Odstrzał dzika na oczach mieszkańców!
Dzisiaj ok. godz. 11:35 na ulicy Gołębiej w Puszczykowie został zastrzelony dzik. Świadkami zdarzenia byli mieszkańcy. Otrzymaliśmy w tej sprawie relację od p. Szymona mieszkającego w pobliżu oraz odpowiedź Komendanta Straży Miejskiej w Puszczykowie – Dariusza Borowskiego.
Relacja świadka zdarzenia. P. Szymona z Puszczykowa
Puszczykowo, ulica Gołębia, godz.11:35: – Przebywałem w domu, kiedy moja znajoma, która właśnie weszła poinformowała mnie, że na przeciwko Straż Miejska blokuje autem dzika. Wyszedłem i zobaczyłem, że na wjeździe do sąsiadów długości ok. 8 m i szerokości 3 m stoi samochód Straży z włączonym „kogutem” i jest „przyklejony” prawym przednim bokiem do płotu. Pojazd przyciska dzika, który próbuje się uwolnić.
Na moje pytanie, co się dzieje strażnicy odpowiedzieli: „blokujemy dzika”. Zapytałem, co z nim będzie. Odpowiedziano ze śmiechem: „kolacja, pewnie zaraz zostanie urżnięty”. Pytałem dalej, czy dzik rzeczywiście zostanie zabity? Strażnicy odpowiedzieli: „zobaczymy, co da się zrobić”. W tym momencie dzik przedostał się nad zderzakiem i maską auta, po czym zaczął odchodzić w moim kierunku. Odsunąłem się do mojej posesji zamykając bramę. Zamknąłem też bramę sąsiada. Wówczas sąsiad wyszedł i powiedział: Otwórz bramę, wpuścimy go do środka, jak pojadą strażnicy wypuścimy go i ucieknie do lasu (200m)”.
W tej chwili bardzo szybko podjechała Dacia, z której wyszedł pan ubrany na zielono, w tym samym czasie podjechali strażnicy znowu blokując dzika i dociskając go do płotu. Pan w zielonym wyskoczył z bronią. W tym czasie spytałem go czy chce go zabić? Pan odpowiedział: „Zobaczymy, co da się zrobić”. Dzik znów w ten sam sposób, nie agresywnie przeszedł nad zderzakiem przesuwając się po masce i zaczął spokojnym tempem schodzić w dół ulicy Gołębiej. W momencie, gdy mijał samochód pan z firmy „Ptasior” wskoczył ponownie do auta i wyskoczył z inną bronią podbiegając do zwierzęcia i strzelając do niego z bliskiej odległości. Strzał został oddany z odległości 2 m ode mnie. Oprócz mnie świadkami były jeszcze dwie osoby, po strzale pojawiło się mnóstwo sąsiadów. W trakcie rozmowy ze mną jak i z sąsiadami, a także policją padły argumenty ze strony strzelającego: „i tak by wrócił”. „Ludzie dzwonili, podobno dziki gonią w tej okolicy ludzi i ich gryzą”. Strażnicy miejscy: „ten dzik był ślepy”. Dodam także, że w trakcie blokowania dzika przez strażników miejskich na samym początku strażnicy robili sobie zabawę naśmiewając się z niego: „co tak śmierdzisz, puszczasz bąki, będzie wspaniała kolacja. Nagrywali filmiki komórką …”
Kontaktowaliśmy się w tej sprawie również z przedstawicielem firmy „Ptasior”, zajmującej się odławianiem dzikiej zwierzyny. Zostaliśmy skierowani do Urzędu Miejskiego. Zapytaliśmy więc o podanie szczegółów zdarzenia Komendanta Straży Miejskiej Puszczykowa, Dariusza Borowskiego:
– Dostaliśmy wezwanie od mieszkanki ulicy Gołębiej z prośbą o działanie, ponieważ na jej prywatnym terenie znajduje się dzik, który stanowi zagrożenie dla jej życia i zdrowia. Strażnicy pojechali tam, zabezpieczali przemarsz dzika i wezwali odpowiednie służby, które mają podpisaną umowę z miastem, tzw. pogotowiem. Niestety stało się, jak się stało. Nie było złej woli ze strony Straży Miejskiej, ponieważ nasza rola ograniczała się do tego, aby ten dzik dalej nie poszedł i nie stanowił zagrożenia dla mieszkańców.
