Wieża widokowa w Mosinie jak magnes
Jak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Wielkopolskiej Organizacji Turystycznej i opublikowanych pod koniec marca, w 2011 roku Wielkopolskę odwiedziło 3 miliony 40 tysięcy turystów. Co prawda 42 procent ankietowanych przyznaje, że głównym celem przyjazdu jest zwiedzanie, ale aż dla 37 procent turystów czynnikiem decydującym jest aktywny wypoczynek. Ich trzeba przyciągnąć do nas!
Pierwsze słoneczne, wiosenne dni za nami. Ciekawe, ilu z nas wykorzystało tę pogodę do czegoś więcej niż odkurzenia grilla i popijania kawki na ogródku w pełnym słońcu? Tak myślałam. Trzeba ruszyć się i dotlenić! A przy okazji docenić to, co mamy obok, bo nieraz o wartości tych miejsc więcej wiedzą turyści, niż my, którzy mamy wszystko pod nosem.
Wspomniane wcześniej badania wskazały, że młodszym turystom (w wieku od 25 do 35 lat) Wielkopolska kojarzy się przede wszystkim z terenami zielonymi, czystymi jeziorami i wygodnymi trasami rowerowymi. Trudno nie docenić wygody przemieszczania się na dwóch kółkach po płaskim terenie – tylko w takiej sytuacji można coś w trakcie jazdy zobaczyć, nie skupiając się jedynie na osiągnięciu szczytu kolejnej górki i wycieraniu potu z czoła. Wyniki tych badań napawają optymizmem w kontekście rozwoju turystyki w Puszczykowie i gminie Mosina, a także dla innych miejscowości, położonych wokół Wielkopolskiego Parku Narodowego. Bliskość Poznania powoduje, że coraz więcej osób „miastowych” wybiera ten kierunek na niedzielną wycieczkę z rodziną czy przyjaciółmi.
Wieża widokowa Mosina
Trzeba przyznać, że budowa wieży widokowej na Pożegowie była strzałem w dziesiątkę, bo fanów wież widokowych jest całkiem sporo, a w okolicy mamy ich jak na lekarstwo. Akcja promowania nowej inwestycji przynosi skutki – sama przekonałam się na własnej skórze, że informacja dotarła do wielu Poznaniaków. Oby w sezonie letnim prężnie zadziałały miejsca takie jak EkoInfo (niestety, nieczynne w weekendy), kierujące zainteresowanych na szczyt góry pożegowskiej.
A jest co oglądać. Przy dobrej widoczności gołym okiem widać chociażby budynek Uniwersytetu Ekonomicznego i całe osiedla południowej części Poznania. Posiadając zwykłą lornetkę bez problemu zobaczymy katedrę, budynki z centrum – Andersia i Novotel, elektrociepłownię Karolin, a między drzewami wypatrzeć można nawet szyldy sklepów na Franowie – Ikei i M1. Większość zabudowań Mosiny widoczna jest bez problemu, a posiadając lornetkę można nawet upewnić się, czy na pewno zdjęliśmy pranie ze sznurka na podwórku.
Rower w gminie Mosina
Ale nowy, kilkunastometrowy nabytek to przecież nie jedyny sposób na przyciągnięcie turystów. Stare i zawsze dobre Jezioro Góreckie sprawdza się i w wersji rowerowej, i pieszej. Naszą chlubą bez wątpienia są tereny pod wyprawy na dwóch kółkach – ścieżka rowerowa wzdłuż torów kolejowych, łącząca Puszczykowo z Puszczykówkiem, trasy wśród drzew WPN, droga do Krajkowa, nad Jezioro Dymczewskie, pałacu w Rogalinie… Tylko poprawić łańcuch, podkręcić przerzutki, wymienić linkę hamulcową, trochę powietrza w dętki i… zwiedzać, nie gadać!
Magdalena Krenc
Info:
Zdjęcia widoku z wieży oraz więcej informacji: Wieża widokowa.
Film pt. Wieża widokowa w Mosinie.
Poglądowa mapa dojazdu do wieży widokowej:
Tagi: atrakcje turystyczne, Glinianki, kąpieliska, Pożegowo, Poznań, turystyka, Wielkopolska, Wielkopolski Park Narodowy, wieża Pożegowo, WPN
Wasze komentarze (5)
Wieża widokowa w Mosinie – wszystko fajnie, ale otoczenie wieży ginie pod stertą śmieci wszelkiego rodzaju. Wystarczy zagłębić się nieco w lasek wokół wieży i czar pięknej przyrody pryska. Aż przykro na to patrzeć. Nie wiem czy zdecyduje się odwiedzić to miejsce ponownie.
Szkoda też że teraz sunie tam auto za autem. Spokojnie nie można sobie podejść. Wszyscy wożą się pod samą wieżę.
Albo kierowcy omijają korki w Mosinie i lecą przez Pożegowo…
Przy wieży zamontowano 4lampy świecące w górę są zarośnięte chwastami tak że światła z nich niewiele a napis zrobiony z bukszpanu(Mosina) za niedługo zwiednie z braku ziemi widać już korzenie. Wielka szkoda że widzę to tylko ja
To ja już wolę, żeby te lampy zarosły tymi krzakami. Nie wiem kto coś takiego wymyślił ale jak się jest na wieży wieczorem to nic nie widać bo po oczach wali światło z tych lamp tak że nic nie widać.