Salon VW Berdychowski Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wiosenny repertuar trendów w Starym Browarze
Redakcja GMP | poniedziałek, 14 mar, 2011 |

Starość (też) musi się wyszumieć

Drugi Przegląd Kapel Gitarowych wyglądał nieco inaczej niż jego pierwsza odsłona. Przede wszystkim do zmagań  przystąpiło dziewięć zespołów, z których jeden został wybrany przez internatów na stronie Mosińskiego Towarzystwa Gitarowego.

Ponadto cały Przegląd uświetnił swoją obecnością Marek Raduli, pomału weteran mosińskich przygód gitarowych. Zasiadł on w jury, które oceniało występujące zespoły. Pod wieczór wystąpił na scenie Mosińskiego Ośrodka Kultury jako członek legendarnego zespołu Laboratorium, jednak o tym za chwilę.

W tegorocznym Przeglądzie tryumfowały dwa zespoły: post hardcore’owy Impala oraz progresywny Mystic Circus. Pierwszy z nich wystąpi na Dniach Mosiny, drugi natomiast uświetni zbliżające się wielkimi krokami Ogólnopolskie Dni Artystyczne z Gitarą. W tym roku jury w składzie Marek Raduli, Alicja Adamska, Grzegorz Sterna, Sławek Witkowski oraz Paweł Stachowiak postanowiło wyróżnić najlepszych muzyków w czterech kategoriach. Za najlepszego wokalistę uznano Krzysztofa Górzyńskiego z zespołu Transliner (występujący po raz drugi na Przeglądzie Kapel Gitarowych), najlepiej na gitarze zdaniem jury radził sobie Michał Gruss z zespołu Puzzle. Ponadto wyróżniono także basistę Bartka Żołędziejewskiego ze zwycięskiego Mystic Circus oraz perkusistkę grupy Inner Child, Wiktorię Jakubowską. Wszystkie zespoły biorące udział w Przeglądzie otrzymały ponadto nagrodę w postaci darmowego wejścia na koncert zespołu Laboratorium.

Gwiazda wieczoru rozpoczęła swoje muzyczne show utworem „Nurek”, który ubogacony licznymi improwizacjami, wydawał się nie mieć końca. Kawał dobrego jazzowego grania (czy jak to określił wokalista i saksofonista Marek Stryszowski – „ciężki bit”) wypełniał salę Mosińskiego Ośrodka Kultury przez cały wieczór. Całości odpowiedniego smaku nadawała garść anegdot opowiadanych przez wokalistę zespołu. Uwagę zwracało piękne wykonanie muzycznej ilustracji do filmu „Makijaż”, w której to można było wysłuchać muzycznych dialogów Marka Stryszowskiego oraz klawiszowca Janusza Grzywacza. Charakterystyczną cechą gry tego ostatniego było intrygujące, momentami zabawnie brzmiące zmienianie głosu za pomocą specjalnego urządzenia zwanego vocoder. Pozostali muzycy legendarnego zespołu nie pozostawali jednak w tyle. I tak Krzysztof Ścierański dał bardzo miarodajną próbkę swojej muzycznej klasy, podobnie z resztą jak Marek Raduli. Kroku dotrzymywał im perkusista Grzegorz Grzyb, który zrobił niesamowite wrażenie swoją koordynacją ruchową – w trakcie solowego popisu zręcznie wywijał pałeczkami, okładając talerze swojego perkusyjnego zestawu. Z kolei wokal Marka Stryszowskiego składał się z różnych, często luźno ze sobą powiązanych sylab. Przykładem tego był utwór „Ułan Bator by night”, w którym wokalista popisywał się swoją rzekomą mongolszczyzną. Siła zespołu tkwiła nie tylko w doskonałym warsztacie muzycznym każdej scenicznej indywidualności, ale także w tworzeniu przez te indywidualności zgranego kolektywu. Ponadto doświadczeni muzycy zaprezentowali się jako osoby mające duży dystans do samych siebie. Dowodem na to była zapowiedź nowej płyty grupy, która zatytułowana będzie „Starość musi się wyszumieć”.

Tegoroczny Przegląd Kapel Gitarowych pokazał, że impreza ta zaczyna na stałe wpisywać się w coraz bogatszy repertuar mosińskich zmagań muzycznych. Pomysł z gwiazdą wieczoru wieńczącą cały dzień konkursu nadał mu jeszcze większej atrakcyjności i dobrze rozreklamował całą imprezę. Połączenie przyjemności z muzycznym konkursem wydaje się być dobrym tropem do tego, by zachęcić i wypromować młode zespoły marzące o rozwoju kariery. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że w następnych latach będzie w nich tyle zapału, ile podczas dwóch pierwszych odsłon Przeglądu.

Wojtek Czeski

Napisano przez Redakcja GMP opublikowano w kategorii Aktualności, Felieton, Kultura i sztuka, Mosina

Tagi:

Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Skomentuj