Salon VW Berdychowski - wyprzedaż rocznika Wymień paragony na Kartę Podarunkową w Starym Browarze w Poznaniu Samochody używane z gwarancją - Autocompol Luboń
Marta Mrowińska | środa, 15 lut, 2017 | komentarzy 11

Rehabilitacja starosty… na ginekologii

Jak zapewne wiadomo, Jan Grabkowski, starosta powiatu poznańskiego, pod koniec ubiegłego roku zasłabł nagle podczas spotkania Rady Metropolii Poz­nań. W ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie przeszedł skomplikowaną operację. Jak się okazało, doszło do pęknięcia tętniaka aorty. Po operacji konieczna była rehabilitacja, którą starosta odbywał w szpitalu w Puszczykowie. Zamiast na oddziale rehabilitacyjnym, znalazł się jednak na oddziale ginekologicznym. Dlaczego?

Starosta Jan Grabkowski w puszczykowskim szpitalu

Jak twierdzi Piotr Reiter, wiceprezes zarządu szpitala w Puszczykowie, nie ma w tym nic nadzwyczajnego, a decyzja o umieszczeniu pacjenta na tym oddziale zapadła już w momencie przyjęcia starosty do szpitala. Dementuje również pojawiające się w mediach informacje, jakoby pacjent był traktowany w sposób szczególny, podkreślając, że wszyscy pacjenci szpitala traktowani są z taką samą troską i pieczołowitością. Potwierdził natomiast wiadomość, że dla potrzeb rehabilitacji starosty trzeba było przenieść sprzęt z oddziału rehabilitacyjnego; twierdzi jednak, że był to tylko jeden rower stacjonarny jako udogodnienie dla pacjenta ze względu na odległość z oddziału ginekologii na rehabilitację.

Pod okiem NFZ

Sprawie już przygląda się wielkopolski NFZ. Jak mówi Magdalena Rozumek, „nie ma w umowie zapisu, który mówi o tym, ze można kłaść pacjenta – mówiąc kolokwialnie –  „rehabilitacyjnego” na innym oddziale, ponieważ każdy oddział wyposażony jest w odpowiedni sprzęt i pracują tam osoby, które mają odpowiednie kwalifikacje do tego, żeby leczyć dane typy schorzeń. Świadczenia rehabilitacyjne powinny być udzielane w oddziale rehabilitacyjnym. Taka sytuacja (zmiany oddziału – przyp. red.), zgodnie z tym, co mamy zawarte w umowie, nie powinna mieć miejsca”. Dlatego szpital będzie musiał się wytłumaczyć. W zależności od tego, jakie będą wyjaśnienia szpitala złożone dla NFZ, podjęte zostaną dalsze kroki w tej sprawie.

Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej również zwróciła się do wiceprezesa szpitala w Puszczykowie z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy.

W dniu 16 lutego br. otrzymaliśmy odpowiedź od Ewy Wieja, Prezes Zarządu. Zawarto w niej informacje dotyczące powodu hospitalizacji i rehabilitacji starosty Jana Grabkowskiego (są one spójne z wiadomościami podawanymi przed media wcześniej). Przytaczamy fragment dotyczący zagadnień mogących budzić najwięcej kontrowersji i sprzeczności:

„- Sala na której przebywał pacjent umożliwiała izolację i jest w bezpośredniej bliskości Oddziału IOM.
– Umowa z NFZ reguluje warunki udzielania świadczeń.
– Nie zmieniono organizacji pracy szpitala, zasady udzielania świadczeń wynikają z potrzeb pacjentów i możliwości placówki – pacjent korzystał z dostępnych w szpitalu udogodnień (…).
– Dla potrzeb pacjenta wydzielono (przeniesiono) rower stacjonarny. Było to zalecenie lekarza leczącego i wynikało z konieczności prowadzenia rehabilitacji indywidualnej oraz warunków izolacji pacjenta. Fakt ten nie ograniczył dostępu innym pacjentom do świadczeń medycznych (…).

Rozpętana przeciwko Szpitalowi akcja związaną z pobytem Pana Starosty Jana Grabkowskiego jest oburzająca i narusza dobre imię Szpitala, którego nadrzędnym celem jest dobro pacjenta”.

