Najważniejsze jest uzdrowienie duchowe
Dzień Matki, 26 maja niektórzy członkowie Mosińskiego Związku Emerytów spędzili w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach. Pielgrzymowali jak zwykle pod przewodnictwem Krystyny i Jerzego Malinowskich i jak zwykle zostali bardzo serdecznie przyjęci przez o. Piotra Mączyńskiego, duchowego opiekuna pątników.
O oborskim sanktuarium, cudach i uzdrowieniach pisaliśmy niejednokrotnie na łamach naszej gazety. Poniedziałkowe spotkanie z Matką Bożą Bolesną było niezwykłe (właściwie wszystkie takie są), także dzięki homilii wygłoszonej przez o. Piotra. Nie ma pielgrzymki, podczas której ten oborski karmelita nie zjednałby sobie ludzkiej duszy i nie przemówił prosto do serca. Jak podkreślił, wszystkie prośby o uzdrowienia i łaski mają sens, kiedy dotyczą nie tylko ciała. Najważniejsze jest uzdrowienie duchowe.
Po Mszy św. odbył się Obrzęd Błogosławieństwa Chorych przez nałożenie rąk kapłana. Przed tym momentem, na który wielu czekało z bijącym sercem o. Piotr przypomniał słowa Pana Jezusa wg Ewangelii św. Mateusza: „W imię moje na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają zdrowie”. Powiedział też, że ręce kapłana są przedłużeniem rąk samego Chrystusa…
Liczne zaśnięcia w Duchu Świętym są w oborskim sanktuarium „normalnym zjawiskiem”. Dla tych, którzy tego daru nie otrzymują nie oznacza to, że nie spływa na nich łaska uzdrowienia. O. Piotr podał wiele świadectw zapisanych w księdze uzdrowień prowadzonej od czterech wieków. Wśród współczesnych są także świadectwa mieszkańców Wielkopolski.
Elżbieta Bylczyńska
Wasze komentarze (3)
Wiara i nadzieją są najważniejsze. Dobrze, że są jeszcze tacy, którzy się tym dzielą.
Kiedy będzie organizowany kolejny wyjazd do Obór? Wie ktoś może?
bylam tam wczoraj jest to nie do opowiedzenia -zachecam do owiedzenia tego miejsca