Wasze komentarze (46)
Chciałbym widzieć jaki byłby lament gdyby dzika puszczona, a on za jakiś czas wróciłby i zrobił krzywdę przechodzacemu dziecku. Dzik nie musi być nastawiony agresywnie. Jeśli był dokarmiany przez ludzi i traktowany jak atrakcja to może domagać się tego jedzenia i zrobić krzywdę człowiekowi. Już widzę falę hejtu jaka wylałaby się na władzę, straż itp gdyby wydarzył się wypadek. Jest moda na pseudoekologię wykrzykiwaną często przez ludzi którzy pojęcia o zwierzętach i ich zachowaniach nie mają i potem mamy takie opowieści.
To prawda, z drugiej strony strzał z broni palnej w pobliżu mieszkańców? A jakby poszedł rykoszet? Przecież można było go uśpić.
Podejrzewam, że jednak osoba strzelająca doskonale wiedziała co robi i potrafi użyć broni tak żeby nikomu nie zagrozić pomimo faktu, że odbywało się to w terenie zabudowanym.
bcb, akurat ten pan jawi mi się jako wyjątkowo niekompetentny, nie pierwsza dziwna interwencja z jego udziałem, z tego, co mi wiadomo.
Jedynymi poszkodowanymi w starciu z dzikami są myśliwi i ich psy tak naprawdę. Dzik bez powodu nie atakuje normalnych ludzi.
Bez powodu nie. Tu ma powód – stracił lęk przed człowiekiem bo najpewniej bezmyślni ludzie dokarmiali go od dłuższego czasu. Z czasem może zacząć się tego domagać i stanowić zagrożenie. Wróciłby tak czy siak.
A myślałem, że tylko niemcy są na tyle bezmyślni, żeby od razy zabijać dzikie zwierzę. Jednak myliłem się.
Tylko polscy internauci są na tyle bezmyślni żeby stawiać życie dzikiego zwierzęcia ponad bezpieczeństwo własnych, chodzących po mieście dzieci. Dzik nauczony, ze dostaje od ludzi pokarm wróci, a z czasem w niedelikatny sposób zacznie się tego pokarmu domagać.
Mam 26 lat… całe życie mieszkałam pod samym lasem w pełnej integracji z przyrodą… nie raz mijałem lisy, dziki i inne dzikie zwierzęta, jestem cały i zdrowy jak większość mieszkańców puszczykowa… jakoś nie kojaze żadnego ataku dzików na mieszkańców prędzej się zdążyło ze nie upilnowany pies kogoś pogryzł… ale dzik?! Natomiast dziś doszło do użycia broni palnej! Według mnie było to ogromne nadużycie ze strony tych „odpowiednich” służb… rachunek sumienia by się przydał ze strony urzędników mistrz, służb porządkowych i tego kata….
Brawo Dziku!!!!! Popieram w całości. Ale ludzie…. brak słów
Miejsce dzika jest w lesie albo w lodówce , jako że niszczą uprawy i zżarły mi kukurydzę uważam że jednego mniej nie zaszkodzi. Ekolodzy niech się zajmują sadzeniem drzew,
Używanie broni palnej (i to długiej) w obecności mieszkańców to jest jakieś nieprozumienie. Kto mu dal pozwolenie?
Nikt nie wspomniał że w pobliżu gdzie dzik grasował znajduje się przedszkole z którego dzieci wychodzą na spacery.. co wtedy? Miały by pogłaskać dzika? Może by z nimi na spacer poszedł do lasu? Rozumiem że mieszkamy w sercu WPN, ale dbajmy o bezpieczeństwo bezbronnych dzieci, które przez dokarmianie jest zagrożone.
