To była trudna noc. Orkan Ksawery wyrządził wiele szkód na drogach, w gospodarstwach domowych, w liniach energetycznych i komunikacji. Poranek pokazał poziom zniszczeń…
Oto, co zastaliśmy w Mosinie i okolicy: połamane drzewa, zwalone gałęzie utrudniające poruszanie się pojazdów i pieszych, na ulicach mnóstwo liści i igliwia powodujących, że nawierzchnia stała się śliska i niebezpieczna. Pozrywany tynk z elewacji, połamane płoty, przewrócone banery i tablice, zniszczone mienie w przydomowych ogródkach (przewrócone huśtawki ogrodowe, trampoliny, pozbijane donice, połamane drzewka), brak prądu w większości miejsc w okolicy (trwający do tej pory) – to tylko niektóre ze zniszczeń, jakie nasz redakcyjny zespół uwiecznił na zdjęciach.

Czwartkowy wieczór i noc była bardzo pracowita dla wszystkich zastępów straży pożarnej i służb porządkowych. Od rana ciężko pracowali przy usuwaniu licznych szkód. Dziękujemy za pomoc, zaangażowanie i poświęcenie dla bezpieczeństwa mieszkańców.
Orkan Ksawery pojawił się w Polsce w czwartek (05.10.021) po południu. Około godziny 17 dotarł nad Wielkopolskę. Był to drugi stopień zagrożenia w trzystopniowej skali. Wiatr osiągał prędkość ponad 130 km/godz., powodując na swojej drodze ogromne zniszczenia. Tego dnia w gotowości zostały postawione wszystkie służby. Strażacy z JRG 9 wraz ze wszystkimi pobliskimi OSP walczyli tego dnia z żywiołem. Interwencje dotyczyły głównie powyrywanych, połamanych drzew, które uszkadzały budynki mieszkalne oraz zrywały linie energetyczne pozbawiając dostępu do prądu wielu mieszkańców gmin Mosina i Puszczykowo. Silne porywy wiatru były przyczyną bardzo niebezpiecznych sytuacji na drodze prowadzącej z Mosiny w kierunku Poznania, gdzie dochodziło do niespodziewanych wywrotów drzew na drogę krajową nr 430 (źródło: JRG-9 Mosina)































Nie było aż tak źle, nie słyszałem na przykład żeby zerwało jakieś dachy. Najgorszy to brak prądu w całej gminie do tej pory.
Nie tak źle? Całe życie większej wichury w Mosinie nie widziałem, a dach zerwany choćby na w Pecnej na budynku mieszkalnym….
Żyję 52 lata i nie pamiętam takich wichur. Były gwałtowne burze, dużo wyładować i grzmotów, ale nie wyrywało całych drzew. Zaraz po burzy wychodziło słońce, było czyste powietrze, super. Teraz zima do połowy maja, lato brzydkie, zimno, ciemno i mokro.
Straszny rozpiernicz, z tego co wiem to większość ludzi dalej nie ma prądu.
Dlaczego w Polsce wystarczy tylko trochę wiatru żeby setki tysięcy ludzi nie mieli prądu. Bo z uporem buduje się wśród drzew linie napięcia. Wiatr tylko wyjątkowo łamie słupy i zrywa przewody, w ogromnej większości przypadków uszkodzenie linii jest skutkiem upadku drzewa lub dużej gałęzi. Program wymiany linii napowietrznych i zastępowania ich kablami podziemnymi powinien być traktowany w Polsce tak samo strategicznie, jak program budowy dróg.
Przezywacie jak stonka oprysk,a tak naprawdę trochę powiało i panika taka jakby tsunami przez tą Mosine przeleciało xD wow – baner z płotu wywiało 😮 ! -obaliły się stojące znaki ! Krzok spadł na chodnik.
xD
Pewnie dziecko siedzisz na dupie, nic nie umiesz zrobić innego niż wypisywanie głupot. Powiedz np. strażakom, że nic się nie stało albo ludziom, którzy prądu w domu nie mają.