Salon VW Berdychowski Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wiosenny repertuar trendów w Starym Browarze
Redakcja GMP | poniedziałek, 18 wrz, 2017 |

Opony – nasz system bezpieczeństwa

Niebawem zaczniemy wymieniać opony w naszych autach, koncentrujemy się zatem dzisiaj na temacie ogumienia. Warto wiedzieć nieco więcej, czemu służy ta czynność i jak opony wpływają na nasze bezpieczeństwo na drodze.

Polskie przepisy nie nakładają na kierowców obowiązku wymiany ogumienia samochodowego na ogumienie dostosowane do warunków panujących w danym sezonie. Duża część z nas, na przełomie października i listopada zastanawia się, czy warto inwestować w opony zimowe. Spoglądając kilka lat wstecz, śnieg na drogach zalegał zaledwie przez kilka dni, a łącznie w roku widzimy go przez kilka tygodni. Wydawać by się mogło, że wymiana ogumienia w takim wypadku nie ma sensu, zawsze natomiast jest jakieś „ale”. Pierwszą rzeczą o której należy pamiętać, jest to, że nasze koła to jedyny system bezpieczeństwa pojazdu, który dotyka nawierzchni. Czym więc różnią się opony zimowe od opon letnich?

Przede wszystkim rodzajem mieszanki; opony zimowe mają mieszkankę „miękką”, której nie straszne są minusowe temperatury. Dzięki zastosowaniu takiej mieszanki nie ma możliwości, aby opona popękała, gdy przyjdą pierwsze mrozy. Użytkowanie opony zimowej podczas lata powoduje natomiast jej nadmierne nagrzanie, przyczyniając się do szybkiego zużycia bieżnika. Inaczej działają opony letnie: używanie ich w zimie może spowodować zniszczenie struktury opony.

Czy warto kupować nowe opony? Osobiście jestem fanem nowego ogumienia, jest to jednorazowy zakup na około 5 lat. Cena kompletu oscyluje w granicach 1000 zł i nie da się ukryć, że na jednorazowy wydatek jest to sporo. Warto natomiast spojrzeć na ten zakup trochę szerzej. Nowa opona skraca drogę hamowania z 100km/h aż o 8 metrów względem opony starej! W codziennej jeździe może to być te pół metra, które zaważy na drogiej naprawie blacharsko-lakierniczej.

Co się dzieje, gdy jeździmy na starych oponach? Przede wszystkim mamy mniej bieżnika; oponę letnią powinniśmy wymienić, gdy bieżnik będzie poniżej 3 mm, a w oponie zimowej poniżej 4 mm. Po co nam ten bieżnik? W oponach zimowych jest to proste – opona musi się „wgryźć” w śnieg. W oponach letnich proces ten jest trochę bardziej skomplikowany. Bieżnik to nic innego jak kanaliki odprowadzające wodę. Jeżeli będą one za małe, podczas jazdy na mokrej nawierzchni powstanie pod oponą tzw. „klin wodny”, powodujący efekt Aquaplaning’u; samochód zachowuje się wtedy jak wodolot, który jest niezdatny do reakcji na nasze ruchy kierownicą. Efekt ten często występuje przy wjeździe do Mosiny od strony Poznania, gdzie głębokie koleiny w drodze powodują zbieranie się w nich wody po deszczu; dodatkowo nachylenie terenu w tym miejscu powoduje, że z pewnością wielu z nas doświadczyło zgubienia przyczepności w tym miejscu.

Oczywiście nawet najlepsze opony nie zastąpią „szóstego zmysłu” kierowcy, który potrafi przewidzieć zagrożenie z odpowiednim wyprzedzeniem. Posiadanie pojazdu to nie tylko przemieszczanie się z punktu A do punktu B. Każdy właściciel ma obowiązek sprawdzania stanu technicznego pojazdu – należy pamiętać, że będąc uczestnikiem ruchu drogowego jest się odpowiedzialnym nie tylko za siebie, ale za wszystkich wokół.

Przemysław Raźny – Stowarzyszenie Mosińskie Spoty Samochodowe

Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Skomentuj