Reforma systemu oświaty w gminie Mosina
Od września 2017 r. ustrój szkolny z obecnego systemu 6-letniej szkoły podstawowej i 3-letniego gimnazjum oraz 3-letniego liceum ogólnokształcącego, 4-letniego technikum i 3-letniej zasadniczej szkoły zawodowej ulegnie przekształceniu. Od roku szkolnego 2017/2018 powstaną: 8-letnia szkoła powszechna, 4-letnie liceum ogólnokształcące, 5-letnie technikum i 5-letnia dwustopniowa szkoła branżowa z 3-letnim pierwszym stopniem i 2-letnim drugim stopniem.
Reforma oświaty w gminie
Reforma strukturalna systemu oświaty spowodowała, że konieczna była zmiana sieci szkół na terenie Gminy Mosina. Podczas Sesji Rady Miejskiej w dniu 8 lutego 2017 roku radni przyjęli uchwałę w sprawie projektu dostosowania sieci szkół podstawowych i gimnazjów do nowego ustroju szkolnego. W dalszej kolejności projekt zostanie zaopiniowany przez Wielkopolskiego Kuratora Oświaty.
Co to oznacza dla dzieci i ich rodziców? Istniejące do tej pory klasy gimnazjalne włączone zostaną do szkół podstawowych – na terenie gminy będzie dziewięć szkół podstawowych. W związku z tym zmienią się również nazwy szkół – nie będzie już zespołów szkół a szkoły podstawowe, zaś Zespół Szkół w Krośnie zmieni nazwę na Zespół Szkolno-Przedszkolny w Krośnie. Jeśli chodzi o granice obwodów poszczególnych szkół, nie bez znaczenia są tu zmiany demograficzne na terenie naszej gminy, szczególnie wzrost liczby mieszkańców wsi Krosno i Czapury.
I tak, z powodu wzrostu liczby mieszkańców miejscowości Krosno zmieni się obwód dla Szkoły Podstawowej w Krośnie. Oznacza to, że dzieci z miejscowości Borkowice, Drużyna i Nowinki, urodzone w roku 2011 i młodsze, będą od 1 września 2017 roku uczęszczać do Szkoły Podstawowej w Pecnej i tam znajdować się będzie ich obwód. Druga zmiana dotyczyć będzie obwodu dla Szkoły Podstawowej w Czapurach – dzieci z klas VII i VIII w latach 2017/2018 i 2018/2019 realizować będą obowiązek szkolny w Szkole Podstawowej w Daszewicach. Gmina zapewni dowóz dzieciom do szkoły. Zmiana ta podyktowana jest niewystarczającą ilością sal lekcyjnych w szkole w Czapurach – problem ten zostanie rozwiązany w momencie rozbudowy budynku szkolnego – wówczas w Czapurach możliwa będzie nauka w klasach od I do VIII.
Rodzice dzieci przeżywają mnóstwo obaw i wątpliwości. Nie ma się co dziwić – to poważna zmiana dla obu stron. Część rodziców sugerowała, by pozostawić dzieci na okres przejściowy w szkole w Czapurach, bez konieczności zmiany szkoły. Jednak sytuacja ta dotyczyć będzie tylko niektórych roczników, zaś dzieci uczęszczające obecnie do klasy IV będą kontynuować naukę już w Czapurach (po rozbudowie szkoły). Jeśli chodzi o sprawę dojazdów dzieci do szkoły w Pecnej, tutaj też pojawiły się wątpliwości. Padła propozycja zagospodarowania szkół w Krosinku i Daszewicach zamiast wykorzystania sal lekcyjnych w Pecnej – nie rozwiązałoby to jednak problemu, gdyż w dalszej perspektywie szkoły te nie byłyby w stanie pomieścić większej ilości uczniów. Ankieta przeprowadzona wśród rodziców w Krośnie pokazała jednak, że większość rodziców opowiada się za zmianą obwodu.
Zmiany ustawowe wprowadzające szkoły ośmioklasowe powodują konieczność dostosowania bazy szkół. Rozpoczęły się prace przy rozbudowie SP w Krosinku. Trwa budowa hali sportowej przy ul. Krasickiego w Mosinie, wkrótce zostanie ogłoszony przetarg na rozbudowę budynku szkoły w Czapurach. Zmiany są nieuniknione, pozostaje tylko mieć nadzieję, że ci, których one dotyczą – dzieci i młodzież – będą mogli realizować obowiązek szkolny bez problemów, w większym niż dotąd komforcie i z coraz lepszymi rezultatami. Bo o to przecież powinno chodzić przede wszystkim…
Tagi: Borkowice, Czapury, Daszewice, Drużyna, gmina Mosina, Krosno, Nowinki, Pecna
Wasze komentarze (1)
Czy szkołę można jeszcze nazywać szkołą?? Z naszym szkolnictwem jest tylko gorzej. Nikt – ani dyrkcja ani nauczyciele nie wiedzą co z tego wyjdzie. Panuje totalny chaos. A do tego szykują się zwolnienia nauczycieli w wyniku zmiany reformy. Każdy nauczyciel wie, że o tym kto pracuje w szkole nie decydują dyrektorzy tylko władze: wójtowie, burmistrzowie i prezydenci. A Potem w szkołach pracują nauczyciele bez kwalifikacji, zatrudniani po znajomości. Każdy wtajemniczony przyzna mi rację. Patologia ze szczebla krajowego w połączeniu patologią na szczeblu lokalnym. Szkoda mi w tym wszystkim tylko dzieci, które muszą mierzyć się z tym chorym systemem.