Elżbieta Bylczyńska | wtorek, 15 maj, 2012 |

Ziemia Święta

W dniach 28 kwietnia – 6 maja b.r. dziewiętnaście osób, na czele z ks. Adamem Przewoźnym z parafii św. Mikołaja w Mosinie odbyło podróż do Ziemi Świętej. Z tego wydarzenia, w którym sama uczestniczyłam, zobowiązałam się zdać relację – było to oczywiście przed wyjazdem. Ale nie wiedziałam niestety, o czym mówię…

Zaraz po powrocie z pielgrzymki ktoś zadał mi pytanie, czy przeleję na papier te wszystkie doznania i uczucia z Ziemi Świętej. Nie potrafię tego zrobić w ciągu kilku godzin (tyle pozostało do zamknięcia majowego wydania gazety). I nie wiem, czy jest to w ogóle możliwe, zwłaszcza, jeśli chodzi o wymiar duchowy.

W ostatni wieczór, w hotelu niedaleko Nazaretu ks. Adam – trudno byłoby wymarzyć sobie lepszego opiekuna, był rewelacyjny, zarówno w sprawach wiary jak i w tym świeckim wymiarze – urządził nam pożegnalny wieczór. Padły m.in. pytania właśnie o doznania, wrażenia. Nikt nie był w stanie wyrazić swoich uczuć. Odpowiedzią były … łzy. Być może potrzeba na to więcej czasu. Wiemy już na pewno – nie była to zwykła podróż do odległego, pięknego zakątka świata. I choć cały pobyt przebiegał pod znakiem wędrówki śladami Chrystusa i związanych z tym niezwykłych przeżyć, nie zabrakło momentów, w których dzięki ks. Adamowi bawiliśmy się jak dzieci… W czerwcowym wydaniu przedstawię więcej szczegółów.