Co będzie się działo na Zielonym Rynku?
Zielony Rynek, z oryginalnym, tradycyjnym piecem chlebowym, oddany do użytku na początku tego roku wielokrotnie gościł już mieszkańców Mosiny. Znajduje się na targowisku. Odbywały się już tam imprezy, podczas których m.in. prezentowano zwyczaje związane ze Świętami Wielkanocnymi.
Targ w Mosinie: Zielony rynek
Podczas minionych wakacji Zielony Rynek gościł miłośników tańca, bo organizowano tam potańcówki na świeżym powietrzu. Na realizację budowy Zielonego Rynku w Mosinie gmina otrzymała w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, wsparcie w wysokości 808.600 zł, co stanowi 75 proc. wartości netto całej inwestycji.
Zielony Rynek ma być w przyszłości miejscem, gdzie będzie można kupić głównie warzywa i owoce. Miasto zamierza zachęcić wszystkich, którzy oferują ten asortyment, aby przenieśli swoje stoiska na teren Zielonego Rynku. Możliwość skorzystania ze stoisk pod dachem umożliwi handlowanie także wtedy, kiedy pada deszcz. Handlujący będą mogli skorzystać z systemu ulg w opłatach przygotowywanego przez miasto (projekt uchwały Rady Miejskiej w tym temacie będzie głosowany podczas jednej z najbliższych sesji). Miasto zamierza uaktywnić to miejsce także w dni, które nie są tradycyjnymi dniami targowymi (w Mosinie największe targi odbywają się we wtorki, piątki i soboty).Wtedy swoje produkty mogliby oferować producenci produktów ekologicznych czy hobbyści. Zielony Rynek może być także wykorzystywany na cykliczne, bądź jednorazowo na akcje związane np. z targami staroci, hobbystycznymi czy zdobywającymi coraz większą popularność akcjami wymieniania się używanymi ubraniami.
11 października br. na Zielonym Rynku w Mosinie odbędzie się kolejna impreza. Tym razem na „Festiwalu tradycji piwnej” spotkają się miłośnicy tego złocistego trunku oraz tradycji związanych z piwowarskim rzemiosłem.
Budowa Zielonego Rynku była kolejnym etapem modernizacji mosińskiego targowiska. Przed kilku laty płyta rynku przeszła całkowitą metamorfozę – przedtem targowisko delikatnie mówiąc było reliktem przeszłości z nierówną nawierzchnią i prowizorycznymi stołami, na których handlowano. Powstała nowa płyta parkingowa, nawierzchnia na całym targowisku została wyłożona pozbrukiem. Po zakończeniu budowy Zielonego Rynku uporządkowano kolejny fragment tego terenu. (red.)
Wasze komentarze (14)
Zielony rynek to jest przykład, że do samorządu pchają się łamagi – w tym przypadku nauczycielka i były wojskowy – mające zerowe pojęcie o ekonomii i biznesie.
Poza nielicznymi zadowolonymi użytkownikami pojazdów mechanicznych mogących zaparkować na pierwszym krytym parkingu w Mosinie – co tam tak naprawdę się niesamowitego odbyło? Ile razy był użyty boski piec chlebowy? Ostatecznie czemu to miało służyć?
Bo ja głupi myślałem, że mosiński targ z tradycjami sięgającymi XIV wieku ma przynosić zyski i gminie i handlującym. Czy zielony rynek to skansen, miejsce odbywania się imprez kulturalnych czy powierzchnia komercyjna?
Do dnia dzisiejszego ani jedna, ani druga funkcja nie jest realizowana.
Czy tak trudno w tych maluczkich główkach skupionych jedynie na dealach z deweloperami i osiąganiu korzyści osobistych stworzyć choć raz coś rzeczywiście sensownego i prosperującego?
Wystarczy choć chwilę pomyśleć nie o sobie, a czysto biznesowo!
Pomogę wam łamagi!
1. Ogłosić przetarg lub rokowania, w których tak dobrze się czujecie na wypiekanie chleba na oczach klientów w dni targowe. Piekarni w okolicy jest dużo, uformowane bochenki można dostarczać na tacach na targowisko i wypiekać w piecu chlebowym.
Ludzie szczęśliwi bo choć raz w tygodniu będą mogli poczuć zapach chleba z pieca opalanego drewnem, piekarz zadowolony, bo klientów na pewno nie zabraknie i władza też powinna być zadowolona bo w końcu stworzyli coś użytecznego!
