Strona główna / Aktualności / Wielkanocny pacierz

Wielkanocny pacierz

Nie umiem być srebrnym aniołem –
ni gorejącym krzakiem –
tyle zmartwychwstań już przeszło –
a serce mam byle jakie. (…)

Tyle procesji z dzwonami –
tyle już Alleluja –
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.

Wiatr gra mi na kościach mych psalmy –
jak na koślawej fujarce –
żeby choć papież spojrzał
na mnie – przez białe swe palce.

Żeby choć Matka Boska
przez chmur zabite wciąż deski –
uśmiech mi Swój zesłała
jak ptaszka we mgle niebieskiej.

I wiem, gdy łzę swoją trzymam
jak złoty kamyk z procy –
zrozumie mnie mały Baranek
z najcichszej Wielkiej Nocy.

Pyszczek położy na ręku –
sumienia wywróci podszewkę –
serca mego ocali
czerwoną chorągiewkę.

Ks. Jan Twardowski

Zdrowych, błogosławionych Świąt Wielkanocnych życzy Redakcja

Autor Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Sprawdź również

Kibice podczas Lubońskiej Amatorskiej Ligi Siatkówki (LALS) w Luboniu

Przed nami Finały Lubońskiej Amatorskiej Ligi Siatkówki!

Finałowy weekend sezonu coraz bliżej. Przed nami dwa dni, który będą prawdziwym świętem siatkówki w …

aplikacja EcoHarmonogram

EcoHarmonogram. Aplikacja śmieciowa czy samorządowy megafon?

Mieszkańcy zwracają uwagę na sposób wykorzystania popularnej aplikacji EcoHarmonogram, pierwotnie służącej do przypominania o terminach …

2 komentarze

  1. Uwielbiam poezję Księdza Jana Twardowskiego, jest wyjątkowa, przemawia prosto do serca. Jest to poezja najpiękniejsza.

  2. Masz rację Wielbicielko,jednakże ktoś świadomie czy Nie dokonał profanacji na tym pięknym wierszu, bo w rzeczywistości powinien być przedrukowany tak:

    Wielkanocny pacierz

    Nie umiem być srebrnym aniołem ni gorejącym krzakiem
    tyle zmartwychwstań już przeszło, a serce mam byle jakie.
    Tyle procesji z dzwonami i tyle już Alleluja,
    a moja świętość dziurawa na ćwiartce włoska się buja.
    Wiatr gra mi na kościach mych psalmy jak na koślawej fujarce
    żeby choć papież spojrzał na mnie przez białe swe palce.
    Żeby choć Matka Boska przez chmur zabite wciąż deski
    uśmiech mi Swój zesłała, jak ptaszka we mgle niebieskiej.
    I wiem, gdy łzę swoją trzymam jak złoty kamyk z procy
    zrozumie mnie mały Baranek z najcichszej Wielkiej Nocy.
    Pyszczek położy na ręku, sumienia wywróci podszewkę,
    serca mego ocali czerwoną chorągiewkę.
    X Twardowski.
    Wyobraźmy sobie tak poszatkowanego „Pana Tadeusza”, jaki byłby odbiór?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *