Tyłem do burmistrza
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Mosinie po raz pierwszy władza wykonawcza zasiadła obok stołu władzy ustawodawczej. Burmistrz, zastępca, skarbnik i sekretarz gminy uczestniczyli w obradach Rady Miejskiej nie, jak zazwyczaj przy jednym, dużym stole obrad, lecz oddzielnie przy małym stoliku. Wzbudziło to zdziwienie nie tylko radnych, ale także mieszkańców obserwujących obrady i przyzwyczajonych do innego układu.
Organizująca obrady przewodnicząca Rady, Małgorzata Kaptur wyraziła zadowolenie z nowego porządku na sali, jednak w punkcie wnioski i zapytania radnych Wiesława Mania dość ostro skrytykowała nowy stan rzeczy. Stwierdziła, że nie chce siedzieć tyłem do burmistrza podczas obrad:
– Nie wyobrażam sobie, żeby burmistrz przemawiał do moich pleców, powiedziała radna. – Nie mogę się bez przerwy odwracać…
Nie wiadomo, czy jest to już stały porządek obrad, czy jednak zostanie przywrócony poprzedni. Warto dodać, że w Puszczykowie radni i burmistrz nadal obradują przy wspólnym stole. A może nowy porządek w Mosinie należy jakoś inaczej odczytać? Chyba nie chodzi o spektakularny rozdział władzy ustawodawczej od wykonawczej, bo czemu miałoby to służyć?
Tagi: burmistrz, Małgorzata Kaptur, Sesja Rady Miejskiej, władze Mosiny
Wasze komentarze (26)
A co na taki rozdział władzy wykonawczej od uchwałodawczej sądzi pan burmistrz i jego zastępca? Jakoś nie zamieściła pani redaktor negatywnej opinii władzy wykonawczej w tym zakresie. Przypominam, że sytuacja kiedy PRM był Waldemar Waligórski, a siedząca obok niego burmistrz Zofia Springer, co sesję go poszczurchiwała kopała pod stołem , indagowała. Wyglądało to dość żałośnie. Czy do takiej sytuacji mamy doprowadzić w tej kadencji pani redaktor? Może jest pani zainteresowanma powrotem do wypaczenia idei samorządowej i rozdziału władzy wykonawczej i uchwałodawczej jak to miało miejsce w kadencji 2010-2014?
Daj Pan robić kobiecie dziennikarstwo, bo to teraz jedyne wiarygodne źródło informacji w Mosinie i przedstawianie sprawy z innej perspektywy. Pisze jak pisze, ma prawo się Wam sprzeciwić, wielu się to podoba innym nie, ale jeszcze nie słyszałem choćby o jednym kłamstwie z jej strony w przeciewieństwie do Pana. Podoba mi się też, że nie daje się wciągnąć do Pańskiego poziomu i nie daje się wszechobecnym zaczepkom jakie na wszystkich Waszych tubach propagandowych można odnaleźć.
A co ma mi się do przeciwstawiania. Mi to nie przeszkadza jak siedzimy. zresztą przewodnicząca Kaptur zapowiedziała, że na następnej sesji będzie inaczej.Poza tym nie słyszałem żeby burmistrz Ryś albo jego zastępca Mieloch skarżyli się na takie rozsadzenie…
Faktycznie, lepiej przedstawić punkt widzenia stron, niż komentować bez przedstawienia tegoż. Zawsze będzie pani posądzana o tendencyjność.
Przecież sam trąbiłeś Łukaszku, że opozycja jest potrzebna, a jak jest jedna osoba, która pisze coś z innego punktu widzenia musi być przez ciebie tak piętnowana. Dziennikarz i radny – w obu przypadkach jesteś człowieku żałosny.