2. Jest obecnie moda na wszelkiego rodzaju żywność eko i „Slow food”. W Poznaniu organizowane są różne jarmarki, pikniki, targi śniadaniowe. Stworzyć Mosiński targ dobrej żywności zaprosić lokalnych i nie tylko producentów zdrowej żywności chociaż raz w tygodniu.
Myśleć, myśleć, myśleć … naprawdę nie boli!
Rzeczywiście u nas ta tradycja jest kultywowana lecz czemu przed wyborami? Ciekawe czy będzie ogłoszony konkurs piwożłopa?
Na piwożłopa
W telewizyjnych spotach,o dziwo
Strumieniem stale leje się piwo
Zaczyna panować obyczaj dziwny
A jego herbem jest kapsel piwny
Już od piątkowego wieczora
Rozpoczyna się picia piwa pora
Widać komuś mocno zależy
Na rozpijaniu polskiej młodzieży
Myślę jaka przyszłość nas czeka
Widząc w sztok pijanego człowieka
To są też również przyczyny
Do rozbijania polskiej rodziny
O Polskie nasze elity
Czyż naród ma być rozpity
A może elity tego nie widzą
Co gorsze , narodem się brzydzą
Wzorem pańszczyźnianego chłopa
Z młodych chcecie zrobić piwożłopa
Czy wam zależy aby z Polaków
Zrobić samych tępych pijaków
Spójrz Polaku młody dokąd kroczysz
Za mim do rynsztoka się stoczysz
Polaku młody nie bądź taki naiwny
Korzyści ma tylko przemysł piwny
Jeśli musisz się napić dla ochłody
Nie pij piwa, a napij się wody
Jest już Pan męczący z tymi moralizatorskimi fraszkami. Skąd wrażenie, że ludzie w ogóle chcą tę para-poetykę czytać? Proponuje, żeby założył Pan blog i tam wstawiał swoje wypociny…
przeciwnie. Bardzo dobre stwierdzenie rymujące się słowa. Ale też cała prawda. Naród jest bąbardowany reklamą piwa.
Uwielbiam takie odkopy. Komentarz po 10 latach. Co jakiś czas cos takiego się pojawia tu na GMP! Fenomen!
Ale dzięki temu taka myśl mi zaświtała. Czy redakcja mogłaby napisać artykuł podsumowujący 15 lat funkcjonowania chlebowego domu i pieca do chleba 🙂 🙂 🙂 To piękny przykład marnotrawstwa funduszy unijnych.
Jeśli Pana to męczy ma Pan prawo nie czytać, a nawet wstawić minus, może to Pana zadowoli. Pozdrawiam 🙂
Zamiast bezskutecznie krytykować
Może sam zacząłbyś `pisować`
Twa krytyka nic nie wskóra
Pokaż więc swą giętkość pióra
Jak napiszesz choć dwa wierszyki
Może będziem stawiać Ci pomniki,
A jak zajrzysz na tę stronę
http://tiny.pl/qk65r
Są tam one umieszczone
Chyba lepiej, żeby jednak napił sie Pan piwa, bo na trzeźwo nic do Pana nie dociera…
Mosinaku mój krajanie,
Próżne tutaj Twe staranie.
Ty mi piwo proponujesz,
Mego zdrowia nie szanujesz.
Może to co mi serwujesz
Sam na sobie wypróbujesz.
Wiersze są, lecz nie dla każdego,
Trzeba się w nie wczuć, Panie kolego.
Tylko ktoś głupi jak głąb
Nie rozumie wiersza, ni w „ząb”.
Bo czytać wiersze trzeba umieć,
By coś pojąć lub z nich zrozumieć.
piękne słowa ale prawdziwe, rzeczywistosc
E.Styła jak chciał zostać burmistrzem to też lał piwo i serwował kiełbaski. Efekt 8 miejsce na 8 startujących. Obecnie to p Krzyżanowski będzie podczaszym. Powtórka z rozrywki, kampania w toku. @ t-t Nie przejmuj się jakimiś Mosiniakami i innymi pismakami, bo jak mawiają „jednym podoba się dzierlatka, a drugim jej matka”. Trafnie to ująłeś i podziwiam za wierszowaną ripostę. 3 V się
ech ten rynek. ja tam żadnych wielkich imprez nie widziałem ale za to w każdy weekend można sobie obejrzeć kilkanaście młodych osób raczących się piwkiem. Także specjalny festiwal piwa nie jest tam potrzebny albowiem trwa on tam już od początku istnienia jedyne w Polsce wiaty za 1mln zł ;P
Naci pietruchy jeszcze nie sprzedali, a piwsko będą lali.