Walka z wiatrakami
Sytuacja małych, niezależnych, polskich gazet lokalnych w naszym kraju jest bardzo trudna, jeśli nie beznadziejna.
Pod względem finansowym jest to działalność gospodarcza, jak każda inna, podlegająca prawom rynku. Pracujemy na granicy opłacalności i tylko dzięki pasjonatom i ludziom dobrej woli udaje się nam przetrwać. Mały, lokalny rynek prasowy w Polsce praktycznie nie powinien istnieć. W niewielkich miejscowościach mniej jest firm i słabiej rozwinięta gospodarka, a tylko firmy i przedsiębiorcy, którzy wykupują reklamę mogą zapewnić lokalnej prasie funkcjonowanie.
Wydawcy gazet w dużych aglomeracjach z rozwiniętą w nich gospodarką mają zupełnie inną sytuację, z tym, że nie są to już wydawcy polscy…
Prawie cały polski rynek prasowy zdominowany (wykupiony) jest przez obcy kapitał, a jeszcze dodatkowo wspiera go kapitał rodzimy i państwo polskie…
Nasza gazeta, na którą czytelnicy co miesiąc czekają, także walczy sama, choć jest znana w środowisku i ceniona. Tworzą ją ludzie ceniący najwyższe wartości moralne, którym zależy na budowaniu dobrych relacji i więzi międzyludzkich, którym zależy na Polsce.
Ostatnio podjęliśmy się dodatkowego przedsięwzięcia, tworząc galerię obrazów, ikon i dzieł artystycznych lokalnych twórców, którzy mają trudności z dotarciem do odbiorców. Ich piękne dzieła nie powinny zalegać w domach i pracowniach, a od lat zalegają. Oni także pozostawieni są sami sobie.
Próby uzyskania pomocy w postaci dofinansowań na pokrycie kosztów zatrudnienia dziennikarzy i prowadzenia strony internetowej nie przyniosły rezultatu. Widać pomoc, czyli dofinansowania unijne i dotacje, o których tak wiele się mówi, przeznaczona jest dla dużych i silnych…
Aby przekonać się do nas i do wartości, jakie reprezentujemy, możecie Państwo „wejść” na naszą stronę internetową www.gazeta-mosina.pl, w zakładkę Wydania archiwalne, otworzyć każdy numer od roku 2007, obejrzeć i przeczytać to, co mamy do powiedzenia. Ponadto w zakładce „Lokalni przedsiębiorcy” (Publikacje) możecie Państwo znaleźć przykłady artykułów opisujących i promujących konkretne firmy.
Mamy również bogaty dorobek w dziennikarstwie reportażowym i interwencyjnym, z konkretnymi osiągnięciami (pomocą dla osób ubogich i potrzebujących).
Jeśli małe gazety upadną mieszkańcy nie będą mieli możliwości współtworzenia życia w tych małych społecznościach, porozumiewania się, uczestniczenia w wielu imprezach. Na większą niż sąsiedzka skalę, nie dowiedzą się, co się tak naprawdę w gminach dzieje. Będą skazani na informacje z gazet obcych korporacji prasowych, które sprawom lokalnym poświęcają niewiele uwagi, i które wcale nie są zainteresowane wzbogacaniem wiedzy i poziomu intelektualnego swoich czytelników…
Z wyrazami szacunku
Redaktor naczelna
Elżbieta Bylczyńska
Wasze komentarze (23)
I co w takim razie robić? Jest sposób żeby to zmienić? Komu powinno zależeć? Smuto patrzeć jak w Polsce wszystko toczy się jak po równi pochyłej w dół. Zostaniemy z telewizorami, smartfonami, komputerami i będziemy sobie bezmyślnie klikać i naciskać guziczki
Warto zadać sobie pytanie, czy to co podoba się nam podoba sie również innym. Moim zdaniem anachroniczne spojrzenie na funkcjonowanie prasy, mało interesujące tematy, a być może sposób ich ujęcia powodują, że GMP ma tak slaby odbiór.
Jeśli chcesz pozyskać sponsorów na funkcjonowanie to naturalnie poruszaj tematykę interesującą najbardziej produktywną grupę społeczna – tematyka religijna raczej nie zaciekawi pracujących 20-30 latków, o których mowa.
