Czasem nie mogę malować
Jej obrazy zachwycają, kolorami, głębią wyrazu, subtelnością. Mają w sobie coś, co przykuwa wzrok. Danuta Helak jest jedną z artystek, której prace można zobaczyć i kupić w otwartej niedawno Galerii Lokalnych Twórców w Mosinie przy ul. Wawrzyniaka 9.
Czasem nie mogę malować
Jakbym zapomniała nagle, jak mam położyć pędzel i farbę. Dlatego mam niewiele prac. Na początku drogi (cały czas jestem jeszcze na początku) malowałam twarz Jezusa z obrazu Jezu ufam Tobie. Lubię to spojrzenie Chrystusa – zatroskane i dobre…
Pani Danuta Helak wychowuje z mężem troje dzieci. Maluje w domu. Od dziecka rysowała portrety i maluje je na zamówienie. Uczyła się w Domu Kultury w Mosinie na zajęciach u Joanny Janeckiej-Rembowskiej i Małgorzaty Witt. Od półtora roku maluje pod okiem Lucyny Smok z Rogalinka i pisze ikony, nad czym czuwa z kolei Wanda Bartmińska, członkini Stowarzyszenia Dębów Rogalińskich.
– Byłam takim zatroskanym dzieckiem i uciekałam się do Matki Bożej odkąd pamiętam. Pierwszą Matkę Boską Częstochowską namalowałam dla ludzi, którzy modlili się za mojego syna, kiedy zachorował – opowiada pani Danuta. – Dali mi oni nadzieję, że Filip wyzdrowieje i ja się tej nadziei uchwyciłam… Chciałam się im odwdzięczyć.
Kolejny obraz Matki Bożej podarowałam kobiecie, która widząc w kościele mój ból, wyszła, pojechała do domu, wróciła do kościoła, dała mi różaniec i przytuliła do siebie. Jak gdzieś wychodziłam i zapomniałam tego różańca to cofałam się po niego do domu. Był całą moją siłą. Po latach dałam go komuś, kto był bardzo chory. Przeżył. Jest jeszcze wiele osób, które modliły się w intencjach naszej rodziny we wspólnotach i jestem im za to bardzo, bardzo wdzięczna.
Malując Matkę Bożą czy też oblicze Chrystusa dziękuję Bogu za to, co jest mi dane. Wiem, że jest to dane po coś…
Obecnie Filip uczy się w Poznaniu i raz lub dwa razy w tygodniu jeździ na rehabilitację, finansowaną z 1 procenta przez Fundację Pomocy Dzieciom z Chorobami Nowotworowymi. Ponieważ niedługo kończy 18 lat, jest to ostatni rok, w którym można odpisać swój procent podatku na jego subkonto nr: KRS:0000023852 z dopiskiem: FILIP.
Ma zaburzenia równowagi, ale walczy by dorównać zdrowym, a jego upór mu w tym pomaga. Jest sympatyczny i wesoły, dużo żartuje – opowiada pani Danuta o synu. – Filip nie lubi mówić o swojej chorobie i nie lubi też, jak się smucę.
Malowanie jest więc dla mnie terapią. Wyrażam nim wdzięczność Bogu i ludziom. No i kocham malować…
Justyna Bryske
Tagi: malarstwo