Fotografia developerska – podstawa sukcesu?
Mogłoby się zdawać, że fotografia i przemysł developerski czy też ogólniej mówiąc rynek nieruchomości nie mają ze sobą wiele wspólnego. Profesjonalne zdjęcia kojarzą nam się raczej z modelingiem, biurem podróży, sprzedażą ubrań lub samochodów. Tymczasem może się okazać, że właśnie dobre zdjęcia dla developera to już pół sukcesu w tej trudnej branży! Po co komu zdjęcia?
Dlaczego to działa?
Z pewnością do głosu dochodzi nasza kochana podświadomość. Jeśli coś od razu wyda nam się wizualnie atrakcyjne, to tym większe prawdopodobieństwo, że ostatecznie dojdzie do sfinalizowania transakcji – krótko mówiąc, coś kupimy. I dotyczy to wszystkich towarów czy nawet usług, bez podziału na półki cenowe – od spinki do włosów za trzy złote do rezydencji za trzy miliony. Tak więc zdjęcia są po prostu kluczowe. Ile razy zresztą szukając mieszkania pod wynajem rezygnowaliście z danego ogłoszenia na wstępie tylko dlatego, że nie było zdjęcia nieruchomości? Zapewne wszyscy z nas robią to nagminnie.
Reklama dźwignią handlu
Fotografia nieruchomości – domów, mieszkań apartamentowców, biur, obiektów sportowych i tak dalej – to po prostu podstawowa i bardzo opłacalna forma ich reklamowania. Szczególnie gdy idzie w parze z artykułem w prasie, z ogłoszeniem w darmowym serwisie, czy ze stosowną adnotacją w folderze reklamowym/pisemku branżowym. Fotografia developerska ma to do siebie, że stosunkowo łatwo jest w niej podkreślić zalety danego miejsca i budynku, natomiast ukryć to, co niekoniecznie chcemy pokazywać potencjalnemu nabywcy już na wstępie. Brzydkie kontenery po drugiej stronie domu? Baraki na sąsiedniej ulicy? Mało drzew? To wszystko da się zatuszować, fotografując dom pod właściwym kątem. Pamiętacie może krążące parę lat temu po sieci zdjęcia urokliwego drewnianego domku z kominkiem, który był podejrzanie tani? Dopiero inspekcja zdjęć w Google ukazywała, że może kilometr za nim stoi… pokaźnych rozmiarów elektrownia atomowa!
Od szczegółu do ogółu
Jest jeszcze coś, co sprawia, że nie każdy właściciel aparatu może zrobić dobre zdjęcia tak dużego obiektu jak nieruchomość. Dobrą fotografię developerską cechuje tak naprawdę ogromna dokładność: trzeba umieć dostrzec, ocenić, a następnie w razie potrzeby uwydatnić bądź też wyeliminować niemal wszystkie detale: kolor firanek w oknach – lub ich brak – stojące pod domem rośliny, cienie drew i pojazdów, brudne rynny, niedomknięte drzwi… to tylko kilka przykładów. Fotograf musi więc zadbać, by cały wizerunek domu stanowił nie tylko kolorystycznie spójną, ale w ogóle harmonijną całość. Tu powtórzę raz jeszcze – taki obrazek odwołuje się nie tylko do naszej logiki w ocenie budynku, ale i do podświadomości. Dom widoczny na zdjęciu musi kusić, zapraszać, dawać nadzieję na bezpieczeństwo i ład.
Profesjonalna fotografia developerska
Nie jest ztem prosto, jak już widzimy, wykonać zdjęcia dla developera z prawdziwego zdarzenia. Do tego stopnia urasta to do rangi sztuki, że zajmują się tym w sposób wybiórczy nie tylko fotografowie, ale i całe firmy. Dobre oświetlenie? Budynek wyglądający na czystszy niż w rzeczywistości? Zamaskowanie placu budowy za nowo powstającym osiedlem? Są na szczęście magicy, dla których wszystko to nie stanowi żadnego problemu.