Koniec marzeń o lepszej komunikacji?
Prace nad projektem Poznańskiej Kolei Metropolitalnej trwają od kilku lat. Wykonano już sporo w tym kierunku – stworzony został między innymi Master Plan dla całej inwestycji, który zakłada inwentaryzację istniejących stacji kolejowych i koncepcje ich rewitalizacji, w tym utworzenie zintegrowanych węzłów przesiadkowych. Czas na ciąg dalszy.
W Master Planie ujęto zasady działania Poznańskiej Kolei Miejskiej. Gminy, na terenie których znajdują się stacje i przystanki PKM, przejmą odpowiedzialność za modernizację i utrzymanie punktów przesiadkowych (na ten temat pisaliśmy także wcześniej: https://www.gazeta-mosina.pl/2017/wezly-przesiadkowe-niskoemisyjne-przedsiewziecia/.). Dzięki miejscowym planom zagospodarowania przestrzennego gminy, w uzgodnieniu z innymi zarządcami dróg, będą mogły modernizować układy drogowe wokół stacji i przystanków kolejowych, a także uzyskają wpływ na rozwój tych obszarów (działania te będą finansowane ze środków UE w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych).
Mieszkańcy zyskają możliwość korzystania z innych środków transportu niż samochód, co ma na celu ułatwienie i przyspieszenie komunikacji. Aby jednak Poznańska Kolej Miejska stanowiła alternatywę dla dojazdu samochodem, musi przede wszystkim zapewnić odpowiednią częstotliwość kursowania pociągów. Przyjęto, że w godzinach szczytu muszą to być przynajmniej dwa połączenia na godzinę.
W związku z tym, organizator przewozów regionalnych, czyli Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego przedłożył do wglądu proponowany rozkład jazdy pociągów, który ma obowiązywać od 10 grudnia 2017 r. (w założeniu Poznańskiej Kolei Metropolitarnej to właśnie od grudnia pociągi miały jeździć co 30 minut).
Zachęcamy do zapoznania się z propozycją nowego rozkładu jazdy oraz zgłaszania swoich uwag na adres podany przez Urząd Marszałkowski: https://tinyurl.com/ybpngwyj
Wszystko wskazuje na to, że marzenia o lepszej, szybszej komunikacji w naszej gminie staną się rzeczywistością…
Źródło: www.transport-publiczny.pl, www.aglomeracja.poznan.pl
Zdjęcia: www.aglomeracja.poznan.pl
P.S. Na koniec informacja dla miłośników szerokich torów: wkrótce nowe wiadomości na temat Mosińskiej Kolei Drezynowej – zapraszamy do odwiedzania naszego serwisu!
Tagi: gmina Mosina, PKP, powiat poznański, Poznańska Kolej Metropolitalna, węzeł przesiadkowy
Wasze komentarze (23)
Trzymam kciuki, żeby się udało.
Ok, fajnie fajnie, a co to w ogóle te węzły przesiadkowe???
Poczytaj miedzy innymi tutaj: https://www.gazeta-mosina.pl/2017/wezly-przesiadkowe-niskoemisyjne-przedsiewziecia/
Węzły przesiadkowe mają umożliwiać integracje rowerową, autobusową i kolejową czyli parkingi dla samochodów, stojaki na rowery czy zatoczki autobusowe. Chodzi o możliwość korzystania z tych środków w sposób jak najbardziej efektywny. A jak będzie naprawdę? Życie zweryfikuje.
W dobie zatłoczenia dróg samochodami osobowymi to jedna z bardziej racjonalnych alternatyw dla Metropolii Poznańskiej. Kolej, transport miejski i logistyka miejska to obszary, które nie są dostatecznie wykorzystane do poprawy sytuacji komunikacyjnej dużych miast polskich. To także możliwość odciążenia ruchu lokalnego w gminach przyległych do dużych miast.
Mi osobiście nie podoba się działanie obecnego urzędu ws komunikacji miejskiej. Oczywiście ws węzłów przesiadkowych Mosina jak zawsze na szarym końcu. A zamknięta od lat ul. Śremska – Niby urząd skarży się, że PKP nie chce z nimi rozmawiać ale z drugiej strony pociąg swobodnie przejeżdża, a ulica (teraz nawet Kolejowa – kolejna) jak zamknięta tak zamknięta, a cierpią zwykli mieszkańcy i bardzo często ich biznesy. Może jeszcze PKP niech rynek nam zamknie? Tymczasem ruch tranzytowy ciągle wzrasta bo nikt się tym nie zajął albo zajmować nie chciał. Cała Mosina stoi w korku. Szumnie otwierane rondo pinezka – jako przykład wielkiego sukcesu obecnej ekipy rządzącej jedyne co umożliwiło to kontynuację tranzytu przez nasze miasto (bo niby jak miałyby przejeżdżać te wszystkie tiroloty?). Pytanie czy otwarcie tego ronda to była zwykła głupota i liczenie na naiwność mieszkańców czy zamierzone działanie. Wystarczyłoby go nie budować i nie mielibyśmy tego problemu z tranzytem bo było niewygodne jedynia dla ciężarówek.