O którym przedszkolu na Gołębiej piszesz?
Dzik taki jestes madry a jak taki dzik przetracilby twoje dziecko to pierwszy bys go odstrzelil wiec nie chlap jezorem
Kozirro nie chlap jęzorem bo to ty jesteś od tego aby zapewnić dzieciom bezpieczeństwo. A może spalić wszystkie samochody bo też mogą przejechać dziecko.
Jakie słabe jest argumentowanie wszystkich takich czynów „bo dzieci „ takie to modne w tych czasach . Biega kot zabić bo mógł dzieci podrapać , dzik zaatakuje dzieci ,pies to już wogole od razu zabić …….. ale marketing to podstawa działania .
Brawo dla myśliwego jeden strzał i po kłopocie a te jeczenie to tylko za
Brawo dla myśliwego jeden strzał i po kłopocie a te jeczenie to tylko zazdrość pewno to na zlecenie prezesa pis
Panie Myśliwy jesteś trolem, jak wszyscy ci, którzy komentują zdarzenie jako sukces.
Wstyd dla Straży Miejskiej i dla myśliwego wstyd
Co do sprawy dzika dodam że są dokarmiane akurat w miejscu w którym został odstrzelony
1 – Dzikie zwierze śmierdzi? Ciekawe jak śmierdzą Ci Panowie jak się spocą na akcji, albo bydyby ich ktoś pogonił i chciał zabić? Z pewnością pachnieliby lawendą.
2 – Jak można dopuścić się takiego zachowania i podejcia do zwierząt? Oby tych wszystkich, którzy przyczynili sie do takiego rozwiązania sprawy zostali kiedyś pogonieni w lesie przez dziki, a najlepiej przez wilki.
3 – Dlaczego zwierzę nie zostało odstraszone?
4 – To my ludzie ciągle zabieramy zwierzętom powierzchnię do życia, a nie odwrotnie!!!!
5 – Kiedy i gdzie dzik napadł i zagryzł człowieka?
Obrońco biegającego mięsa. Zapraszam do Indykpolu lub do innej dużej hodowli zwierząt, albo ubojni wykonującej czynność zabijania zwierzęcia na skalę masową. Zapytaj biednego indyka, kurę, świnię czy inne zwierze, co przechodzi, zanim trafi na Twój stół. Pewnie często widujesz transporty niemiłosiernie upakowanych zwierząt w ciasnych klatkach. Kiedy ostatnio protestowałeś z tego powodu? Gdzie Twoje miłosierdzie, kiedy opychasz się kolejną kiełbaską, albo goloneczką? Myślisz o tym kiedykolwiek? Wiesz ile milionów zwierząt zabija się, byś mógł nasycić swoje kulinarne zmysły? Kiedyś Twój przodek polował by przeżyć, dając jakieś szanse zwierzęciu na przeżycie, a nawet na pokonanie człowieka w tej walce. Dzisiaj zwierzę nie ma szans, lub inaczej, bardzo rzadko otrzymuje je od losu…
Kargul, co ma piernik do wiatraka?
I skąd takie wiadomości na mój temat. Tak się składa, że nie kupuję mięsa zwierząt hodowanych masowo, ponieważ kupuje mięso na wsi od drobnych hodowców. Jajka również.
Tak więc zanim cos napiszesz, dobrze sie zastanów!!! Doskonale wiem co oznacza masowa hodowla i Transport biednych zwierząt upchanych w Tirach.
Ciekawe co ty masz na swoim talerzu?????
kargul jest pewna dyskretna różnica – odstrzał miał miejsce nie na fermie tylko w otulinie Wielkopolskiego Parku Narodowego
można było go uśpić i zabrać w inne miejsce i wtedy zrobić co trzeba. Robienie tego na oczach osób postronnych było nieprzemyślane i chyba w tym tkwi największy problem
Patrzcie go jaki delikatny
Nie można jednoznacznie stwierdzić, że dzik był zagrożeniem (zaatakował w przyszłości człowieka/dziecko). Jak również nie można jednoznacznie stwierdzić, że tym zagrożeniem nie był.
