Z sesji Rady Miejskiej w Mosinie
Kurz i pył. W ostatniej dekadzie kwietnia z powodu braku opadów deszczu gmina tonęła w kurzu pochodzącym z dróg utwardzanych tłuczniem. Problem ten poruszył radny W. Wiązek, kierując zapytanie do burmistrza o to, czy nie powinno się zaprzestać takich działań. Dodał, że oprócz ogromnej uciążliwości dla mieszkańców zapylenie może wpływać również na jakość wody, w kontekście znajdującego się w naszej gminie ujęcia wody, która musi być natleniana czystym powietrzem.
Zanieczyszczone powietrze w Mosinie
Do stabilizacji nawierzchni tych dróg używa się tłucznia ze zmielonych odpadów budowlanych i to właśnie wywołuje największe zapylenie. Innym czynnikiem, który zanieczyszcza powietrze w gminie jest spalanie przez mieszkańców śmieci w piecach ogrzewających domy. Radny zapytał, czy Aquanet nie mógłby poprzez odpowiednie dopłaty pomóc mieszkańcom Mosiny w zamianie pieców CO węglowych na gazowe.
Burmistrz Jerzy Ryś odpowiedział: – Stabilizowanie tłuczniem pochodzącym ze zmielonych gruzów nie powinno mieć miejsca. Dlatego będę uczulał osoby odpowiedzialne za te działania, aby nie dochodziło do używania takich materiałów. Co do zanieczyszczenia powietrza i wpływu na jakość wody – stacja Aquanetu stosuje już od dawna nowoczesne filtry, ale oczywiście w powietrzu mogą znajdować się cząstki różnych gazów. W piecach CO spala się wszystko i trzeba się liczyć z tym, że w naszym środowisku jest cała tablica Mendelejewa… Z Aquqnetem o tym nie rozmawialiśmy, możemy ten temat wywołać. Zanieczyszczenia pochodzą od nas i dopóki tego nie zmienimy, będziemy musieli tak żyć. Jako urząd propagujemy zachowanie czystości, ale to proces na lata. Ochrona środowiska, życie w nim i nasze zdrowie zależy od nas.
Radni na sesji zgłosili kilka uwag na temat działania Straży Miejskiej. A. Cebulski podniósł problem zaśmiecania targowiska przez grupy cudzoziemców handlujących tam i braku reakcji ze strony Straży Miejskiej.
Medal
Na ostatniej, kwietniowej sesji RM w Mosinie radni jednogłośnie podjęli uchwałę w sprawie przyznania Medalu Rzeczypospolitej Mosińskiej Krystynie Małeckiej i Markowi Pruchniewskiemu. Osoby te rekomendowała nowa Kapituła Medalu, w której skład wchodzą: K. Lipiak (przewodniczący), D. Białas, J. Falbierski, D. Roszak i J. Szeszuła. Więcej o zasługach medalistów napiszemy w następnym numerze, po uroczystym wręczeniu Medalu.
Wyjątkowa nazwa ulicy w Mieczewie
Dłuższą dyskusję radnych wywołała sprawa nadania nazwy Bożymęczna ulicy w Mieczewie. Za podjęciem uchwały z taką nazwą wypowiedzieli się najstarsi mieszkańcy Mieczewa. Początkowo komisja zajmująca się ta sprawą twierdziła, że taki wyraz nie istnieje w słowniku polskim i zaproponowała nazwę typu Bożej Męki. Wzbudziło to ostry protest ze strony niektórych radnych. Burmistrz zaproponował wobec tego zwrócenie się do prof. Miodka o opinię. – To może być ciekawe, jak profesor ustosunkuje się do takiej nazwy, mówił.
Sołtys Mieczewa radny Roman Kolankiewicz poinformował, że w XVII wieku w pobliżu tej ulicy znajdował się kościół i jest to prawda historyczna o tym terenie. Nie trzeba dochodzić, skąd pochodzi, bo to jest po prostu historia. Mieszkańcy – 90 letni podpisali się pod prośbą o zatwierdzenie nazwy Bożymęczna, powinno się uszanować ich wolę. Ulica Bożymęczna jest wszystkim znana, a ta nazwa jest stosowana na co dzień od niepamiętnych czasów.
Radni doszli w końcu do porozumienia i Mieczewo zachowało nazwę ulicy, która z pewnością jest jedyną w swoim rodzaju.
Na sesji zgłoszono też inne problemy do rozwiązania, m. in. protest mieszkańców Sowińca w sprawie zbyt wysokich rachunków za wodę (padła sugestia, że albo ktoś wodę kradnie, albo jest gdzieś niekontrolowany wyciek), za co obciąża się wysokimi opłatami wszystkich mieszkańców. (eb)
Tagi: Jerzy Ryś, Roman Kolankiewicz, Urząd Miejski w Mosinie
Wasze komentarze (7)
To fajnie, że po latach ktoś poruszył ten temat, no gratulacje. Nie wiem, czy tylko ja zauważam jak gówniane mamy powietrze w Mosinie? Smog taki, że nawet po spacerze do sklepu czuję się jakbym spalił paczkę fajek. Ale tak, my mieszkańcy cieszymy się, że ktoś zwrócił na to uwagę i na pewno jest to tłuczeń …
Powietrze w Mosinie jest masakryczne, chyba na śląsku jest lepiej. Panie Wiązek, problemem raczej jest spalanie śmieci w piecach CO przez mieszkańców niż jakieś drogowe tłucznie…
centrum Mosiny często pojawia się teżstraszny fetor, czy ktoś wie czym jest to spowodowane? jakaś kanalizacja, przepompownia, kanał mosiński?
strasznie czasami śmierdzi przepompownia? przy targowisku
Moja ulica jest gruntowa i kurzu też jest od groma. Jak jest sucho to piach czy kruszywo efekt ten sam.
Ulice nie są wysypane kruszywem łamanym lecz pokruszonym betonem który wdychamy.I w tym problem, obcy urzędnikom. A drugi powód to kierowcy, wiejscy ściganci, mistrzowie prostej, często ludzie posiadający małe dzieci.
To nie tłuczniem wysypuje się ulice w naszej Gminie. Niestety.Gruzem, wapnem,fragmentami dachówek, azbestu? Wszystko to wdychają mieszkańcy, dzieci. Kierowcom brakuje wyobraźni i rozsądku, biją rekordy prędkości. Wszystko tonie w kurzu. Policja i SM nie ma prawa kontrolować szybkości. Urzędnicy gminni nie stawiają wzorem innych znaków ograniczających prędkość. Stare, informacyjne o pieszo – jezdni, niebieskie są nieczytelne, skorodowane. Ktoś te prace nadzorował, dostał za swoją pracę pieniądze, dopuścił do marnotrawienia publicznych środków. A jego szef to tolerował. Nawet jeśli wynikało to z niewiedzy wystarczyło po „naprawie” pierwszej ulicy poobserwować ile niedobrego się dzieje i zmienić technologię, tzn. wysypywać tłuczniem a nie odpadami z kruszarki. Zupełna bezmyślność i dyletanctwo, łaskawie oceniając.