Inaczej otworzyć oczy – o przyrodzie WPN oczami leśnika
To miejsce z pewnością jest marzeniem niejednego miłośnika przyrody i powodem westchnień dla tych, którzy lubią las, ciszę i niezmącony niczym spokój. Chociaż położone w odległości zaledwie kilku kilometrów od najbliższej miejscowości, sprawia wrażenie zupełnego pustkowia, przysłowiowego „końca świata”. To Leśniczówka „Górka”, jeden z leśnych obwodów Wielkopolskiego Parku Narodowego.
Jak wygląda codzienność w tym miejscu? Rozmawiamy z Kamilem Karaśkiewiczem, leśniczym obwodu ochronnego Górka, wieloletnim pracownikiem Wielkopolskiego Parku Narodowego, pasjonatem – ornitologiem i wielkim miłośnikiem przyrody. (…)
Jak się tutaj mieszka?
Na pewno jest spokój, cisza, brak sąsiadów powoduje, że omijają nas wszelkie sąsiedzkie waśnie czy spory. Miejsce uwielbiane jest przez naszą rodzinę i przyjaciół którzy chętnie przyjeżdżają do nas odpocząć i się wyciszyć od miejskiego zgiełku. Jest natomiast sporo pracy w otaczającym leśniczówkę ogrodzie, teren jest duży, wiele czasu zajmują czynności gospodarcze i takie, z którymi nie mielibyśmy do czynienia mieszkając gdzie indziej – na przykład dbanie, by pompa do hydroforu była sprawna 🙂 (…)
Czy można tu realizować swoje pasje, zainteresowania?
Moją pasją są przede wszystkim ptaki. Działam w Komitecie Ochrony Orłów, swoje obserwacje przesyłam do Wielkopolskiej Kartoteki Ornitologicznej, staram się uczestniczyć w monitoringach… Z racji swojej pracy zgłębiam też wiedzę na temat innych grup systematycznych zwierząt i świata roślinnego. Poza tym, pasją, którą rozwijam od niedawna, jest pszczelarstwo. Oczywiście, oprócz tego jest też rodzina i zajęcia z dzieckiem, które bardzo lubię. (…)
Jakie rzadsze gatunki ptaków można zaobserwować w WPN?
Ostatnio pojawiły się u nas dwa gatunki gęsi: gęsiówka egipska, która jest gatunkiem inwazyjnym i potencjalnie w przyszłości może zagrozić naszej faunie wypierając rodzime gatunki, oraz gęś tybetańska, najprawdopodobniej zdziczały „uciekinier” z jakiejś hodowli. Stwierdzona została na jeziorze Wielkowiejskim pod Stęszewem i jest to pierwsze stwierdzenie tego gatunku w Parku. Obydwa gatunki są obce dla naszej fauny, ale pojawiły się na naszym terenie i będziemy je obserwować. (…)
Sporo kontrowersji wzbudza temat pozyskiwania drewna w Wielkopolskim Parku Narodowym – jak Pan to wytłumaczy?
Musimy wiedzieć, że lasy w naszym Parku są przekształcone w wyniku działalności człowieka. Kiedyś były to lasy państwowe, w dwudziestoleciu międzywojennym należały do Nadleśnictwa Ludwikowo. Hodowało się wówczas drzewa, które rosły najszybciej i w związku z tym dawały szybkie korzyści finansowe: była to sosna, świerk. Obserwujemy również postępujące rozprzestrzenianie się gatunków obcych, inwazyjnych, takich jak czeremcha amerykańska, klon jesionolistny, robinia akacjowa, dąb czerwony, które zostały sprowadzone w przeszłości a obecnie stopniowo wypierają gatunki rodzime. Przez taką gospodarkę drzewostany zostały dość mocno zniekształcone. Obecnie nasze działania ochroniarskie idą w tym kierunku, aby zniwelować niekorzystne zmiany wynikające z zamierzchłej gospodarki. (…)
Dlaczego musimy uwzględniać tyle zakazów?
Wiele osób chce po prostu korzystać z dobrodziejstw tego miejsca, uprawiać tu sport, spacerować itp. Z tymi zakazami nie jest tak strasznie – Wielkopolski Park Narodowy jest miejscem, do którego można wejść, znajdują się tu szlaki, ścieżki stworzone dla rowerzystów, biegaczy, spacerowiczów – ludzi, którzy chcą żyć aktywnie, mieszkańców korzystających z bliskości terenu. Zależy nam na tym, by pokazać ludziom stronę przyrodniczą, to, że można tu coś ciekawego zobaczyć, by turyści, którzy odwiedzają Park, byli świadomi, wyczuleni na przyrodę, nieprzypadkowi. Stąd koncepcja odchodzenia od masowych imprez, bo to kłóci się z ideą ochrony przyrody i Parku. Nie znaczy to, że mamy coś przeciwko wydarzeniom sportowym, ale niekoniecznie w Parku – może w jego otulinie?
Całą rozmowę z Kamilem Karaśkiewiczem mogą Państwo przeczytać w najnowszym numerze Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej. Zapraszamy do lektury!
Tagi: Lasy Państwowe, Ludwikowo, turystyka, Wielkopolski Park Narodowy
Wasze komentarze (1)
Ciężko komentarz napisać. Zazdroszczę, bo takiego życia nie da się opisać, a przeżyć może tylko szczęściarz. Gratuluje, pozdrawiam i jeszcze raz zazdroszczę tych przeżyć i możliwości. Prosze pozdrowić wszystkie żyjące organizmy 🙂