Paraliż na mosińskiej poczcie
Otrzymaliśmy informacje od mieszkańców Krajkowa i Baranówka, że w połowie grudnia nie miał kto dostarczyć im listów, bo nie dojeżdżał do tych wsi listonosz. Tymczasem polecone, ważne listy, zalegały na mosińskiej poczcie, a ich przesyłanie było zawieszone. Kierowniczka obiecała mieszkańcom poprawę tej sytuacji i sama rozwozi pocztę. O wytłumaczenie bałaganu z listami w gminie poprosiliśmy Pocztę Polską.
„Przyczyną zakłóceń w terminowym doręczaniu było wystąpienie niespodziewanej absencji chorobowej” – odpisała nam Agnieszka Kurek z biura prasowego Poczty Polskiej i dodała, że urząd pocztowy w Mosinie cały czas szuka listonosza na zastępstwo: „W związku z trwającym procesem rekrutacji, wszystkich zainteresowanych pracą na stanowisku listonosza zapraszamy do kontaktu z naczelnikiem placówki w Mosinie”. (jb)

poczta w Mosinie ul. Kolejowa
Wasze komentarze (9)
Nie tylko, że jest opóźnienie ale listy są niedoręczane i pod pretekstem dwukrotnego awizowania odsyłane do nadawcy. Głównie dotyczy to listów poleconych np. z ważnych urzędów. Dotknęła taka sytuacja mnie osobiście, miałam bardzo duże kłopoty w związku z brakiem mojej odpowiedzi na bardzo ważną sprawę. List który miałam otrzymać był podobno dwukrotnie awizowany. Uważam to za skandal i ktoś powinien za to odpowiedzieć.
Jaka płaca taka praca, a i chętnych dla tego brak. Lepiej oszczędzać niż zapłacić porządnie doręczycielowi i to z własnym autem. Szacunek pracodawcy do pracownika od cała filozofia, niezrozumiała dla tych którzy na wysokim szczeblu widzą wyłącznie zyski
To co się dzieje woła o pomstę do nieba, przesyłki polecone priorytetem – ponad 2 tygodnie. Kurier ponoć przyjeżdża i nie zostawia awiza.
http://tiny.pl/gt743
Znany temat …a jak juz jest listonosz to tak gburowaty i tępy w swoim obyciu że brak słow.Brak profesjonalizmu,przyjmują już jak popadnie byle kogo.d
Dokładnie jak ktoś wcześniej pisał…jaka płaca taka praca.Podsumowując Poczta Mosińska schodzi na psy.
@Maciej – schodzi na psy? A to był kiedykolwiek wyższy poziom niż psi poziom? 33 wiosny mam na karku i nie zauważyłem.
W Mosinie na Poczcie w „Głównym” urzędzie stały przede mną 4 osoby i było czynne jedno okienko. Obsługa tych 4 osób zajęła 25 minut, a kolejka za mną była coraz większa. Pani została poproszona by ktoś przyszedł do drugiego okienka i dowiedzieliśmy się, że pracownicy chorują i żadna koleżanka nie przyjdzie.
Standardem jest, że jeśli Szanowne Panie zmuszone są iść po coś na zaplecze, to często nie wracają przez nawet 10 min (mój znajomy – dokładnie taka sama akcja). Ciekawe czy aż tak wielki burdel mają na tej poczcie, czy robią sobie dodatkową przerwę na „koszt klienta”?
Tak jak w przypadku Kasi – Poczta Główna przy ul. kolejowej. Ciekaw jestem czy to przypadek, czy włąsnie standard obsługi.