Ścieżka rowerowa jak tor przeszkód – list do Redakcji
Wprawdzie jestem mieszkanką Puszczykowa, ale zakupy dokonuję jadąc rowerem do Mosiny. Jadę trasą rowerową na ul. Rzeczypospolitej Mosińskiej, wzdłuż pięknej doliny i ciągnącego się wzgórza Pożegowskiego. Droga piękna i byłaby to sama przyjemność, gdyby…
Przejazd przez tory kolejowe w ulicy Rz. Mosińskiej to duża i niepotrzebna uciążliwość ze względu na wystające szyny i brak wyrównania ścieżki, tak jak jest to zrobione na szosie dla samochodów. Ostatnio pojawił się znak „Rowerzysto zwolnij”. Tutaj mieszkanka Puszczykowa upadła i złamała rękę. Takich przypadków jest więcej, najtrudniej jest przejechać tory osobom starszym. Ja się ratuję i zauważyłam, że wielu tak robi – wyjeżdżając ze ścieżki na jezdnię. Nie jest to zbyt bezpieczne. Z kolei wracając z Mosiny do Puszczykowa trasa kończy się tak, że tu boleśnie przewróciła się moja koleżanka.
My rowerzyści mamy problem z przejechaniem jezdni, która jest o kilka centymetrów podniesiona w stosunku do poziomu asfaltu. Czy tak ma wyglądać poziom wykonawstwa w Polsce? Wykonawca zadowolony z wybudowania drogi, Urząd wywiesił znak „Rowerzysto zwolnij” i też swój obowiązek wykonał. I tylko my – użytkownicy, dla których wszak ta droga była wybudowana zostajemy z problemami narażeni na niebezpieczeństwo.
Apeluję o jak najszybszą zmianę tego stanu rzeczy.
Skoro już piszę, poruszę też przy okazji inne, sądzę, ważne sprawy. Droga Mosina – Kórnik na zwężeniu za oczyszczalnią ścieków, na wysokości Puszczykowa, im bardziej zbliża się do mostu na Warcie, tym bardziej staje się dla rowerzysty niebezpieczna. Droga asfaltowa jest tu bardzo wąska, wystarczy, że z dwóch stron jadą duże auta – rowerzysta jest spychany na pobocze, którego po tej stronie nie ma lub jest fatalne. Groza. Lepiej układa się po drugiej stronie w kierunku Mosiny, ponieważ przed metalowym płotem wytworzyła się naturalna ścieżka. Jest gdzie uciekać. Ta do Rogalina wymaga na tym odcinku wytyczenia ścieżki.
Rogalin to wieś turystyczna, jeździ tu mnóstwo rowerzystów. Chcemy drogi, na której nie będziemy przeżywać grozy!.
Rogalinek to wieś turystyczna z pięknym XVII wiecznym drewnianym kościółkiem nad Wartą. Sam urok. Ale z bólem patrzyło się na wycinkę pięknych drzew wzdłuż ulicy wiodącej do niego. Położono smutny pozbruk, bez zieleni, bez zachowania uroku i klimatu. Tak samo wycięto piękne drzewa na ul. Północnej nad Wartą. Ale nowych już nie posadzono. Urok położenia, sąsiedztwo WPN szczególnie powinno zobowiązywać do ochrony tego krajobrazu, jego miejsc historycznych przez zachowanie odpowiedniego klimatu i uroku, właściwego współgrania z otoczeniem.
Elżbieta Pustkowska – Kornobis
Tagi: List do redakcji, Rower, turystyka, Wielkopolski Park Narodowy
Wasze komentarze (4)
A ja bym chciał, aby, któryś z mosińskich radnych pochylił się nad wnioskiem o przedłużenie zielonego światła na skrzyżowaniu szosy poznańskiej zul. Mocka. Tam się zawsze robi duży korek, a od strony mocka wszystkie samochody są w stanie przejechać na zielonym, które świeci się dalej. Do tego, gdy na szosie poznańskiej jest zielone światło to nie da się minąć sygnalizatora, ponieważ na wcześniejszych światłach tak się korkuje, że nie da się wjechać.
wystarczy kilkusekundowa zmiana żeby było lepiej
scieżka rowerowa jak tor przeszkód to jest w Krośnie – zrobiona na przemian z chodnikiem (raz bliżej raz dalej od jezdni). dzięki temu, oraz faktowi, że jednak w przeważającej większości ścieżka poprowadzona jest dalej od jezdni niż chodnik, co skrzyżowanie trzeba przejechac po pasach dla pieszych bądź zejść z roweru jeżeli chciałoby się być przepisowym. a jak zaczną dzieci chodzić do szkoły to dopiero są jaja. także problem ścieżek nie dotyczy tylko RP Mosińskiej ale całej naszej gminy ;P
Szanowna Pani Elżbieto opony rowerowe też powinny mieć dobre bieżniki.Ścieżka do Puszczykowa jest świetna, jeżdżę nią prawie codziennie. A w sprawie ścieżki od zjazdu do szpitala do mostu w Rogalinku do Urzędu w Puszczykowie droga Pani. To jest ich gmina.Nie byli zainteresowani jej budową.