Uwaga! Polowanie w gminie Mosina
W sobotę, 28 stycznia oraz w niedzielę 29 stycznia będzie odbywało się polowanie. W trakcie leśnych spacerów możemy napotkać więc na polujących myśliwych. Prosimy o zachowania szczególnej ostrożności.
DATA |
REJON |
28.01.2017 r.
sobota |
Kosewo, Naprusewo, Bogulin, Grzybno (stogi, nory, małe laski, zakrzewienia, trzcinowiska) |
29.01.2017 r.
niedziela |
Kosewo, Naprusewo, Bogulin, Grzybno (stogi, nory, małe laski, zakrzewienia, trzcinowiska) |
Polowanie rozpocznie się o godz. 7:30 rano.
Mimo, że w Polsce mamy najbardziej restrykcyjne zasady bezpieczeństwa na polowaniu (podobnie jak z dostępem do broni palnej) to niestety bardzo często dochodzi do przypadkowych postrzeleń osób postronnych. Dlatego prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności i omijanie określonych terenów w wymienionych terminach. W tym czasie na drogach powinny znajdować się tablice ostrzegawcze i taśmy zabezpieczające.
W czasie polowania prawo przebywania w lesie ma każdy, a myśliwi nie mogą strzelać przy osobach postronnych, które nie biorą udziału w polowaniu. Regulamin polowań rygorystycznie określa zasady oddawania strzałów, polowania i w pełni zabezpiecza bezpieczeństwo ludzi.
Las służy rekreacji i spełnia wiele rozmaitych funkcji społecznych, ale jest jednocześnie obwodem łowieckim. Nie można żądać od myśliwych zaprzestania polowania, ale także myśliwi muszą tolerować i przewidzieć obecność ludzi w lesie.
Wasze komentarze (31)
UWAGA PSYCHOLE Z
BRONIĄ W LESIE!!!!!!
ZE bardzo często komentujesz wpisy związane z myśliwymi, ja rozumiem, że zwierzęta te są zabijane i to nie jest fajne. Ale czy nie lepiej byłoby jednak skupić się na protestowaniu przeciwko działalności rzeźni i ubojni? Z Twojego punktu widzenia to tam jest prawdziwy problem związany z zabijaniem zwierząt, a myśliwi przy takich masówkach to jest kropla w oceanie.
Zapraszam Panów do wyhodowania marchewki, sałaty itp. Ciekawe, który z Was nie zjadł kawałka mięsa w życiu.
Osobiście wolę dzika czy sarnę niż kurczaka czy świnię, przynajmniej nie wpier…am sterydów (nie wiem czy w kapuście ich nie ma :)). Napomknę tylko, że nie jestem myśliwym i hodowcą zwierząt 🙂
A negatywom, życzę smacznej trawki (no może ewentualnie szczawiu) zasr…ej i ola…j przez psy, koty, dziki i jelenie 🙂
Napisał co wiedział zboczony ekolog z kubkiem ze strabucksa w ręku zamiast iphona zagryzając hamburgera w modnej hipsterskiej knajpie
Nie jem mięsa i ryb, nie pijam kawy w starbucks (tak, warto znać poprawną pisownię) i nie bywam w modnych miejscach. I zgadzam się z ZE, to chore – te wszystkie rytuały, wciąganie w to dzieci itp. Jestem przeciw rzeźniom, ubojniom i polowaniom również. Polecam stronę na FB Ludzie przeciwko myśliwym, tam widać, jakie elementy ma w sobie polowanie…
I widać, że w mieście wychowany 🙂
Rozwiń swą błyskotliwą myśl Romanie
Po prostu musiałbyś pomieszkać trochę na wsi ażeby zrozumieć.
Czyli wg czytelników GPM przeciętny zboczony ekolog to hipster mieszkaniec miasta żywiący się w fastfoodach (ulubiona kawa w strabucks) – no coż dordzy komentujący nic się tu nie zgadza. Popadacie w stereotypy i tak samo się dzieje w przypadku myśliwych – to nie są mili panowie którzy dokarmiają zwierzątka zimą żeby im było „lżej”.
Nikt normalny nie zabija dla przyjemności!!!! – nowet zwierząt leśnych (ironia)
Może czas zredagować na nowo Wasze poglądy na polowania?
Widzisz, problem w tym, że często są to „mili panowie którzy dokarmiają zwierzątka zimą żeby im było „lżej”.”
…. a później do nich strzelają… więc nie są mili
dzięki czemu jedne zwierzaczki nie zjadają całej populacji drugich zwierzaczków po czym te pierwsze giną z głodu … to też nie jest miłe :*
To jak to się działo/dzieje (na obszarach nie objętych reulacją) /będzie działo, że jednak te drugie zwierzaczki dotrwały do czasów kiedy mogą je w tak cudowny sposób ochraniać myśliwi? Wg Twojej teorii już dawno wszystkie powinny wyginąć? Myśliwi zaburząją ekosystem bo im to pasuje wtedy mają na co polować – jest na to wiele dowodów.
Smieszne z tego wszystkiego ,jest to,że osoby,ktore nie maja zielonego pojecia o gospodarce lesnej i myslistwie,najwiecej maja w tym temacie do powiedzenia(oczywiscie negatywnie).Proponuje w ramach edukacji poczytac troszke na ten temat i wtedy wdawac sie w dyskusje i ocenianie tego co robia mysliwi.Na koniec dodam,ze Polski Zwiazek Lowiecki jest jedynym w Europie wzorem do nasladowania jezeli chodzi o zwierzyne,gospodarke i myslistwo.Pozdrawiam niedouczonego Zboczonego Ekologa(a,tak nawiasem to kolega juz Gimnazjum skonczył?)
Gratuluję rzeczowości argumentów – to może Pan Myśliwy mi odpowie na jedno nurtujące pytanie, skoro tak doskonale zna myślistwo. Kto – jaki organ – poza kumplami z lokalnego związku koła łowieckiego i policji która robi to w ramach zgłoszonej interwencji, może sprawdzic prawidłowość przygotowania, przebiegu oraz efektów polowania? Chodzi o kontrolę myśliwych – istnieje taka organizacja lub organ?
To może skoro „myśliwy” spec od myślistwa nie chce mi odpowiedzieć to może ktokolwiek z czytających zna odpowiedz na pytanie? Będę wdzięczny za informację.
Odpowiedź jest prosta – nie ma takiego organu.
Ci na zdjęciu,podobno po polowaniu mają raczej problem czy modlić się o dobre łowy do Hefajstosa czy może do Swarożyca
Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej – możecie liczbami np. za lata 2010 – 2016, udowodnić stwierdzenie w tekście, cyt: -„… niestety bardzo często dochodzi do przypadkowych postrzeleń osób postronnych.” Ile takich przypadków (liczbowo) jest znanych Redakcji GMP?? Podgrzewacie atmosferę a przypadków takich było …. jeden w ubiegłym roku (rowerzysta). Jeżeli nie potraficie przedstawić tych przypadków więcej z Waszego regionu to stajecie się w moich oczach niewiarygodni!!!
@Czarny Charakter pisząc to zdanie kierowaliśmy się dużą ilością publikacji w pismach lokalnych (m.in) na temat postrzeleń podczas polowań. Źródła te są naszym zdaniem wystarczająco wiarygodne. Celem publikacji nie było przybliżenie dokładnych statystyk postrzeleń ale ukazanie zagrożenia jakie wiąże się podczas spacerów w rejonach polowań. Mimo tego, że zasady bezpieczeństwa są zawsze zachowywane, warto jednak przybliżyć ten temat bliżej naszym czytelnikom.
Ale jakich konkretnie pism lokalnych? Moglibyście podać konkretne nazwy i nr tych pism, żebyśmy mogli się podeprzeć jakimiś faktami?
Przykładowe źródło: https://www.google.pl/search?q=postrzelony+mysliwy&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b&gfe_rd=cr&ei=cxyLWN_lONTR8gfxv4SYAg#q=mysliwy+postrzeli%C5%82
Redakcja GMP – ta odpowiedź to najzwyklejsza manipulacja! Wskazuje na wujka google, który wskaże wszystkie przypadki w Polsce na przestrzeni odnotowywania ich w sieci a nie te, które znane są Redakcji i obejmują obszar opisany w zakładce „O Nas”, cyt: – „Swoim zasięgiem gazeta obejmuje gminę Mosina oraz miasto Puszczykowo w województwie wielkopolskim. Jest czytana także – wydanie internetowe – przez wielu mieszkańców Poznania i gmin ościennych (Kórnik, Stęszew, Luboń, Komorniki, Kościan”. Tak trzymać! Ludzie to kupią!
No więc ile było tych przypadków w gminie Mosina i mieście Puszczykowie oraz tam gdzie Was czytają w ostatnich 6 latach???
Ideę informowania każdego kogo się da można pochwalić, choć jest to ustawowy obowiązek gminy, która posiada informacje o terminach i rejonach prowadzenia polowań i powinna to robić w sposób zwyczajowo przyjęty na jej obszarze i znany przez jej społeczeństwo!
Ja również nie popieram tego co robią myśliwi. Tyle zwierząt ginie na drogach pod kołami aut, więc czy trzeba jeszcze do nich strzelać? Ale poważniejszym problemem jest masowa hodowla zwierzat!!! Ścisk, małe klatki, antybiotyki itd. A rzeźnie to kolejny ciężki temat.
Dla mnie ta informacja dotyczy głównie zachowania ostrożności przez WSZYSTKICH: myśliwych i innych użytkowników lasu. Czytam komentarze i mam wrażenie, że ktoś tu zgubił lub nie zrozumiał sensu przekazu.
Skoro Ci to przeszkadza to nie czytaj komentarzy…..
Dyskusja w zasadzie o niczym. Tymczasem bardzo ciekawy wywiad „Powrócił z łagru. Lat 10” praktycznie przeszedł bez echa.
Drogi Panie Myśliwy.
Ja nie znam się na prawie myśliwskim,ale czy poniższe przyklady nie budzą wątpliwości co do rzetelności,odpowiedzialności,a także dobrego wychowania panów myśliwych?
Znaleźliśmy podczas spaceru ranną sarnę. Zadzwoniliśmy do myśliwego,żeby przyjechał, dobił i zabrał biedne zwierzę. Trzy dni trwało i w końcu zabrał,ale martwe już zwierzę,które długo się męczyło. Wnioskować można, że dla myśliwego to zwierzę nie warte bylo „zachodu” i szybkiej reakcji, bo być może nie da się go przerobić na kiełbasę. A przy tym i strzelanie mało atrakcyjne.
Innym razem podczas spaceru z psem spotkaliśmy na polnej drodze myśliwego, który wulgarnie nam nawymyślał i chciał wyjąć broń i strzelać do naszego psa, bo zwierzynę płoszy!!!!
Dlatego pytam, czy prawo myśliwskie zobowiązuje myśliwych do takich właśnie zachowań?
Odnoszę wrażenie, że największą przyjemnością dla myśliwego jest postrzelenie jakiegoś błąkającego się psa.
Stop zabójcom zwierzat!
Co za zdjęcie? Koszmar. Oddają szacunek? Jaki szacunek? Najpierw zabić a potem ukłon? Dziękuje bardzo. Dla mnie to mordercy.