Salon VW Berdychowski Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wiosenny repertuar trendów w Starym Browarze
Materiały partnera | niedziela, 25 maj, 2014 | komentarzy 6

Denerwuje mnie lekkomyślne wydawanie funduszy publicznych

Obecna kadencja Rady Miasta Puszczykowa od ponad trzech lat uchwala kontrowersyjne wydatki z budżetu miasta. Chciałbym się podzielić moimi przemyśleniami po posiedzeniu komisji tematycznych i po kwietniowej sesji Rady Miasta.

Tekst Macieja Krzyżańskiego, Radnego Miasta Puszczykowa.

Jak wiadomo budżet naszego miasta jest bardzo mały i każdy wydatek powinien być starannie przemyślany i przedyskutowany. Niestety włodarze Puszczykowa nie przejmują się racjonalnymi wydatkami. Dokonują lekkomyślnych zakupów i dotacji często pod wpływem chwili. W tym artykule chciałbym opisać tylko kilka mocno kontrowersyjnych wydatków.

Pierwszym z nich jest zakup budynku na Rynku. Oferta sprzedaży obiektu „wisiała” na największym portalu aukcyjnym przez kilka miesięcy. Niestety nie było chętnych na zakup. Jeden z urzędników wypatrzył nagle ofertę. Rada Miasta w grudniu 2012 roku bez większej dyskusji wyraziła zgodę na zakup obiektu. Zdecydowano o przeznaczeniu budynku na „Książnicę XXI wieku”. Niestety obiekt – mimo że nowy – wymagał generalnego remontu. Włodarze miasta nie przejęli się faktem, że stropy obiektu są za słabe. Podjęto prace budowlane – wyburzono ściany i wybudowano je na nowo. Wzmocnione zostały stropy, za poważne pieniądze. Większość okien nadawała się do wyprostowania, gdyż były krzywe lub po prostu trzeba było je wymienić. Nowa biblioteka jest obiektem bardzo małym. Jednak ostatnie „Echo Puszczykowa” poinformowało, że będą się w „Książnicy XXI wieku” odbywać „imprezy kulturalne, w których będą mogli uczestniczyć wszyscy mieszkańcy naszego miasta”. Ciekawe gdzie? W sali konferencyjnej która liczy 14 metrów kwadratowych? Na komisji tematycznej zwróciłem uwagę, że drewna na fasadzie są popękane. Urzędnicy zgodzili się z moją uwagą, że naprawa nie jest uwzględniona w przetargu. Zwróciłem również uwagę, że nie będzie możliwy dostęp do toalety dla niepełnosprawnych, bo w miejscu chodnika jest parking. Okazało się, że trzy cenne miejsca parkingowe na Rynku zostaną zlikwidowane – za co my zapłacimy. Nowa biblioteka i inwestycje z tym związane kosztowały miasto grube miliony złotych i przyczynią się do zatłoczenia już zatłoczonego Rynku. Zamiast „Książnicą XXI wieku” okazała się „Misiem XXI wieku”

Drugim lekkomyślnym wydatkiem w ostatnich dniach jest dotacja na zakup samochodu dla OSP. W dniu 7 kwietnia 2014 roku odbyła się Komisja Budżetu i Rozwoju Miasta. Jednym z kilku punktów omawianych na posiedzeniu był wniosek Ochotniczej Straży Pożarnej, dotyczący dofinansowania z budżetu miasta zakupu samochodu ratowniczo-gaśniczego lekkiego ze zbiornikiem 200 litrów za 155 tysięcy złotych (w tym 46 tysięcy ze środków miejskich). Miałem kilka zastrzeżeń pod adresem projektu dofinansowania zakupu samochodu dla OSP. Pierwszym z nich był szybki termin na podjęcie decyzji. OSP chce pozyskać dofinansowanie z Programu Rozwoju Ochotniczych Straży Pożarnych w Wielkopolsce na lata 2012-2020”. Czyli jak sama nazwa programu mówi, można się ubiegać o dofinansowanie w przyszłym bądź kolejnych latach. Tymczasem prezes OSP chce złożyć wniosek o dotację już w tym roku. Termin składania wniosku przypadał na 8 kwietnia 2014 roku, czyli jeden dzień po posiedzeniu komisji. Tak krótki termin sprawia, że decyzję trzeba było podejmować szybko, a pośpiech jest na ogół złym doradcą. Komisja i Rada Miasta zaopiniowała wniosek pozytywnie, co według mnie jest działaniem „na szybko”. Zakup nowego wozu powinien teraz być spokojnie omówiony i wpisany ewentualnie do budżetu na rok 2015.

