Redakcja GMP | wtorek, 2 paź, 2018 | komentarze 23

Jak zlikwidować korki w gminie Mosina?

Już w najbliższy czwartek o godz. 18 w Mosińskim Ośrodku Kultury, przy ul. Dworcowej 4 odbędzie się debata dotycząca spraw komunikacyjnych i transportowych w gminie Mosina. Dowiemy się w niej czy są sposoby, aby ułatwić dojazd, m.in. do Poznania i ograniczyć korki w naszym regionie. Podczas spotkania mieszkańcy będą mieli możliwość przedstawiania swoich oczekiwań względem transportu zarówno drogowego jak i kolejowego.

Jak zlikwidować korki w gminie Mosina?

Debata jest organizowana przez Fundację Barak Kultury i poznańską redakcję „Gazety Wyborczej„, a spotkanie otwarte jest dla mieszkańców, stowarzyszeń czy społeczników. W dyskusji wezmą udział m.in. wicestarosta poznański Tomasz Łubiński, wiceburmistrz Przemysław Mieloch oraz zaproszeni eksperci i społecznicy.

debata na temat transportu w Mosinie

Jak zlikwidować korki w gminie Mosina? -plakat


„Spotkajmy się w Powiatowej 17”

Cykl siedemnastu debat ma przyczynić się do zdiagnozowania wyzwań i wypracowania nowoczesnych rozwiązań zadań, przed którymi stoją gminy powiatu poznańskiego. Akcja „Spotkajmy się w Powiatowej 17.” to próba zwrócenia uwagi na procesy, jakie zachodzą w miastach powiatu, a przede wszystkim chęć wyszukiwania takich kierunków ich rozwoju, by stały się one atrakcyjnymi miejscami do życia dla swoich mieszkańców.

Ruch drogowy - korki Mosina

korki w centrum  Mosiny (wrzesień 2017 r.)

Czy można zachęcić kierowców do przesiadki na pociąg?

Podczas debaty podyskutujemy o komunikacji i jej znaczeniu dla gminy. Mosina w ostatnich latach bardzo się rozwinęła pod kątem mieszkaniowym, jednak dojazd do Poznania jest możliwy tylko drogą wojewódzką nr 430 przez Puszczykowo. W godzinach szczytu tworzą się ogromne korki. Czy zatem można zachęcić kierowców do przesiadki na pociąg? Ze względu na remont linii kolejowej do Wrocławia, to także nie jest optymalne połączenie. Mosina znajdzie się na mapie Poznańskiej Kolei Metropolitalnej dopiero w 2020 r. Czy zatem jest w ogóle jakakolwiek szansa na zlikwidowanie albo chociaż ograniczenie korków w Mosinie?

Poznańska Kolej Metropolitalna schemat linii PKM

schemat linii PKM

Przypominamy, debata „Spotkajmy się w Powiatowej 17.„, odbędzie się w czwartek 4 października 2018 roku, o godzinie 18 w Mosińskim Ośrodku Kultury , przy ul. Dworcowej 4, a już teraz zapraszamy do dyskusji na temat komunikacji w naszym w regionie w komentarzach.

Wjazd do Mosiny ul. Mocka - korki

Wjazd do Mosiny od strony Kórnika. Na tym odcinku korek sięga nawet do wysokości ul. Nadwarciańskiej w Puszczykowie

korki na wjeździe do Mosiny (Szosa Poznańska)

Korki na wjeździe do Mosiny od strony Puszczykowa (Szosa Poznańska)

Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Wasze komentarze (23)

  • Mors
    wtorek, 2 paź, 2018, 13:10:16 |

    Szkoda, że takie debaty to tylko przed wyborami a przez 4 lata nikt palcem nie kiwnie.

    • mieszkaniec
      środa, 3 paź, 2018, 8:06:09 |

      Oczywiście i wszędzie się vce burmistrz musi pojawić. Tak samo wczoraj w sp2 przy okazji programu „Czyste Powietrze”, tak samo tutaj przy okazji bezsensownej pogadanki (bo do tego się to sprowadzi, zero konkretów, a w sumie to zero działań z tego wynikających). Dziwnym trafem jest duży wysyp takich „spotkań” – dla mnie ewidentnie wyborczych.