No i są oczywiście miejsca, w których ronda są o wiele bardziej potrzebne jak np. okolice Mocka. Jak im idzie tak dobrze ta budowa rond niech tym się zajmą. Ale faktycznie – coś w tym jest co napisałeś.
Coś, to znaczy co? @Kajtek221 właściwie nie napisał nic. Brak konkretów lub nieprawdziwe informacje (rondo pinezka). Słyszałem, że gmina kilkakrotnie w roku ubiegłym i obecnym zabiegała u Marszałka Województwa o budowę ronda na ul. Mocka, ale to miało dotyczyć obwodnicy południowo wschodniej. Chodziło o korelację tego zadania z przebudową drogi wojewódzkiej 431. Podobno Marszałek nie wyraził zgody na wybudowanie takiego ronda. Obecnie urząd bardzo mocno stara się o budowę wspomnianej obwodnicy pozwalającej ominąć miasto i kontynuować trasę przez Drużynę w kierunku zjazdu Wronczyn…
Podobno w obecnym roku gmina chce rozpocząć projektowanie tej obwodnicy, na co ma pieniądze w budżecie. Gdyby się udało, wówczas połowa ciężkiego transportu z Kórnika ominęła by miasto, kierując się na piątkę.
Też nie piszesz żadnych konkretów tylko przypuszczenia
Czytaj informator mosiński, zaglądaj na czas mosiny 2, popatrz na TTVI Mosina i jeśli chcesz, przychodź na Sesje Rady Miejskiej. To nie jedyne źródła informacji. Do tego jest BIP, strona UM w Mosinie, Fakty Mosińsko Puszczykowskie czy choćby Gazeta Mosińsko Puszczykowska. jeśli ja piszę podobno to znaczy, że posiadłem te informacje z tych właśnie źródeł albo z rozmów z radnymi bądź nawet urzędnikami…
Oprócz tego trzeba jeszcze myśleć, a nie powtarzać to co się przeczyta w pismach samorządowych. Napisane może być wszystko bardzo kolorowo a rzeczywistość – jak w przypadku Mosiny – bywa zupełnie inna. Wiem, że według Ciebie wszystko wydaje się wspaniałe, ale wyjdź czasem na ulicę i zastanów się czy miejsce pełne tirów i zamkniętych dróg to miejsce, w którym chciałbyś mieszkać.
Kajtek221, masz rację, że trzeba myśleć. Po tym jednak należy uruchomić działanie, bo samym myśleniem niczego się nie wykona. Wiem, że gmina czyni starania ażeby rozwiązać te problemy. Nie da się tego zrobić w krótkim czasie. Wcześniej powstałe koncepcje należy zamienić na projekty, należy otrzymać pozwolenia na budowę a potem już tylko inwestycje. Obwodnica południowo wschodnia, która jest najważniejsza dla odblokowania miasta oraz gminy jest bardzo kosztowna. Szacunkowy koszt jej wykonania na odcinku od ul. Mocka do ul. Śremskiej to lekko licząc ponad 40 milionów złociszy polskich. Należy pamiętać, że będzie ona biegła w części przy terenach Aquanetu (strefa bezpośrednia) oraz na terenach objętych strefą pośrednią ujęcia Mosina – Krajkowo. To wiąże się z wyższymi wymaganiami wykonawczymi, a co za tym idzie wyższymi kosztami budowy. Ponieważ droga ma mieć charakter drogi wojewódzkiej, stąd powinien ją budować Marszałek Województwa.
@Kajtek221, skąd wiesz, że w sprawie węzłów przesiadkowych Mosina jest zawsze na szarym końcu? Skąd wiesz, lub gdzie to wyczytałeś, że PKP nie chce rozmawiać z Urzędem w sprawie Śremskiej? Wiem od radnych oraz urzędników, ze rozmowy z PKP w sprawach nie tylko związanych ze Śremska toczą się non stop.
Skąd wiedza u Ciebie, ze rondo pinezka powstało i było otwarte przez obecna ekipę burmistrzów? To albo Twój wymysł, albo kłamstwo.
