Szampańsko z Napoleonem
„I wtedy lato, co się zdarza przypomni pobyt cesarza„, tak głoszą słowa najnowszego przeboju z mosińskiej okolicy. Wprawdzie lato powoli odchodzi w niepamięć, ale mocniej niż kiedykolwiek pozostawiło po sobie wspomnienie pobytu w Mosinie cesarza Napoleona. 18 sierpnia byliśmy świadkami odsłonięcia odrestaurowanej studni Napoleona na Pożegowie, na terytorium Wielkopolskiego Parku Narodowego.
Odsłonięcie Studni Napoleona
Na odsłonięcie przybyli lokalni włodarze gminy na czele z Burmistrz Zofią Springer, przystrojoną w charakterystyczny kapelusz cesarza Francuzów. Po symbolicznym przecięciu wstęgi nową studnię poświęcił miejscowy pleban, ksiądz Edward Majka. W krótkim przemówieniu nawiązał do biblijnego cudu w Kanie Galilejskiej, gdzie Chrystus przemienił wodę w wino. Nawiązanie to było aluzją do rozpropagowywanej legendy o studni Napoleona.
Raz w roku woda z tegoż miejsca ma zamieniać się w szampana. Na efekt nie trzeba było czekać długo – nagle wśród zebranych pojawił się sam Napoleon w stroju z epoki, po czym wyciągnął ze studni wielką butelkę szampana własnej marki. Po krótkiej degustacji musującego trunku głos zabrał Roman Czeski, lokalny artysta-gawędziarz. Odczytał wybrane fragmenty legendy własnego autorstwa (publikować ją będziemy na łamach naszej gazety przez następne kilka numerów). Wedle jej słów, by doszło do przemienienia wody w musujący trunek, „gorunc na dworze musi być, gichać tyż porzóndnie musi pare dni i jeszczy żeby tak rumnuł piorum feste nie roz w te naszum góre”. Całość zamknęło wykonanie okolicznościowej piosenki o szampańskim wydarzeniu. Chętni pozowali do zdjęcia z Napoleonem – patronem studni oraz lokalnej marki francuskiego trunku. Miejscowi poszukiwacze sensacji będą musieli chyba poczekać do następnego roku, by odkryć musujące wino z pożegowskiej studzienki. (red.)
Tagi: atrakcje turystyczne, Pożegowo, Roman Czeski, Wielkopolski Park Narodowy, WPN
Wasze komentarze (1)