Sprawa druga z tym zakupem związana. Prezes OSP stwierdził, że nie będzie wykupywane ubezpieczenie AC na nowy samochód. To bardzo ryzykowna decyzja. Wypadki się zdarzają (nawet strażakom). Łatwo sobie wyobrazić, co się stanie, jeśli w czasie dojazdu na akcję, w pośpiechu, dojdzie do wypadku i zniszczenia pojazdu. Kto sfinansuje naprawę, jeśli AC nie będzie wykupione? Kolejna sprawa: przecież nowego wozu nie można trzymać „pod chmurką”. Obawiam się, że w czasie zimy wóz nie będzie mógł być używany ze względu na temperaturę. Zwróciłem na to uwagę podczas posiedzenia komisji. Potwierdził to prezes OSP, który powiedział, że samochód taki musi być przechowywany w odpowiednich warunkach, bądź można użyć grzałki w celu podwyższenia temperatury pojemnika (rozwiązanie tymczasowe, brzmiące kuriozalnie i nie wiem czy zgodnie z przepisami). W Polsce temperatury minusowe są często przez pięć miesięcy, więc utrzymanie takiego wozu będzie bardzo kosztowne – prąd kosztuje. Kto sfinansuje ogrzewanie grzałką samochodu? Podatnicy. Zakup nowego wozu strażackiego niejako obliguje więc miasto do budowy remizy, gdyż nowy samochód ratowniczy postawiony „pod chmurką” szybko ulegnie zniszczeniu. Prezes OSP przedstawił plan budowy remizy strażackiej za prawie 800 tysięcy złotych. Mówił o możliwości pozyskania na ten cel środków zewnętrznych, ale wolałbym znać pewniki, a nie tylko możliwości. Puszczykowa nie stać w dzisiejszej sytuacji budżetowej na budowę remizy, ani na istotne jej dofinansowanie.

W naszym mieście są ważniejsze wydatki takie jak budowa dróg i chodników. Wielu mieszkańców nieutwardzonych ulic, takich jak Bałtycka, Grunwaldzka, Reymonta czy Polna czeka od lat na prace budowlane. Przez wiele jeszcze lat to te wydatki powinny być dla radnych i burmistrza priorytetowymi. Budżet naszego miasta jest skromny i każdy wydatek powinien być starannie przedyskutowany i przemyślany. Niestety rządzący miastem mało takimi rzeczami się przejmują. Wolą zabłysnąć stawiając sobie pomniki w postaci budynku na Rynku czy dofinansowując koalicjanta zakupem wozu strażackiego lub budową remizy strażackiej.

Maciej Krzyżański

Radny Miasta Puszczykowa

Napisano przez Materiały partnera opublikowano w kategorii Aktualności, Mosina, Puszczykowo

Tagi:

Wasze komentarze (6)

  • puszczykowianka
    środa, 28 maj, 2014, 14:01:05 |

    Doskonały tekst i trafne spostrzeżenia.

    • Mosiniak
      środa, 28 maj, 2014, 16:00:42 |

      Panie Macieju niech się Pan cieszy, że nie opłacacie specjalisty od przeprowadzania jeży przez drogę – jak to robi Mosina…

      • storm
        środa, 28 maj, 2014, 20:57:29 |

        widzę następny co ślepo wierzy we wszystko co kasprowicz napisze… – poczytaj choćby tutaj bo na razie to tylko zmanipulowane brednie tego frustrata rozsiewasz

        • Mosiniak
          środa, 28 maj, 2014, 22:09:36 |

          Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia co chcesz powiedzieć przez swój komentarz… Ale nie będę się starał bo chyba nie warto…

  • Mamut
    piątek, 30 maj, 2014, 12:38:02 |

    Sądzę, że ważnych wydatków jest mnóstwo w każdym mieście, miasteczku czy na wsi. Ważne jest kto podejmuje decyzje; czy są one wspólne czy indywidualne ze względu na osobiste powiązania czy też korzyści.

Skomentuj