(źródła: Radio Merkury, Gazeta Polska Codziennie)

Jan Grabkowski w Puszczykowie

Jan Grabkowski w trakcie konferencji w puszczykowskim szpitalu (2013 r.)

Szpital w Puszczykowie

Szpital w Puszczykowie

Wasze komentarze (11)

  • Badblod
    środa, 15 lut, 2017, 15:46:54 |

    O tym co się dziej w tym szpitalu to można książkę napisać…. o znajomościach, układach i zatrudnianiu pracowników po znajomości. A dlaczego pan starosta został położony na ginekologi? Jest to odnowiony oddział jednego dnia,cisza spokój osobna sala, jak na vipa przystało. Koleżanka Ewka wszystko załatwiła :) Pozdrawiam !

  • Jm
    środa, 15 lut, 2017, 17:59:50 |

    Standard niestety w Polskiej rzeczywistości. Po prostu brak słów. Szkoda że dla faktycznie chorych nigdy nie ma miejsca albo znajduje się ono jak już jest za późno.

  • Gość
    środa, 15 lut, 2017, 18:00:46 |

    Chciał mieć wygodne miejsce mógł iść prywatnie na brak kasy nie powinien narzekać.

  • Marta Mrowińska
    czwartek, 16 lut, 2017, 16:33:29 |

    Otrzymaliśmy pismo od Ewy Wieja, Prezesa Zarządu Szpitala w Puszczykowie, jako odpowiedź na zagadnienia, które wywoływały najwięcej wątpliwości (m.in. skąd decyzja o umieszczeniu starosty na ginekologii, czy NFZ zezwala na takie zmiany, czy zmieniono organizację pracy szpitala). Fragment odpowiedzi przytaczamy na końcu artykułu.

  • asd
    czwartek, 16 lut, 2017, 16:57:30 |

    No tak – co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie.
    Szkoda, że normalni pacjenci gniją w kolejce, a urzędnikom dostawiają dodatkowe sprzęty. Coś tu chyba jest nie tak, że są równi i RÓWNIEJSI

  • stop hejt
    czwartek, 16 lut, 2017, 17:05:30 |

    Człowiek jest ciężko chory, walczył praktycznie o życie. Gdzie dla takiego człowieka empatia, zwłaszcza, że tyle zrobił dla ludzi w tym regionie jak i dla samego szpitala w Puszczykowie, który jest jednym z lepszych tego typu obiektów w Polsce.

  • Jimi
    piątek, 17 lut, 2017, 10:35:34 |

    Dokładnie – miejmy na uwadze to, że starosta otarł się o śmierć. W tym wypadku niczym się nie wyróżniał od innych ludzi, których spotkało coś podobnego.

  • Pytająca
    piątek, 17 lut, 2017, 14:30:46 |

    Komuno wróć, czy co???? Chory, chorszy, trup!!! Czy to się dzieje naprawdę czy to historia z czasów komuny? Układy, plecy, kontakty, koperty… bo nie rozumiem… czy może ten pan zmienił płeć?

  • stop h
    piątek, 17 lut, 2017, 16:00:16 |

    Gratulacje dla puszczykowskiego szpitala,ze pomogli kolejnemu pacjentowi powrócić do zdrowia! Mamy nadzieję,że i nam w potrzebie podobnie pomogą.

  • jaroslaw
    sobota, 18 lut, 2017, 14:14:42 |

    masz racje STOP H ja bylem wielokrotnie pacjentem szpitala i zawsze bylo b.dobrze oddzialu ginekologii juz nie istnieje jest pomoc dorazna.. idac dalej na tym terenie odkryto z przed setek lat wykopaliska rowniez cmentarne,,i pytam czy chorego polozono na cmentarzu, wiem ze to troche przesady ale?? pewna pani przed tygodniem rowniez trafila do szpitala i miala prawo do spc warukow…dajmy spokoj tym wariacja……..

  • Arek
    niedziela, 19 lut, 2017, 20:07:11 |

    Niestety tak ten świat zbudowany. Kto miałby mieć lepiej w szpitalu niż Pan starosta, który zresztą nie mało dla szpitala zrobił. Moim zdaniem – niech ma. Ale pod warunkiem, że inni pacjenci też będą leczenie na wysokim poziomie. Wtedy byłoby OK.

Skomentuj