Ważne wybory dla Puszczykowa
Wielkimi krokami zbliżają się wybory do władz samorządowych. Wybory, które nie tylko określają, kto rządzić będzie poszczególnymi miastami czy gminami, ale również określają co w poszczególnych miastach będzie się budować, jak nasze miejscowości będą się rozwijać. W Puszczykowie będą one szczególnie ważne, bo określą kierunki rozwoju miasta zarówno na najbliższe lata i na całą przyszłość.
Obecne władze miasta, które tak dużą wagę przywiązują do powstawania nowych obiektów sportowych, forsują budowę kolejnego obiektu sportowego – hali sportowo-widowiskowej, która to inwestycja, jeśli by powstała, spowoduje, że miasto nie tylko jeszcze bardziej się zadłuży, ale co gorsza, odłożone w czasie będą musiały być inne, wydaje się pilniejsze dla wielu inwestycje. Zadłużenie miasta na koniec ubiegłego roku wynosiło ponad 13 milionów złotych. Planowana hala kosztować ma kolejne 10 milionów, których oczywiście w budżecie nie ma. Sfinansowana więc musiałaby być kredytem. Łatwo więc przewidzieć, że dług by wzrósł jeszcze bardziej. Już dziś odsetki płacone bankom kosztują miasto około 500 tysięcy złotych rocznie. Odsetki dla banków zwiększyłyby się więc po przeprowadzeniu tej budowy i zaciągnięciu kredytu o kolejnych kilkaset tysięcy złotych. Hala taka oczywiście byłaby deficytowa, czego nawet nie ukrywają władze miasta, więc koszt utrzymania jej, to byłoby pewno kolejne pół miliona lub więcej. Z ilu innych koniecznych inwestycji miasto musiałoby się wtedy wycofać? Kosztem czego powstałaby kolejna hala w mieście? Tym bardziej dziwi taka postawa władz miasta, że w odległości kilkuset metrów na terenie MOSiR-u, powstaje na koszt prywatnego inwestora inna hala wielofunkcyjna. Po co więc robić konkurencję inwestorowi i wydawa miejskie pieniądze na kolejną halę?
Po drugiej stronie stoi komitet wyborczy Odświeżmy Puszczykowo, które uważa, że zamiast kolejnej hali, trzeba budować ulice i chodniki. Puszczykowo to miejscowość, gdzie nadal 1/4 ulic to w rzeczywistości klepiska, które po deszczu czy jesienno-zimowych słotach zamieniają się w bajora lub stawy. Ani na nie wtedy wejść, ani wjechać. Ulice i chodniki to rzecz najważniejsza dla mieszkańców, przynajmniej co czwartego mieszkańca Puszczykowa, który mieszka przy takich ulicach. Jednak to mieszkańcy w wyborach zadecydują o tym co jest priorytetem: czy budowa hali czy ulic. Na wszystko miasta nie stać.
Halę sportowo widowiskową po 10 lub trochę więcej latach się spłaci. I wtedy za lat kilkanaście będzie znowu można budować ulice. Może mieszkańcy nie będą chcieli tyle lat czekać. Ale wybory te to również określenie przyszłości Puszczykowa, być może na zawsze. Obecne władze jeszcze kilka miesięcy temu forsowały uchwalenie tzw. Studium, strategicznego dla miasta dokumentu w formie, który spowodowałby, że Puszczykowo w perspektywie lat kilku czy kilkunastu przestałoby być spokojnym miastem jakie dziś znamy. Stałoby się miejscowością z deweloperskimi osiedlami, wielopoziomowymi parkingami, wielkimi sklepami między ogrodami czy domami mieszkańców. Zatraciłoby swój odmienny od sąsiednich miejscowości charakter. Przed samymi wyborami, na skutek nacisku opozycji, związanej w większości z komitetem Odświeżmy Puszczykowo, władze odstąpiły od dokumentu w proponowanej w czerwcu formie. Ale nikt nie ma wątpliwości, że w przypadku wygranej, do pomysłów wtedy ogłoszonych obecne władze wrócą. Wybory te są więc w istocie wyborami dotyczącymi tego, jak Puszczykowo będzie wyglądać za lat kilkanaście czy kilkadziesiąt. Czy Puszczykowo pozostanie Puszczykowem? Watro pójść na te wybory!
Krzysztof J.Kamiński
Kandydat na burmistrza z KWW Odświeżmy Puszczykowo