Rehabilitacja starosty… na ginekologii
Jak zapewne wiadomo, Jan Grabkowski, starosta powiatu poznańskiego, pod koniec ubiegłego roku zasłabł nagle podczas spotkania Rady Metropolii Poznań. W ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie przeszedł skomplikowaną operację. Jak się okazało, doszło do pęknięcia tętniaka aorty. Po operacji konieczna była rehabilitacja, którą starosta odbywał w szpitalu w Puszczykowie. Zamiast na oddziale rehabilitacyjnym, znalazł się jednak na oddziale ginekologicznym. Dlaczego?
Starosta Jan Grabkowski w puszczykowskim szpitalu
Jak twierdzi Piotr Reiter, wiceprezes zarządu szpitala w Puszczykowie, nie ma w tym nic nadzwyczajnego, a decyzja o umieszczeniu pacjenta na tym oddziale zapadła już w momencie przyjęcia starosty do szpitala. Dementuje również pojawiające się w mediach informacje, jakoby pacjent był traktowany w sposób szczególny, podkreślając, że wszyscy pacjenci szpitala traktowani są z taką samą troską i pieczołowitością. Potwierdził natomiast wiadomość, że dla potrzeb rehabilitacji starosty trzeba było przenieść sprzęt z oddziału rehabilitacyjnego; twierdzi jednak, że był to tylko jeden rower stacjonarny jako udogodnienie dla pacjenta ze względu na odległość z oddziału ginekologii na rehabilitację.
Pod okiem NFZ
Sprawie już przygląda się wielkopolski NFZ. Jak mówi Magdalena Rozumek, „nie ma w umowie zapisu, który mówi o tym, ze można kłaść pacjenta – mówiąc kolokwialnie – „rehabilitacyjnego” na innym oddziale, ponieważ każdy oddział wyposażony jest w odpowiedni sprzęt i pracują tam osoby, które mają odpowiednie kwalifikacje do tego, żeby leczyć dane typy schorzeń. Świadczenia rehabilitacyjne powinny być udzielane w oddziale rehabilitacyjnym. Taka sytuacja (zmiany oddziału – przyp. red.), zgodnie z tym, co mamy zawarte w umowie, nie powinna mieć miejsca”. Dlatego szpital będzie musiał się wytłumaczyć. W zależności od tego, jakie będą wyjaśnienia szpitala złożone dla NFZ, podjęte zostaną dalsze kroki w tej sprawie.
Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej również zwróciła się do wiceprezesa szpitala w Puszczykowie z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy.
W dniu 16 lutego br. otrzymaliśmy odpowiedź od Ewy Wieja, Prezes Zarządu. Zawarto w niej informacje dotyczące powodu hospitalizacji i rehabilitacji starosty Jana Grabkowskiego (są one spójne z wiadomościami podawanymi przed media wcześniej). Przytaczamy fragment dotyczący zagadnień mogących budzić najwięcej kontrowersji i sprzeczności:
„- Sala na której przebywał pacjent umożliwiała izolację i jest w bezpośredniej bliskości Oddziału IOM.
– Umowa z NFZ reguluje warunki udzielania świadczeń.
– Nie zmieniono organizacji pracy szpitala, zasady udzielania świadczeń wynikają z potrzeb pacjentów i możliwości placówki – pacjent korzystał z dostępnych w szpitalu udogodnień (…).
– Dla potrzeb pacjenta wydzielono (przeniesiono) rower stacjonarny. Było to zalecenie lekarza leczącego i wynikało z konieczności prowadzenia rehabilitacji indywidualnej oraz warunków izolacji pacjenta. Fakt ten nie ograniczył dostępu innym pacjentom do świadczeń medycznych (…).
Rozpętana przeciwko Szpitalowi akcja związaną z pobytem Pana Starosty Jana Grabkowskiego jest oburzająca i narusza dobre imię Szpitala, którego nadrzędnym celem jest dobro pacjenta”.
(źródła: Radio Merkury, Gazeta Polska Codziennie)
Tagi: Jan Grabkowski, starosta, Starostwo Powiatowe w Poznaniu, Szpital w Puszczykowie
Wasze komentarze (11)
O tym co się dziej w tym szpitalu to można książkę napisać…. o znajomościach, układach i zatrudnianiu pracowników po znajomości. A dlaczego pan starosta został położony na ginekologi? Jest to odnowiony oddział jednego dnia,cisza spokój osobna sala, jak na vipa przystało. Koleżanka Ewka wszystko załatwiła :) Pozdrawiam !
Standard niestety w Polskiej rzeczywistości. Po prostu brak słów. Szkoda że dla faktycznie chorych nigdy nie ma miejsca albo znajduje się ono jak już jest za późno.
Chciał mieć wygodne miejsce mógł iść prywatnie na brak kasy nie powinien narzekać.
Otrzymaliśmy pismo od Ewy Wieja, Prezesa Zarządu Szpitala w Puszczykowie, jako odpowiedź na zagadnienia, które wywoływały najwięcej wątpliwości (m.in. skąd decyzja o umieszczeniu starosty na ginekologii, czy NFZ zezwala na takie zmiany, czy zmieniono organizację pracy szpitala). Fragment odpowiedzi przytaczamy na końcu artykułu.
No tak – co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie.
Szkoda, że normalni pacjenci gniją w kolejce, a urzędnikom dostawiają dodatkowe sprzęty. Coś tu chyba jest nie tak, że są równi i RÓWNIEJSI
Człowiek jest ciężko chory, walczył praktycznie o życie. Gdzie dla takiego człowieka empatia, zwłaszcza, że tyle zrobił dla ludzi w tym regionie jak i dla samego szpitala w Puszczykowie, który jest jednym z lepszych tego typu obiektów w Polsce.
Dokładnie – miejmy na uwadze to, że starosta otarł się o śmierć. W tym wypadku niczym się nie wyróżniał od innych ludzi, których spotkało coś podobnego.
Komuno wróć, czy co???? Chory, chorszy, trup!!! Czy to się dzieje naprawdę czy to historia z czasów komuny? Układy, plecy, kontakty, koperty… bo nie rozumiem… czy może ten pan zmienił płeć?
Gratulacje dla puszczykowskiego szpitala,ze pomogli kolejnemu pacjentowi powrócić do zdrowia! Mamy nadzieję,że i nam w potrzebie podobnie pomogą.
masz racje STOP H ja bylem wielokrotnie pacjentem szpitala i zawsze bylo b.dobrze oddzialu ginekologii juz nie istnieje jest pomoc dorazna.. idac dalej na tym terenie odkryto z przed setek lat wykopaliska rowniez cmentarne,,i pytam czy chorego polozono na cmentarzu, wiem ze to troche przesady ale?? pewna pani przed tygodniem rowniez trafila do szpitala i miala prawo do spc warukow…dajmy spokoj tym wariacja……..
Niestety tak ten świat zbudowany. Kto miałby mieć lepiej w szpitalu niż Pan starosta, który zresztą nie mało dla szpitala zrobił. Moim zdaniem – niech ma. Ale pod warunkiem, że inni pacjenci też będą leczenie na wysokim poziomie. Wtedy byłoby OK.