  • Mati
    wtorek, 2 paź, 2018, 13:16:41 |

    Nie wydaje mi się, że jakaś debata coś tutaj pomoże. Należy rozbudowywać drogi, budować ronda, obwodnice. Zahamować agresywną rozbudowę mieszkaniową. Albo przyzwyczaić się, że część żywota będziemy spędzać w samochodach. Kto ma możliwość pociągiem, rowerem – wspaniale. Jednak większość i tak będzie poruszać się na czterech kołach i gnić w korkach jeśli nie ruszą inwestycje.

  • janusz
    wtorek, 2 paź, 2018, 13:22:51 |

    Ronda jeszcze raz ronda, to przez światła jest korek, za światłami wszystko idzie płynnie. Brak świateł = brak wstrzymania ruchu = płynny przejazd. Pierwsze światła na wjeździe to usunięcia, następnie kolejne przy śremskiej. Ponadto do usunięcia światła w Wirach – to przez nie korek ma kilka km już na wiadukcie. Co najlepsze ze strony Wir przejeżdża kilka aut. A z Poznania kilkaset. Gdyby nie te światła dojazd byłby już szybszy o jakieś 10-15 min.

    • Zdzich
      wtorek, 2 paź, 2018, 13:28:32 |

      Dokładnie. Poza tym rodna to bezpieczeństwo. Ile jest wypadków śmiertelnych na rondach, a ile na skrzyżowaniach? Zdecydowanie więcej na tych drugich, gdzie na rondzie nawet nie słyszałem, żeby ktoś zginął.

  • Iza
    wtorek, 2 paź, 2018, 14:18:48 |

    Skrzyżowanie Mocka – Szosa Poznańska tam często sami kierowcy są winni bo wpychają się na skrzyżowanie wiedząc , że tego skrzyżowania nie uda się opuścić tym samym blokują ruch .Jeżeli dochodzi jeszcze sygnalizacja przy Dino to ruch całkiem zablokowany w kierunku ronda na Stęszew . To samo dotyczy drogi w kierunku przeciwnym . Tylko ronda pomogą w innym przypadku będziemy stali.Korzystając z okazji może ktoś zrobi porządek z dzikim wyjazdem koło Pizzeri Bolonia na Szosę Poznańską pomiędzy słupkami.Tam wielu kierowców zrobiło sobie z tego dzikiego wjazdu typową drogę zagrażając innym .

  • Janusz
    środa, 3 paź, 2018, 7:40:35 |

    To samo dotyczy skrzyżowania ulicy Mkcka z Rzeczypospolitej. Jadąc z Rzeczypospolitej czy to w kierunku Rogalinka czy szkoły nr 1czy szosy poznańskiej musisz swoje odostać. W godzinach szczytu nie da się przebić. Kierowcy jadący od strony Rogalinka notorycznie blokują ruch. Policja miała by tu niezły zarobek.

  • z Krosna
    środa, 3 paź, 2018, 13:24:37 |

    No i utworzył się nam skład biura projektowego. To do roboty wiaruchna, ale migiem, bo czas ucieka. Potem do Starosty, pozwolenia na budowę i mamy!
    Wróć, jeszcze bejmy trzeba zdobyć…

  • Mietoni
    środa, 3 paź, 2018, 16:36:39 |

    Z ul Niepodległości dawna 25 Stycznia kierowcy zrobili sobie skrót i w godzinach popołudniowych jest taki ruch że auta się blokują często o prędkościach nie wspomnę dopóki coś się stanie.Zrobić jeden kierunek czy kilka garbów to zaraz będzie bezpieczniej

  • Polak Mały
    czwartek, 4 paź, 2018, 7:38:47 |

    Też mi debata – zawracanie d…py. Przyjdzie specjalista i zacznie przekonywać do transportu koleją i skończy się tak, że Mosina będzie partycypowała w utrzymaniu kolei metropolitalnej a korki nadal będą… Jedynym rozwiązanie, bezdyskusyjnym jest budowa dróg i obwodnic, bo kto chce jeździć samochodem i tak będzie to robił… A jeśli ktoś uważa, że samochody generują smog, to ja się pytam gdzie jest ten smog w okresach letnich?

    • Mariola Marecka Chudak
      czwartek, 4 paź, 2018, 8:56:34 |

      Mamy mierniki pyłów zawieszonych PM2,5 i PM10, żeby pan uwierzył w istnienie smogu w okresie letnim trzeba mierników mierzących poziom tlenków azotu i dwutlenku węgla, aldehydy, ketony, nadtlenki… problem pojawia się przy bardzo słonecznej i bezwietrznej pogodzie oraz temperaturze powyżej 25st. Celcjusza. W 1990 roku w Polsce było zarejestrowanych 9 mln samochodów, dzisiaj – 29 mln, przy czym tylko 20% ma mniej niż 10 lat. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem sklasyfikowała zanieczyszczenie powietrza ogółem, pył oraz spaliny emitowane przez silniki Diesla jako substancje o udowodnionym działaniu rakotwórczym.

