Salon VW Berdychowski Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wiosenny repertuar trendów w Starym Browarze
Redakcja GMP | sobota, 11 lut, 2012 | 1 Komentarz

Rozczochrany kos

Może będzie trudno w to uwierzyć, ale ptak potrafi – podobnie jak pies – wymóc na człowieku coś, czego pragnie.

I robi to w sposób zdumiewający, z uporem, natrętnie i wdzięcznie. Od czasu silnych mrozów na moim tarasie urzęduje kos, który potrafi mnie „wysłać” do sklepu po swój przysmak. Kiedy po raz pierwszy zorientowaliśmy się, że ptak jest głodny, oczywiście nasypaliśmy mu różnych ziarenek, wieszając przy okazji słoninkę dla sikorek. Kos dziubnął niechętnie, usiadł na parapecie, oglądał z bliska nasze wyciągnięte dłonie z czymś jeszcze do jedzenia, patrząc na nas uważnie. Nie uciekał, wręcz przysiadał na brzuszku jak kura wylegująca pisklęta, a piórka sterczały mu na wszystkie strony. Wyraźnie na coś czekał. Po prostu patrzył nam w oczy, jakby chciał coś przekazać. W końcu przypomniało nam się, że ptaki lubią rodzynki. Oczywiście, o to właśnie kosikowi chodziło. Kiedy tylko wysypaliśmy mu rodzynki sfrunął z parapetu i szybko z apetytem zabrał się do jedzenia. Przyleciał następnego dnia, dokładnie o tej samej porze, usiadł na parapecie i znowu odegrał tą samą scenę z przysiadaniem, popatrywaniem, nie okazując strachu. Mało tego, co chwilę podfruwał do drzwi balkonowych zaglądając do pokoju. Właściwie niemal słyszeliśmy, jak pyta: a gdzie są rodzynki? W karmniku były tylko ziarenka. No i trzeba było biec do sklepu, – nie potrafiliśmy odmówić…

Któregoś dnia kosik przyprowadził całą bandę głodomorów (rodzina, kumple?), mniej lub bardziej rozczochranych, które czekały nieco dalej, aż przywódca wyżebrze od nas rodzynki.

I zaczęło się permanentne wymuszanie dostaw rodzynek, stołówka na tarasie upstrzona była czarnymi rozczochrańcami, a inne ptaki dołączyły do ptasiego towarzystwa, łącznie ze srokami. Nie trzeba dodawać, ile nas kosztuje to dożywianie (paczka rodzynek to 3.50 zł).

Niech ta zima wreszcie puści, bo pójdziemy z torbami. Nie mogę się już doczekać, co nam kosik zaśpiewa na wiosnę. Uwielbiam kosa śpiewanie…

Kos - samiec w trakcie karmienia

Napisano przez Redakcja GMP opublikowano w kategorii Felieton

Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Wasze komentarze (1)

  • MK
    poniedziałek, 13 lut, 2012, 21:04:06 |

    Jak ładnie napisane!

Skomentuj