Hubertus w Baranówku
„Hubertus” jest świętem nie tylko myśliwych, ale także jeźdźców, którzy organizują je na zakończenie sezonu jeździeckiego. Podopieczni, terapeuci i wolontariusze Fundacji „Stworzenia Pana Smolenia” w Baranówku również uroczyście obchodzili to święto.
Hubertusa świętujemy w Fundacji już od kilku lat. Przypomnijmy, że święty Hubert obchodzi swoje święto 3 listopada. Na jego cześć, już od XV wieku w okolicach tej daty odbywają się pogonie za lisem. Dziś oczywiście lis jest symboliczny – to jeździec z przyczepioną do lewego ramienia kitą. Wszyscy uczestnicy biegu próbują „złapać lisa”, czyli zerwać ową kitkę. Ten, komu się to uda, wygrywa zabawę i zostaje „lisem” w następnym roku. [źródło: www.fundacja-smolenia.org].
Na początku zaproszeni jeźdźcy prezentują się publiczności i wyjeżdżają w teren na około półtorej godziny. W tym czasie na pobliskiej polanie organizujemy gonitwę – zabawę dla dzieci uczestniczących w zajęciach hipoterapii. Każde dziecko znajduje lub łapie swojego „liska”. Odprowadzamy nasze konie do stajni i wspólnie idziemy na wielką łąkę oglądać gonitwę jeźdźców, którzy wrócili z terenu. Następnie do nieco wolniejszej gonitwy przystępują nasi terapeuci i wolontariusze. Wracamy z łąki do ogniska, gdzie przy dobrej muzyce raczymy się pysznościami z ogniska, korzystamy z przejażdżki na kucykach, osiołkach czy bryczce.
I zawsze prosimy p. Bohdana, aby „załatwił” nam dobrą pogodę. Załatwia…
Joanna Kubisa
(zdjęcia: Fundacja Stworzenia Pana Smolenia)
Wasze komentarze (1)
Ale fajna zabawa!:) a P. Smoleniowi życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia!