T-Roc Salon VW Berdychowski Łukasz Grabowski radny w sejmiku woj. wielkopolskiego Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wielkanoc w Starym Browarze w Poznaniu - złap zająca w apce
Jacek Sobota | sobota, 7 paź, 2017 |

Skąd się biorą orkany?

Od października do marca mamy w Polsce sezon na porywisty wiatr. Jesienno-zimowe wichury różnią się od tych występujących latem swoją długotrwałością, ponieważ mogą siać zniszczenie nawet ponad dobę.

W ostatnich latach mieliśmy mizerne sezony na wichury, i bardzo dobrze. Jednak co kilka lat zdarzały się wyjątki, jak np. niszczycielski orkan Cyryl ze stycznia 2007 roku czy równie groźny orkan Ksawery z grudnia 2013 roku. Za ich sprawą warto dowiedzieć się w jaki sposób powstają wichury.

Okazuje się, że Głównym czynnikiem odpowiadającym za siłę wiatru jest ciśnienie. Im większa jest różnica ciśnienia na małym obszarze, tym silniejszy jest wiatr, a więc przepływ powietrza.

W chłodnej porze roku, a więc jesienią, zimą i wczesną wiosną, nad północnym Atlantykiem rodzą się głębokie niże, które niosą ze sobą bardzo niskie wartości ciśnienia. Im niższe jest w nich ciśnienie, tym większe jest niebezpieczeństwo, że pojawią się huraganowe wiatry.

zniszczenia po huraganie - powalone drzewo w WPN

powalone drzewo w WPN

Jednak do powstania wichur potrzebne są dwa układy atmosferyczne, nie tylko niż, ale również wyż. Różnica ciśnienia pomiędzy nimi potrafi zimą sięgać w Europie nawet 100 hPa. To wystarczy, aby kraje leżące w pobliżu mórz nawiedzane zostały przez wichury.

O niszczycielskim wietrze mówić możemy już wtedy, gdy porywy wiatru przekroczą 70 km/h. Na lądzie oznacza to wichurę, natomiast na morzu szaleje sztorm, gdy wiatr osiąga 8 stopni w skali Beauforta. Gdy wiatr przekracza 90 km/h, to może powodować znaczące zniszczenia.

Wichurom towarzyszą oczywiście gigantyczne wahania ciśnienia, które najpierw gwałtownie spada, najczęściej o 20-30 hPa. Obniża się do momentu aż nad nami, lub w pobliżu nas, przejdzie ośrodek niżowy. Natychmiast po jego przejściu ciśnienie zaczyna równie gwałtownie wzrastać, także o 20-30 hPa, powracając dość szybko do poziomu sprzed przejścia niżu.

strażacy podczas pracy przy usuwaniu skutków huraganu

strażacy podczas pracy przy usuwaniu skutków huraganu w Mosinie

Definicja orkanu nie jest w pełni ustalona. Niegdyś orkanami nazywano te najpotężniejsze wichury, bez konkretnego przedziału prędkości wiatru. Dzisiaj skłaniamy się bardziej ku ustaleniom, że średnia 10-minutowa prędkość wiatru w takim układzie niżowym powinna przekraczać 120 km/h, a więc próg od którego w strefie tropikalnej sztormy przybierają pierwszą kategorię w skali Saffira-Simpsona, czyli stają się huraganami, cyklonami lub tajfunami.

Tak potężne orkany zdarzają się w Europie na tyle rzadko, zwłaszcza nad obszarami zamieszkanymi, że bierze się pod uwagę także porywy wiatru i jeśli przekraczają one 120 km/h, to mówi się o orkanie, jako czymś poważniejszym od zwyczajnej wichury. W Polsce o jesienno-zimowych orkanach mówimy, gdy prędkości wiatru są na tyle duże, że stwarzają poważne zagrożenie dla zdrowia i życia.

Zgodnie z regułkami meteorologicznymi, o wichurze mówimy tylko wtedy, gdy porywy wiatru przekraczają 70 km/h, zaś o wietrze huraganowym, gdy wieje powyżej 120 km/h. Z tym drugim mamy do czynienia bardzo rzadko, ale jeśli już się pojawi, to najczęściej na wybrzeżach Bałtyku.

Wiatr w Polsce (5 października 2017 r.)

Wiatr w Polsce (5 października 2017 r.)

Napisano przez Jacek Sobota opublikowano w kategorii Aktualności

Tagi:

Jacek Sobota

Kapitan żeglugi wielkiej zawsze "pochłonięty" morzem i wszystkim co z tym związane. Autor wielu publikacji związanych z polską żeglugą morską oraz ekspert w dziedzinie prognozowania pogody.

Skomentuj