Natomiast za znęcanie się nad zwierzętami jeszcze są w tym kraju paragrafy.
Nękanie dzika przez jak by nie było stróżów prawa () jest karygodne i niedopuszczalne.
Ciekawe kto zapłaci za utylizację tego dzika pewnie pan który wykonał egzekucję zrobi z niego karmę do swoich ptaszków im
Proszę Państwa, szanuję wszystkie uczucia, ideały i większość wierzen, także kocham zwierzęta i mam ich wiele. Proszę jednak nie zapominać o tym, że Pan Marcin „Ptasior” wykonywał tylko swoją pracę i polecenie służbowe, proszę się zastanowić, zanim Państwo „shejtujecie” i „strollujecie” jego osobę.
Mam jednak wrażenie, że to 'Ptasior” jest odpowiedzialny o zadbanie żeby teren gdzie oddaje strzał było odpowiednio zabezpieczony – tu raczej to nie miało miejsca. O ile dobrze wiem, nie wolono mu strzelać w obszarze zabudowań gdy nie jest wstanie wyeliminować zagrożenia z ewentualnym rykoszetem czy choćby zadbać o to żeby świadkiem zdarzenia nie było dziecko. Kogoś poniosła fantazja – a jeżeli taki coś ma miejśce w sytuacji gdy mówimy o broni palnej trzeba na sprawę zwrócić szczególną uwagę. Krótko mówiąc panowie przesadzili z zabawą w dziki zachód…..
I tu się hudo mylisz. Odpowiedzialnymi za zabezpieczenie terenu przed strzałem byli strażnicy.
Nie wiem jak ty, bo mnie na miejscu tego zdarzenia nie było ale z relacji świadków, dodam, że świadków zdrowo myślących a nie furiatów, wynika że nasi dzielni strażnicy informowali wszystkich gapiowiczow o oddaniu strzału.
Jeden z pokorą odejdzie, trzech innych będzie nadal stało, nie licząc się z konsekwencjami.
A z tego wszystkiego to najlepszy jest ten dziadunio z nagrania, co krzyczał, że czyjąś matkę czy brata zastrzelono. Szczyt hipokryzji. Sądzę, że codziennie je szyneczke do chlebka i mięsko na obiad. Ale to przecież nie on zabija wtedy czyjąś matkę, tylko rzeźnik. Ma chłop ręce czyste, krwią niesplamione za to brzuszek pełny. I ten sam dziadunio, w sweterku koloru czerwonego, od lat nosi wiadra pełne jedzenia i dokarmia w pobliżu Gołębiej dziki. Jak się ma ustawa o czystości i porządku w gminie do tego co dziadunio robi? Tu już strażnicy powinni się bardziej wykazać i karać, jeb**, nie wyróżniać.
@Stary mieszkaniec – myslisz się – zabezpieczenie miejsca gdzie oddaje strzał to obowiązaek myśliwego – może w tym celu skorzystac z pomocy SM ale to myśliwy jest (albo przynajmniej powinien być) ekspertem od użycia broni i to on wie, że nie wolno mu oddać strzału w terenie zamieszkałym takim jak Puszczykowo. Jeżeli ktoś zostanie postrzelony to myśliwy będzie ponosił tego konsekwensje bez względu na to czy gabie współpracowali czy nie. Co do częśći odnośnie ludzi dokarmiających dziki – zgadzam się z Tobą.
O zachowaniu bezpieczeństwa na polowaniach mówi rozdział 3 ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ŚRODOWISKA z dnia 23 marca 2005 r. w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania oraz znakowania tusz.
Poczytać, a potem się wypowiadać.
To nie było polowanie
Sie Pan zagalopował. Mieszkamy w otulinie Wielkopolskiego Parku i to my tu jesteśmy intruzami.
