Strona główna / Aktualności / Koń nie ocenia

Koń nie ocenia

Nie będziemy ukrywać, że chcielibyśmy, aby artykuł ten przyczynił się do wyboru Fundacji Stworzenia Pana Smolenia przy rozliczeniu podatku dochodowego za rok 2008 Czytelników Gazety Mosińsko–Puszczykowskiej.

O niepełnosprawnych dzieciach, które uczestniczą w hipoterapii w ośrodku Bohdana Smolenia w Baranówku pisaliśmy niejednokrotnie. O tym, że pomimo postępu dzieci te nadal nie do końca są akceptowane i czują się odrzucone, także wiemy.

Bohdan Smoleń głaszczący psa, w swoim domu w Baranówku
Bohdan Smoleń w swoim domu w Baranówku

Często myślimy tylko, że one są chore i nie przychodzi nam do głowy, że mają wrażliwość większą od zdrowego człowieka. Przez większość zdrowych rówieśników nie są niestety akceptowane i bardzo dobrze o tym wiedzą.

– A koń daje im samodzielność, pozwala pokazać, że one mogą zrobić coś więcej i co najważniejsze – koń dziecka nie ocenia, wyjaśnia Bohdan Smoleń.

– Te dzieci mają kłopoty ruchowe i kiedy siedzą wysoko na koniu, same, czują coś innego niż na co dzień, kiedy ciągle ktoś się nimi opiekuje. Kierują konikiem, którego rodzice czasami się boją. Są wreszcie w czymś lepsze. Wszyscy potrzebujemy dowartościowania.

Jest to też czasem podniesienie ręki, której normalnie dziecko nie podnosi albo uśmiech, który mówi wszystko.

– Kiedyś byłem na rozdaniu medali halowych mistrzostw dla dzieci niepełnosprawnych, opowiada aktor. – Przyszedł do mnie mały chłopiec i krzyknął do mikrofonu: „K…a , Smoleń, kocham cię. Jesteś pierwszy, który mi wręczył złoty medal”.

-To był okrzyk zachwytu, rodzice cieszyli się, płakała mama i ciocia malucha. Cała rodzina cieszyła się, że dzieciak powiedział to brzydkie słowo. Bo z takim zachwytem wykrzyknął, większej radości nie mogłem dziecku sprawić.

Nie jest żadną tajemnicą, że z koniem można nawiązać głęboką więź. Jak bardzo to procentuje przy rehabilitacji dzieci niepełnosprawnych wiedzą i terapeuci i rodzice tych dzieci, dla których zabiegi mogą się okazać jedyną radością w chorym, codziennym życiu. Mamy okazję wspomóc działania, które służą dzieciom niepełnosprawnym, a jest ich ponad osiemdziesiąt z Mosiny i Lubonia, przekazując jeden procent swojego podatku. Fundacja współpracuje z organizacją prowadzoną przez Annę Dymną, która odwiedza Baranówko, podobnie jak jej podopieczni.

Na pytanie czy warto wspomóc swoim podatkiem tą fundację odpowiedzmy sobie sami po przeczytaniu poniższego akapitu:

Pewna mama opowiedziała B. Smoleniowi, że kiedy jej dziecko wraca z Baranówka, podchodzi do kalendarza i zrywa kartki, tak bardzo chce, żeby już była następna sobota. Ojciec wiozący innego malucha (z którym teoretycznie nie ma kontaktu) na zajęcia chciał skręcić w innym kierunku, żeby coś załatwić po drodze. Nastąpił tak gwałtowny protest i płacz, że musiał zrezygnować i przywieźć dziecko prosto do Baranówka. A pozornie wydaje się, że to chore dziecko nie ma żadnej orientacji i właściwie nie wie gdzie jedzie. Niech radość tych dzieci będzie… Resztę dopowiedzcie sobie Państwo sami.

E.B.

Fundacja Stworzenia Pana Smolenia, 62-050 Mosina, Baranówko 21

Autor Elżbieta Bylczyńska

Redaktor naczelna Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej

Sprawdź również

Ewa Flak przeszła dwa udary. Potrzebuje pomocy, by wrócić do zdrowia

Ewa chce znów stanąć na nogi. Pomóżmy jej w walce o zdrowie!

O pomoc dla pani Ewy poprosił jej mąż Artur. Kobieta przeszła dwa udary mózgu, a …

AED - Zespół Szkół w Krośnie - szkoła w Krośnie

Zespół Szkół w Krośnie zbiera na defibrylator AED. „Każda złotówka się liczy!”

Rada Rodziców przy Zespole Szkół w Krośnie prowadzi zbiórkę na zakup defibrylatora AED. Urządzenie ma …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *