„Gdyby każdy miał to samo…” – o aktywności, niepełnosprawności i integracji
O osobach niepełnosprawnych, ich aktywności i społecznej integracji mówi się wiele. Nie zawsze jednak rzeczywistość jest zgodna ze szczytnymi założeniami. Dziś chcemy zwrócić uwagę na jeden tylko aspekt, który decyduje o powodzeniu integracji.
„Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka
gdyby wszyscy byli silni jak konie
gdyby wszyscy byli jednakowo bezbronni w miłości
gdyby każdy miał to samo
nikt nikomu nie byłby potrzebny.” (fragment: ks. Jan Twardowski – „Sprawiedliwość”)
7 czerwca br. Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Mosinie zorganizował już po raz szósty Dzień Aktywności Osób Niepełnosprawnych. W spotkaniu uczestniczyli uczniowie i nauczyciele ośrodka, a także przedstawiciele Szkoły Podstawowej nr 2 w Mosinie oraz Szkoły Podstawowej w Puszczykowie. Obecni byli także przedstawiciele władz powiatowych.
Spotkanie poprowadziła Agnieszka Kozak, która jest jednocześnie pomysłodawczynią odbywającej się co roku imprezy. Pierwsza część odbywała się na sali gimnastycznej ośrodka – były występy artystyczne uczniów SOSW oraz zaproszonych gości: dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Mosinie wystąpiły między innymi w krótkim przedstawieniu wiersza Jana Brzechwy „Żuk”, a mali uczniowie z Puszczykowa wprowadzili publiczność w wakacyjny nastrój śpiewając piosenkę Majki Jeżowskiej „Na plaży”. Wystąpiła także Wiktoria Repeć, młoda, utalentowana artystka, kochająca śpiew i realizująca na wiele sposobów swoje muzyczne pasje.
Po części artystycznej uczestnicy udali się na plac przed budynkiem, gdzie przygotowane zostały warsztaty, gry i zabawy. Można było między innymi spróbować swych sił w rzucie materiałowym woreczkiem do celu, pokonywaniu toru przeszkód czy też – stworzeniu glinianego naczynia (co okazuje się nie takie proste, zwłaszcza, jeśli pracujemy na kole garncarskim). Wśród dziewcząt popularnością cieszył się warsztat wyrobu bransoletek z ratanu, a najbardziej cierpliwi mogli zasiąść do krosen tkackich i stworzyć piękny, barwny gobelin (w wersji mini). Miłośnicy tańca również znaleźli coś dla siebie – egzotyczne pląsy z barwnymi chustami przyciągały wielu widzów. A kibice piłki nożnej mogli oglądać turniej rozegrany przez najmłodszych uczestników imprezy.
W tym momencie pozwolę sobie na odrobinę refleksji. Dzień Aktywności Osób Niepełnosprawnych to kolejna impreza zorganizowana przez ośrodek, na której doskonale się bawiłam. Powodem jest chyba naturalność, otwartość i swoboda, z jaką ludzie zwracają się do siebie, brak krytyki i jakiejkolwiek presji. Po raz kolejny okazuje się poza tym, że niepełnosprawność i bariery powstają głównie wskutek zderzenia możliwości samych osób niepełnosprawnych z wymaganiami i warunkami panującymi w miejscu, w którym żyją. A na tego typu spotkaniach warunki do wspólnej zabawy stworzone są idealne (swoją drogą – każdy z nas przynajmniej od czasu do czasu zderza się z wymaganiami i rzeczywistością, której nie jest w stanie sprostać – zatem każdy w jakimś sensie doświadcza niepełnosprawności…).
W naszej rzeczywistości bardzo często skupiamy się na czynnikach, które sprzyjają jak najlepszemu przystosowaniu osoby z niepełnosprawnością do warunków, w jakich żyją inni ludzie. To osoba niepełnosprawna „przystosowuje się” do społeczeństwa. A tymczasem integracja powinna zakładać nieco więcej – to nie my mamy „zapraszać” niepełnosprawnych do swojego świata, ale stworzyć przestrzeń, w której zarówno zdrowi, jak i niepełnosprawni będą mogli się rozwijać. Integracja niepełnosprawnych to nie jest dopasowywanie ich do życia w niezmienionym środowisku, lecz połączenie się światów niepełnosprawnych i sprawnych w nową całość, gdzie każda ze stron (nie tylko osoby niepełnosprawne) dokonuje zmiany i rozwoju.
Spotkanie zorganizowane przez Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy pokazało po raz kolejny, że możemy wiele dać sobie nawzajem – i tylko wtedy, gdy wszyscy staniemy na równej płaszczyźnie, poczujemy, czym jest integracja. I okaże się, że tak naprawdę to po prostu nasza codzienność. Nasza praca, wspólna zabawa, sport, aktywności. Nasz świat, w którym ubogacamy siebie nawzajem. Świat, w którym niepełnosprawność nie ma znaczenia, bo każdy coś daje, każdy otrzymuje i każdy się uczy. Jak mówi ks. Twardowski w cytowanym na początku fragmencie wiersza – „gdyby każdy miał to samo, nikt nikomu nie byłby potrzebny”.
(wykorzystano artykuł J. Maciejewskiej „Jaka integracja?” w www.psychologia.net.pl)
Tagi: gmina Mosina, powiat poznański