Lokalna gazeta lokalne problemy – no tak ale kogo obchodzi, że jakaś ulica na skraju gminy nie ma chodnika? Są rzeczy, o których warto wspominać i są też takie, które zaśmiecają strony (bez urazy) -warto pamiętać, że ludzki czas jest cenny.
Ujęcie problemów – oczywiście prasa powinna być bezstronna ale nie powinna być naiwna i ogłupiająca. Nic sie nie stanie jeśli ktoś poczuje zasadny dyskomfort przy obiektywnym przedstawieniu problemu – nie wszyscy muszą być zadowoleni, a niektórzy nawet nie powinni… Dla przykładu – gdzie mogę znaleźć wzmiankę o dalszych losach „naleśnikarni”, jakie straty poniosła gmina z tytułu utrzymywania spółdzielni?
Modna ostatnio tematyka basenu – czy tak trudno było umieścić opinie specjalistów na temat rentowności tego typu obiektów. Czy takim problemem było zaczerpnięcie informacji z Kórnika i Kościana na temat tamtejszych basenów? Gdzie retoryka?
Mam wrażenie, że GMP porusza wiele problemów, jednakże tylko powierzchownie i bez zamiaru definitywnego zakończenia dyskusji. Z drugiej strony całokształt informacji nie może kończyć sie na wiedzy autora artykułu czy jego dyskutanta…
Na koniec – prasę powinni tworzyć ludzie dociekliwi, elastyczni światopoglądowo i przede wszystkim z intuicją tematyczną. Obawiam się, że dotychczasowa (konserwatywna) obsada GMP nie daje gwarancji zmian, które są konieczne dla lepszego finansowania działalności.
A mi się podoba – jest ciekawe info na temat lokalnych problemów, trochę kultury co zresztą zostało opisane w tym artykule. Sam czytam wydanie papierowe i zaglądam www. Nie piszą o wszystkim, ale cieszę się, że mamy w Mosinie prawdziwą gazetę. Trzymam kciuki za redakcję i żeby było lepiej. A na szczęście czasy się zmieniają, Polacy zdają sobie sprawę jak dużo obcego kapitału jest wokoło, a rodzimy ledwie zipie, na szczęście co raz częściej wybierają produkty polskie i to samo dotyczy prasy. Ja np. wole „w sieci” czy „do rzeczy” niż newsweek albo onet. Pozdrawiam
No i proszę! Definicja czytelnika GMP. I teraz Pani Redaktor powinna zadać sobie pytanie czy stały czytelnik z jego poglądami i zainteresowaniami reprezentuje odpowiednią grupę docelową GMP? Pozdrawiam
Pan mosiniak,przez delikatność nie wymienię nazwiska, jak zwykle obrzuca mnie błotem. Robi to niezmiennie od 2007 roku i nic nie jest w stanie tego zatrzymać. Mogę tylko ubolewać nad nienawiścią i chęcią dokuczenia mi, skompromitowania gazety i dyskredytowania dziennikarzy,kimkolwiek by byli. Szanowny Panie, to co powinnam to robię, Pana rad niestety nie mogę wziąć pod uwagę, za dużo jest w nich złośliwości i jadu. Życzę Panu zmiany nastawienia i poszukania w ludziach i świecie dobra i piękna…
@Mosiniak, gdyby w GMP było tak jak Ty byś chciał wyszedłby z tego drugi upolityczniony blog Ł.Kasprowicza…Dziękuję, jeden zdecydowanie starczy.
@Mosiniak, co tu robisz skoro to nie portal dla Ciebie?! Bezsensowne uwagi i ataki. Są gazety dla jednych i dla drugich. Jesteś Pan fanem innych to sobie je czytaj i komentuj! Takie szukanie dziury w całym jest delikatnie rzecz ujmując nie na miejscu.
Bardzo dobre podsumowanie Pani Redaktor. Gratuluję Gazety,odwagi i rzetelności przekazu ! Proszę się nie poddawać!
