Humanum obecnie Varsovia popierają system naliczania opłaty za śmieci powiązany ze zużyciem wody. Trzeba być upośledzonym geniuszem aby to próbować wdrożyć. Bardziej sprawiedliwy będzie system naliczania opłaty od koloru używanych przez mieszkańców sznurowadeł.
Jedyny sprawiedliwy sposób naliczania opłaty za śmieci to taki od ilości zjedzonych kremówek papieskich w gospodarstwie domowym.