A co ma art red. Bylczyńskiej z moim stwierdzeniem o potrzebie istnienia opozycji w Radzie?
a mi się podoba, że redaktor przedstawia sprawy z innej perspektywy co jak widać mosińską klike w oczy kole :)
Klikę to było widać gdy PRM był Waligórski i dał się poszturchiwać i indagować p. Springer, która obok niego siedziała i dawała mu instrukcje.
chłopie ciągle żyjesz springer… nie umiesz funkcjonować bez dokopywania jej ciągle. weź się do roboty nieudaczniku, są ważniejsze rzeczy niż Twoje osobiste rozterki z tą panią! luju
fiu, fiu. Cóż za poziom frustracji.. Dlaczego?
coś nie tak z głową?
oO | # Prosimy nie karmić trolla!
Też polecam.
Nie dość, że sam Kasprowicz, że względu na pełnione funkcje i z czystej przyzwoitości nie powinien się w ogóle wypowiadać, to jeszcze swojego szczekacza (mieszkańca) wpuścił.
To widać, że redaktor GMP jest teraz celem ataków świty Kasprowicza, ale nie wiem czemu to podkreślają w każdym możliwym miejscu.
Nie wiem o jakich atakach mówisz. Kto i gdzie ją atakuje. Wypowiedziałem się tylko
Dostawcie tam Kasprowiczowi taboret, żeby się nie czuł odtrącony, bidula :-)
Może zajmie się Pan przyszłością Gminy Panie Łukaszu, a nie roztrząsa Pan cały czas to co było. Doprawdy jest to już nudne.
Prosimy nie karmić trolla!
ten pan szuka zaczepki, szuka i kopie. Kopie, gryzie i jaki to on mądry. Postawmy mu pomnik pod jedynie słusznym hasłem – zwierze parzystokopytne w ataku.Trochę sztuki, ale za to jaka wyrazistość i głębia ha ha ha
Proszę o informację kiedy winni zmienić się urzędnicy w UM Mosina, czy brak zmian oznacza dotychczasowe status quo?
Nie da się ukryć, że wygląda to groteskowo, może ktoś miał dobre intencje ale pierwsze skojarzenia to ostracyzm i trąd… jeszcze nie zdążyli się pokłócić a już muszą mieć osobne stoliczki:) litości!!!
groteskowo Krzysiu to wyglądał szturchany przez panią Zofię Waligórski- szef rady. Gdybyś Krzysiu wiedział i miał pojecie o tym jak powinien działać
samorząd, oraz kto jest kim w gminie, nie plótłbyś andronów.Nikt się nie pokłócił, zmierzamy do normalności. Bez odbioru
Szanowny Panie radny, to nie wygląda na normalność, wygląda skrajnie beznadziejnie. Rozdział władzy to nie osobne stoliczki jak na marnej „rodzinnej” imprezie. Patrząc na to mam wrażenie, że to żałosne i tyle. Jak ktoś nie chce być kopany przez burmistrza to sobie może usiąść kawałek dalej przecież. Panie radny, proszę szanować swoich wyborców – nie używam pseudonimu tylko prawdziwego imienia a za zdrobnieniami nie przepadam.
Panie Krzysztofie, przecież po Łukaszku to za wiele nie można się spodziewać. On nie rozumie! Nie zauważył Pan, że on taki trochę jest „nie kumaty” i nie zna pojęcia wspólnej pracy. Za to UWIELBIA kłótnie i rozłamy. Co sie dziwić, gazeta mu zaraz zbankrutuje. Jako obecnie jedynie słuszną i poprawną politycznie wszyscy przestana czytać – będzie zupełnie jak z Merkuriuszem.Podzielam Pana zdanie co do dziwnych ustawień, przestawianych stoliczków. Prawie jak zabawa dzieci na podwórku.Czyżby władza zaczynała promieniować w głowach? Smutne!
„Entliczek-pętliczek, czerwony stoliczek,
A na tym stoliczku pleciony koszyczek …”
A dalej to już konfrontacja jabłka z befsztykiem – jak ta dyskusja.
Niektórym to wszystko przeszkadza, wiórecki jak się nie podoba to siedź cicho zamiast takie typowe dla siebie farmazony wypisywać.
Anonim – te farmazony to Jan Brzechwa napisał – znasz takiego?