Problem z gazetami jest taki, że tylko GMP publikuje artykuły gdy się ją o to prosi. Wielokrotnie spotkałem się z odmową zamieszczenia tekstu w naszych „Gminnych” mediach. Nawet Kasprowicz jest bardziej otwarty na artykuły z zewnątrz. @ Mosiniak zajmij sie Pan może komentowaniem dostępności dla mieszkańców publicznej – rodzimej gazety a nie prywatnego pisma, które stara się sprostać wymaganiem przeciętnego „Kowalskiego”. Wychodzi na to ,że GMP spełnia funkcję, którą powinno robić opłacane z podatków pisemko publicystyczne wychwalające magistrat i jego nieudolnych urzędników! Nie dziwota, że za pieniądze z podatków jest ono w pięknej oprawie i nie musi konkurować o rynek bo i tak dostarczane jest do każdego domu za również moje pieniądze. A ile kosztuje jego wydanie – czy ktoś sobie zadawał takie pytanie? Wychodzi na to , że więcej niż stary Merkuriusz. A taka była o to wojna i jak dzisiaj widać tzw.cięcie kosztów. Ale chwila….czyżbyś Pan był z tej frakcji…..A tak to nie uchodzi źle mówić o swoich, szczególnie dzisiaj!Powodzenia GMP. Oby tak dalej!!!
pani redaktor głowa do góry, niech tam sobie gadają i tak jest pani najlepsza.
@ czytelniczka niech sobie chłopak ponarzeka, daj mu się zrealizować przecież gdyby nie GMP to nie miałby gdzie pisać. Krytyka dźwignią popularności! Następny numer rozejdzie się jak ciepłe bułeczki 🙂
Mosiniak to przecież pierwszy PR Mosiny – Promotor Rządzących 🙂
A władza oprócz słabego PR nie robi już nic. Przejazd na Śremskiej – jak zamknięty tak zamknięty, szumnie zapowiedzianie przeniesienie urzędu na Dworcową? Cisza. Wielka akcja z Kokotkiem – też nic się nie dzieje. Panowie mosiniak, stary mieszkaniec i spółka, widać, że jesteście mocno z władzą związani skoro tak ich bronicie – jeśli marzycie jeszcze o II kadencji czas zamiast polemizować po forach zająć się w końcu pracą na rzecz gminy. I tylko tego od Was mieszkańcy oczekują.
@ orient ::: Zastanawiam się jaki PR Ty uprawiasz.
http://www.mosina.pl/asp/pl_start.asp?typ=13&sub=0&subsub=0&menu=2&artykul=8139&akcja=artykul
Chyba oriencie jesteś w jakimś zamęcie bo ani to w konwencji tematu jak i dyskusji.
Szanowna Pani Redaktor proszę nie doszukiwać sie czegoś czego nie ma. Mieszanie z błotem to już chyba za dużo powiedziane – proszę raczej wziąć do siebie słowa krytyki i spróbować z nich skorzystać…
Czytaj ze zrozumieniem
@stary mieszkaniec a to nie to zwracam honor, jak już jest na stronie urzędu informacja to prawie tak jakby był otwarty
@Mosiniak już nie wkręcaj, wytykasz słowa (mieszanie z błotem) które nawet nie padły. Troszkę dobrych manier Panowie.
Jak widać na stronach GMP działa grono „hejtujących” wszystko i wszystkich. Użytkownicy Stary Mieszkaniec, Mosiniak i spółka – bardzo się starają żeby nam Mosinę obrzydzić. Efekt będzie taki że z GMP zrobi się kolejny blog Kasprowicza. A myślę że nam zwykłym mieszkańcom chodzi o to żeby funkcjonował serwis w którym można zwyczajnie poczytać newsy z okolicy – bez zagłębiania się w szambo lokalnych rozgrywek politycznych. Dlatego mam prośbę do użytkowników forum GMP – ignorujmy hejterów a oni sami się wykończą. Dziękuję redakcji za rzetelne pismo i trzymam kciuki za dalsze funkcjonowanie.
@ Jan ::: Trudno z takim rozumowaniem wchodzić w polemikę. Możesz to poprzeć jakimiś dowodami?
[treść komentarza usunięta – red.]
Czego Jaś się nie nauczy
Tego Jan nie będzie umiał
Oby stary Jan zrozumiał,
Że tu w niewiedzy kluczy.
(t-t)
@ Jaś
Oświadczam Panu i Pani Redaktor Elżbiecie Bylczyńskiej, że żaden komentarz pod tym artykułem nie jest mój. Wpis @ Jaś z 12 lutego godz. 18:45:57 jest więc skierowany do niewłaściwego adresata. Jego naruszającą moje dobra osobiste treść pozostawię bez komentarza.