      Jak dowodzą badania – także polskie – zanieczyszczenia powietrza sprzyjają alergii, astmie i przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc, ale najbardziej szkodzą układowi krążenia: wywołują stan zapalny, podnoszą ciśnienie krwi, zwiększają liczbę zawałów serca i udarów mózgu. Ryzyko zawału serca rośnie m.in. na skutek narażenia na zanieczyszczenia powietrza pochodzące z silników spalinowych. Spaliny podrażniają oczy, pogarszają działanie płuc, nasilają alergie, prowadzą do zmian w drogach oddechowych.

      • mieszkaniec
        czwartek, 4 paź, 2018, 15:27:31 |

        Moment moment, tzw smog, to właśne PM2,5 i PM10 a nie reszta którą Pani wymienia.
        Już raz słyszałem taką retorykę, która ogólnie sprowadzała się do obwiniania o wszystkie problemy świata samochodów. Problem jest taki, że latem nie ma smogu (a sprawdzałem sobie często wartości PM2,5 i PM10) a zimą jest. PRoblemem są piece, palenie śmieciami, brak sieci ciepłowniczej (gaz to też nie rozwiązanie). A samochody tylko dokładają się do ogólnego stanu, natomiast nie są jego przyczyną.

        • Mariola Marecka Chudak
          czwartek, 4 paź, 2018, 19:32:14 |

          Mierniki mierzące w powietrzu poziom pyłów zawieszonych PM2,5 i PM10, jak sama nazwa wskazuje mierzą poziom pyłów zawieszonych PM2,5 i PM10. Wspomniane pyły są składowymi smogu tzw. zimowego powstajacego z niskiej emisji (gospodarstwa domowe)
          https://airly.eu/pl/pyl-zawieszony-czym-jest-pm10-a-czym-pm25-aerozole-atmosferyczne/
          W składzie zanieczyszczeń zimowych powietrza znajduje się także benzo(a)piren. W Polsce większość (ponad 80%) benzo(a)pirenu w powietrzu pochodzi z gospodarstw domowych – z pieców, kotłów na węgiel. Mimo że, benzo(a)piren jest jednym z najbardziej toksycznych składników smogu mierniki, które mamy w Mosinie i Puszczykowie nie mierzą poziomu jego stężenia. W mniejszej ilości benzo(a)piren pochodzi także ze spalin samochodowych i dymu papierosowego.
          Tak jak napisałam o smogu występującym w okresie letnim trzeba mieć mierniki mierzące poziom tlenków azotu i dwutlenku węgla, aldehydy, ketony, nadtlenki… takich mierników nie mamy, co nie znaczy, że nie mamy smogu letniego.

      • Polak Mały
        czwartek, 4 paź, 2018, 16:27:37 |

        Rozumiem troskę o środowisko ale każdy może sobie napisać diesel truje bo wydziela toksyczne gazy – proszę mi wskazać jakieś racjonalne badania, które by w jednoznaczny sposób wskazywałyby, że mieszkańcy okolicy dróg częściej chorują na choroby nowotworowe układu oddechowego. Na ten czas wiadomo jedynie, że diesel wydziela substancje, które potencjalnie mogą powodować raka, tak samo jak mięso z grilla i wiele innych produktów. Fakt jest taki – jak napisał mieszkaniec – że zjawiska smogu praktycznie w okresach letnich nie ma. Czy słyszała Pani kogoś kto narzeka na jakość powietrza w lecie? Prawda jest taka, że to piece na paliwo stałe, nieumiejętne rozpalanie oraz palenie śmieci wpływają na zapylenie oraz tragiczną jakość powietrza. Z tego powodu każdy kto próbuje rozładować korki ekologiczną retoryką jest i będzie niewiarygodny.

        • Abc
          czwartek, 4 paź, 2018, 17:01:11 |

          Zgadzam się z jednym wyjątkiem dotyczącym pisowni słowa „drug”…

          • Polak Mały
            czwartek, 4 paź, 2018, 20:14:13 |

            Jaki wstyd – przepraszam najmocniej. Szanowna redakcjo zmień to!

