Kącik eleganta z Mosiny
Pewna nieznajoma pani:
– Nie, nie, ja nie jestem tutejsza, jak to się mówi. Moja mama jest z Mosiny i nawet niedaleko mieszkała, tutaj na Strzeleckiej, znaczy przy tym lasku. Przyjeżdżam czasem do rodziny w odwiedziny. Określenie, o które pan pyta słyszałam wielokrotnie, bo uważam, że jest ono bardzo sympatyczne, bardzo mi się podoba.
Tak ja to odczuwam. Dobrze, że powstał w Poznaniu pomnik Starego Marycha. Wracając do pańskiego pytania, myślę, że eleganta z Mosiny ktoś „wymyślił” jako obciach, obecnie używa się takiego określenia „obciachowy” wtedy, kiedy coś jest nie w porządku z ubiorem. Byłam świadkiem jak mama kiedyś witała się ze starszym panem. Otóż, gdy się przedstawiła skąd jest, ów pan radośnie wykrzyknął: „o, to elegant z Mosiny!”. Był przy tym taki serdeczny, uśmiechnięty, jakby się cieszył z tego, że coś więcej wie o tym miasteczku, że znał o nim anegdotę, czyli tak jakby jemu ta Mosina była bliższa. Takie właśnie radosne okrzyki powitania, używane w takim znaczeniu słyszałam wielokrotnie w różnych stronach Polski: w Warszawie, Wrocławiu, Kaliszu, Krakowie, a nawet gdzieś nad morzem.
Roman Czeski