Salon VW Berdychowski Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wiosenny repertuar trendów w Starym Browarze
Czytelnicy GMP | niedziela, 18 maj, 2014 |

Niesamowita podróż do niezwykłego miasteczka w Irlandii

Relacja Weroniki Majchrzak z kl. 6a Szkoły Podstawowej w Krośnie z podróży do Mullingar, miasteczka w Irlandii.

Podróż była sponsorowana programem „Comenius: Back to the future”. Dwie uczennice: Weronika Majchrzak i Julia Malinowska wraz z czterema nauczycielami: panem Piotrem Grzesiewskim, Mariuszem Czajko, Michałem Piotrowskim oraz panią Patrycją Głuchowską wyruszyli w niesamowitą podróż do niezwykłego miasteczka Mullingar w Irlandii.

podróż do miasteczka Mullingar w Irlandii

podróż do miasteczka Mullingar w Irlandii

Wszystko zaczęło zbiórką przed Szkołą Podstawową w Krośnie, aby stamtąd wyruszyć w stronę lotniska w Warszawie. Trasa strasznie się dłużyła, ale w końcu dojechaliśmy. Nasz samolot wylatywał w południe, więc mieliśmy dużo czasu do odlotu. Aż wreszcie nadszedł ten najbardziej oczekiwany moment: lot samolotem. Niestety, nie mieliśmy miejsca przy oknie, więc nie było zbyt ładnych widoków. Gdy dolecieliśmy, zaskoczyła nas pogoda, ponieważ w Polsce było bardzo ciepło, a w Irlandii – pochmurno i co chwilę padał deszcz. Gdy dojechaliśmy do Mullingar, miejsca w którym mieliśmy przebywać najbliższe dni, byliśmy mile zaskoczeni hotelem wysokiej jakości. Apartamenty były przepiękne! Pod wieczór odbyła się kolacja powitalna, podczas której mieliśmy pierwszy raz zobaczyć się z uczniami z innych krajów tj.: Hiszpanii, Włoch, Francji oraz Słowacji. Następny dzień był równie niesamowity jak wcześniejszy. Byliśmy na spotkaniu z burmistrzem Mullingar, zostaliśmy mile powitani przez wszystkich uczniów szkoły i byliśmy świadkami koncertu szkolnego, jedliśmy tradycyjne irlandzkie potrawy oraz widzieliśmy mecz narodowej irlandzkiej gry- futbolu gaelickiego. Później wybraliśmy się na niesamowitą wycieczkę po okolicy, lecz niestety została ona przerwana przysłowiową „angielską pogodą”. Pod koniec dnia poszliśmy do szkoły na kolację. Następnego dnia dzieci z młodszych klas irlandzkiej szkoły przygotowały dla nas przedstawienie. Później wszyscy wyruszyliśmy na wycieczkę do Belvedere House i Ogrodu Wróżek. Podczas pobytu w Belvedere House pan Michał znalazł kapsułę czasu z napisem takim samym, jak tytuł naszego projektu: „Back to the future”. Ponieważ była to nasza ostatnia noc w Mullingar, uczniowie, z którymi się zaprzyjaźniłyśmy przygotowali podczas kolacji coś w rodzaju dyskoteki. Następnego dnia musiałyśmy opuścić to niezwykłe miejsce, aby pojechać zwiedzać stolicę Irlandii. Po zjedzeniu typowego irlandzkiego śniadania wyjechaliśmy do Dublina. Było niesamowicie! Zwiedziliśmy Stadion Narodowy w Dublinie oraz pobliskie muzeum Croke Park. Zameldowaliśmy się w hostelu, a później do końca dnia mieliśmy czas wolny. Co robiliśmy? Wybraliśmy się na wycieczkę po okolicy, polowanie na pamiątki, a przy okazji zjedliśmy w towarzystwie delegacji z Hiszpanii ostatnią wspólną kolację. Ostatni dzień był bardzo emocjonalny, ponieważ trzeba było się żegnać. Delegacja z Włoch wylatywała bardzo wcześnie, więc nie udało nam się ich pożegnać. Już o godzinie 9 nastąpiły pierwsze pożegnania. Dotyczyły one Hiszpanii… strasznie trudno było nam się rozstać, ponieważ najbardziej zaprzyjaźniłyśmy się właśnie z Hiszpanami. W południe byliśmy już na lotnisku, lecz jak się niestety okazało, odprawa naszych bagaży była dopiero za trzy godziny, a odlot za sześć… Udało nam się jednak zagospodarować ten czas podczas wizyty w… McDonaldzie . Później wszystko zaczęło przypominać pierwszy dzień: stres przed wypadkiem samolotowym, to nieprzyjemne uczucie zatkanych uszu podczas startu i lądowania oraz te piękne widoki z okna. Na nasze szczęście niebo było bezchmurne nad Francją, Niemcami oraz Polską, więc ujrzałyśmy widok miast pogrążonych we śnie z lotu ptaka. I wtedy wróciłyśmy do rzeczywistości… byłyśmy z powrotem w Polsce .

Zdjęcie grupowe

Zdjęcie grupowe

Było niesamowicie i nigdy tego nie zapomnę. Wyniosłam z tej wycieczki wiele nauki, nie tylko języka angielskiego, ale też i hiszpańskiego! Po tym wszystkim, co tam przeżyłam postanowiłam kiedyś jeszcze odwiedzić piękne miasteczko Mullingar.

Weronika Majchrzak

kl. 6a Szkoły Podstawowej w Krośnie

Napisano przez Czytelnicy GMP opublikowano w kategorii Aktualności

Tagi:

Skomentuj