Korekty budżetu to konieczność
Rozmowa z Marią Borowiak, skarbnikiem Gminy Mosina.
Podczas sesji absolutoryjnej radny Jan Marciniak zarzuca władzom Mosiny, że bardzo często zmieniały w minionym roku budżet. Z jego wypowiedzi można wywnioskować, że uważa, iż ten, kto tak postępuje po prostu nie potrafi planować i jest kiepskim gospodarzem. Czy zgadza się Pani z takim twierdzeniem?
To absolutnie nieprawdziwe twierdzenie. Tak może powiedzieć jedynie ktoś, kto nigdy nie miał styczności z publicznymi finansami gminy czy miasta lub mówi tak świadomie, żeby zdyskredytować czyjeś działania. W ubiegłym roku tylko z paowodu wpływających dotacji musieliśmy zmieniać, a właściwie aktualizować budżet 7 razy, a chyba nikt nie powie, że dotacja, którą otrzymuje gmina to przejaw niegospodarności. Każda zmiana, np. w ostatecznych kosztach, którejkolwiek inwestycji także wymaga korekty budżetu. Wszystkie samorządy tak robią, powiem więcej muszą tak robić, ponieważ są do tego zobligowane prawem.
Co właściwie wpływa na zmianę budżetu?
Czynników wpływających na zmianę budżetu jest wiele. W naszym przypadku są to głównie zmiany w dotacjach, zmiany kwot subwencji i weryfikacja dochodów własnych, których główną składową w przypadku Mosiny były dochody ze sprzedaży mienia. Niestety ogólnoświatowy kryzys dotarł także do Mosiny i zaplanowanych sprzedaży nie udało się osiągnąć, co oczywiście wiązało się z koniecznością przeprowadzenia korekty budżetu. Jednak kryzys miał też i dobre strony – spadek cen za wykonawstwo. Jednak, co ciekawe mimo kryzysu i mniejszych wpływów ze sprzedaży mienia nie zrezygnowaliśmy z prawie żadnej ważnej dla gminy inwestycji, bo wiele było realizowanych taniej. Nie należy, bowiem zapominać, że weryfikacji budżetu wymaga każda zmiana w ostatecznych kosztach wykonania, w prowadzonych przez gminy inwestycjach. Dla przykładu, na realizację ulicy Rzeczypospolitej Mosińskiej mieliśmy zarezerwowane 1.189 mln zł, a ostatecznie zapłaciliśmy tylko 679 tysięcy zł. Kolejny przykład to Czarnokurz, gdzie było zarezerwowane 2,5 mln zł a umowa została podpisana na 2 mln zł. Ulicę Boczną w Krośnie także udało się wykonać o prawie 400 tysięcy zł taniej. To tylko niektóre, przykłady. Generalnie chcę przez to powiedzieć, że każda nawet najmniejsza zmiana także, jeśli dotyczy oszczędności musi mieć swoje odzwierciedlenie w korekcie budżetu. Samorządy muszą to robić, ponieważ inaczej łamałyby prawo.
Radny Marciniak wytykał także, iż w minionym roku radykalnie wzrosły z 23 na 25 mln zł. (w stosunku do uchwały budżetowej) wydatki na wynagrodzenia i ich pochodne.
Wydatki na wynagrodzenia faktycznie były o około 2 miliony złotych większe niż planowaliśmy. Jednak należy pamiętać, że 1.707 mln złotych z tego wzrostu pochłonęły wynagrodzenia i pochodne dla pracowników oświaty, Ośrodka Pomocy Społecznej i OSiR, a nie tylko urzędników.
Red.
Tagi: budżet, gmina Mosina, Jan Marciniak, władze Mosiny