Jak zapewne zauważysz, w tym czasie gmina zarządzała pani burmistrz Springer. Osobiście nie uważam, by to rondo było złym rozwiązaniem. według mnie jest wręcz odwrotnie.
Chyba nie zrozumiałeś sensu wypowiedzi. Nawet w linku, który przesyłasz można przeczytać o pinezce:
WAŻNE! JEST TO RONDO NAJAZDOWE I TAKĄ FUNKCJĘ SPEŁNIA JEDYNIE DLA SAMOCHODÓW CIĘŻAROWYCH, KTÓRYCH PRZEJAZD WYMAGA WJAZDU NA WYSPĘ CENTRALNĄ.
co jest potwierdzeniem tego, że rondo zostało wybudowane po to żeby przekierować tranzyt w tym miejscu a nie, żeby uwygodnić życie mieszkańcom, bo gdyby tak było zabrano by się za inne inwestycje w mieście.
Taka konstrukcja ronda jest potwierdzeniem tego, że transport ciężarowy związany z działalnością firm takich jak Stora Enso czy Anton Rohr musi w jakiś sposób dostać się na drogi tranzytowe, czyli wojewódzkie.
@Kajtek221, nie czytasz uważnie i stąd nie operujesz informacjami, ale domysłami. Dp tego mylisz fakty.
Wydaje mi się, że to całe PKP może niby oficjalnie nie chcieć rozmawiać z gminą, ale nieoficjalnie pewnie wszystko dogadane i posmarowane. A mieszkańcy zrobieni tak na cacy, że nawet nie zauważyli wałka z tranzytem :-) Szkoda, że o tym się nie mówi, a tylko o rzekomych sukcesach władz.
Makaron, jeżeli tak twierdzisz, to wiesz co z taką wiedzą zrobić szczególnie wówczas, kiedy wiesz, że wszystko jest posmarowane.
Nie jest prawdą, że PKP nie chce oficjalnie rozmawiać z gminą, bo po prostu rozmawia. Nie jest łatwo załatwić jak sądzę jakakolwiek zmianę, bo PKP realizuje projekt europejski. dodatkowo realizuje własne zadanie za w części własne, a nie gminne pieniądze, na własnym terenie.
Makaron, jeśli byłeś na spotkaniu w Puszczykowie, to dowiedziałeś się kilku rzeczy bardzo istotnych w sprawie dróg, przeprawy przez Wartę, tzw. tranzytów i próbach rozwiązania problemów.
Także tutaj wiele już powiedziano na ten temat. Możesz przedstawić swoje koncepcje pozwalające na rozwiązanie tej patowej sytuacji?
Podziel się z nami tymi pomysłami, może ktoś je podchwyci i zrealizuje…
Mosinka biedą stoi, więc można sobie pozwolić na różne przekręciki. Co zdolniejsze i bogatsze gminy mające odpowiednie znajomości w ZDP i gdzie tam trzeba, to mogą sobie tak zorganizować ruch poprzez postawienie znaków z zakazem dla tranzytu- jak to zrobiło Puszczykowo albo Kórnik i mają tera spokój. Tylko tutaj nic załatwić nie potrafią urzędasy i czekamy jak te banany zamiast rozwiązać problem od razu tzw. silną ręką, której tu brakuje. Taka Polska rzeczywistość – prawo silniejszego. Słabi gryzą piach i wąchają spaliny Tirów :-) pzdr
Więcej optymizmu proszę. Mosina nie należy do biednych gmin. Popatrzmy chociażby na dochód per capital, który lokuje gminę na całkiem dobrym miejscu wśród prawie 2500 gmin w Polsce. Także inne wskaźniki pozwalają optymistycznie patrzeć na naszą Mosinkę…
Puszczykowo się broni jak może przed tranzytem, a my co jakiś gorszy sort?
Wręcz odwrotnie. Musimy bronić się przed tranzytem, ale jedynym sposobem jest wyprowadzenie tego tranzytu z centrum miasta. Jest to tylko możliwe poprzez budowę obwodnic przez tereny, które pozostały do przeprowadzenia takich inwestycji. Gmina kończy projekt pierwszego etapu Czerwonki oraz przygotowuje się do rozpoczęcia projektowania obwodnicy południowo wschodniej z przeprawą przez Kanał Mosiński w kierunku Bogulin, Drużyna, zjazd z piątki Wronczyn.
Oczywiście można postawić barykady na obecnych drogach, ale to z kolei uderzy w rodzimych przedsiębiorców.
Obwodnice to jedyna obrona przed tranzytem.
Zgadzam się, co prawda nie jest najlepiej ale są działania w tym kierunku o czym dobrze informuje mój przedmówca.
Dzięki za wsparcie…