          • czwartek, 4 paź, 2018, 21:54:53 |

            zmienione 😉

          • Polak Mały
            piątek, 5 paź, 2018, 6:46:02 |

            Dziękuję 🙂

  • ewka
    sobota, 6 paź, 2018, 8:07:38 |

    Można sobie pogadać, ale nic z tego nie wyjdzie. Strategiczne drogi w MOsinie to drogi wojewódzkie i powiatowe.Czy były jakieś inwestycje na tych drogach? Chyba nie. Wiele szumu było w sprawie drogi Stęszew – Kórnik. Inwestycja odłożona, Mosiniacy jej nie dożyją. Po zakończeniu budowy wiaduktu i inwestycji w Aquanecie miały być remontowane przez powiat Śremska i Sowiniecka. I co? Ano nic nie słychać. Pojawiło się w Gminie więcej tirów. To przez zakorkowaną autostradę. Kierowcy wrócili na stary szlak do Gądek i dalej. Wiem, bo mam w domu kierowców. Miał być węzeł pzesiadkowy. I co? krzaki i błoto. Przejedżcie się Państwo do Czempinia. Tam aż chce się jechać pociągiem. Chciałabym zobaczyć zestawienie finansowe ile starostwo i marszałek zainwestowali w poszczególnych gminach powiatu poznańskiego. Jeżdżę trochę i wydaje mi się, że byśmy wypadli nędznie.

  • Wszystkowiedzący
    sobota, 6 paź, 2018, 14:02:24 |

    Wiem, bo mam w domu kierowców, wydaje mi się itd. Co to za mowa, gdzie jakiekolwiek argumenty i skąd ta zarozumiałość, że wiesz?
    Tragedia!

    • mieszkaniec
      wtorek, 9 paź, 2018, 12:38:57 |

      Jesteś ignorantem czy osobą o ograniczonym procesie pojmowania? To że autostrada przez Poznań jest zakorkowana, to wystarczy podjechać na węzły w godzinach od 7-17 a w szczególności w okolicach przyjazdów i powrotów z pracy. Autostrada praktycznie stoi. Co za tym idzie, kierowcy np. TIRów robią objazdy – między innymi przez Mosinę. I tutaj też wiele nie potrzeba, wystarczy stanąć na krzyżówce obok straży, żeby na własne oczy przekonać się jak duży jest ruch tranzytowy przez nasze miasto. Ja sam mając wizję jazdy autostradą w tych godzinach wybieram objazdy (nie TIRem oczywiście). Druga sprawa – węzeł przesiadkowy. Także wystarczy podjechać do Czempinia i porównać z tym co mamy w Mosinie (a w sumie z tym czego nie mamy). Miasto nie potrafiło się dogadać z PKP odnośnie tunelu na tzw. obróbkę, nie ma parkingu dla podróżujących pociągami a dojeżdżających samochodem. Komunikacja autobusowa miejska jest nie dostosowana do PKP i jest chyba tylko sama dla siebie.
      Nie rozumiem jakie miały by być w tej sprawie inne argumenty. A tym bardziej brak zarozumiałości, bo wystarczy wyjść i zobaczyć to na własne oczy żeby się o tym przekonać.

      • mieszkaniec
        wtorek, 9 paź, 2018, 12:43:20 |

        I dodam jedynie, bo pewno ktoś powie że na naszych drogach są ograniczenia tonażu. Może i są, ale nie kontroluje tego IDT, policja ma to gdzieś a i straż miejsca niewiele może.
        Przykład? Ostatno jadę ul.Krosińską od przejazdu do Śremskiej i przede mną wlecze się traktor z 4(!!!) przyczepami po brzegi wypełnionymi ziarnem!!! Ledwo jedzie, tarasuje cały przejazd i oczywiście skręcając w stronę Śremu nie zapomina rozjechać całego chodnika. Krosińska pomimo zakazu poruszania się pojazdów powyżej 3.5t jest typowym skrótem dla wszystkich „ciężkich” pojazdów… Ale co kogo to obchodzi, że za chwilę ten prowizoryczny asfalt będzie w gorszym stanie niż droga przed jego położeniem.

        • ewka
          środa, 10 paź, 2018, 8:43:56 |

          Dzięki. Po komentarzu Wszystkowiedzącego myślałam, że jest ze mną coś nie tak.

Skomentuj