Wielki problem nieszkodliwy mały dzik, bo komuś trawkę przeryje.
Starczyło przegonić do lasu.
Co Panie najlepiej wystrzelać całą zwierzynę z WPNU to będzie cacy?
A co to było? Możesz to nazwać fachowo? Pojawiła się zwierzyna na terenie miejskim. Do specjalistów z branży należy ocena, czy należało to zwierzę odłowić i przemieścić, czy odstrzelić z uwagi na zaistniałe okoliczności. W jednym i drugim przypadku teren musi być zabezpieczony, a myśliwy musi zachować się zgodnie z przepisami, które przytoczyłem.
Nazywaj to jak chcesz, polowanie indywidualne albo odstrzał. Podstawowe zasady zachowania bezpieczeństwa są niezmienne i o nich mówią przepisy uzupełnione zapisami regulaminów kół łowieckich, jeśli to konieczne.
Z Krosna, nie mieszaj. Odstrzał redukcyjny nie ma nic wspólnego z polowaniem. Ludzie, tu prawo łowieckie nie obowiązuje!!!!!
@Stary mieszkaniec, nie mieszaj ludziom w głowach bo dość już mają tam namieszane przez takich jak ty. Poczytaj sobie poniżej.
Ze strony: http://www.lowiecki.pl/pytania/pyt.php?p=130&strona=
Pytał: EdwardB
Data: 21/11/2003
Publikacja: niepublikowane
Pytanie: Jeśli przeprowadzany jest odstrzał redukcyjny w myśl Ustawy o ochronie zwierząt art. 33a; Ustawy Prawo Łowieckie art.45; Ustawy o ochronie przyrody art. 27c czy można to traktować jak wykonywanie polowania?
Odpowiedź:
Jeżeli mamy do czynienia z ograniczaniem populacji dokonywanej w oparciu o Art.33a ust.2 ustawy o ochronie zwierząt, wojewoda ….”określi, w drodze rozporządzenia porządkowego, miejsce, warunki, czas i sposoby ograniczenia populacji zwierząt”… Z tego rozporządzenia wynikać powinnien sposób ograniczenia danej populacji, a jeśli byłaby to zwierzyna łowna, nie wyobrażam sobie, żeby nie miało to odbywać się w drodze polowania. Należy jednak domniemywać, że rozporządzenie wydane przez wojewodę, dotyczyć będzie raczej innych zwierząt niż zwierzęta łowne.
W przypadku ograniczenia populacji zwierząt łownych, ma zastosowanie art.45 ustawy 'Prawo łowieckie’. Odstrzał redukcyjny przewidziany tym przepisem będzie miał na pewno charakter polowania.
Regulacje Art.27c ustawy o ochronie przyrody dotyczą gatunków chronionych. Ich ewentualne pozyskanie przewidziane ust.7 tego artykułu powinno mieć moim zdaniem charakter polowania, jeśli dotyczy zwierząt mogących być uznane za łowne. Trudno mi jednak odpowiedzieć jednoznacznie, bo pozyskanie to może dotyczyć takich gatunków, które w żaden sposób nie będą o obszarze zainteresowania myśliwych, np. jakiś rodzaj pająka ustawowo chronionego.
@Stary mieszkaniec
I jeszcze wyciąg z Rozporządzenia Wojewody (Przytoczonego w piśmie Powiatowego lekarza Weterynarii w Płocku z czerwca 2018 roku do tamtejszych kół łowieckich) w sprawie tzw. odstrzału sanitarnego dzików, bo i taki może mieć tutaj zastosowanie:
„Odstrzał sanitarny dzików obowiązuje zarówno w strefie/obszarze
ochronnym oraz w strefie/obszarze wolnym.
Odstrzał sanitarny nie jest polowaniem, ale jest wykonywany wg przepisów prawa łowieckiego oraz przepisów określających zasady i warunki wykonywania polowania;
Na potrzeby wykonania odstrzału sanitarnego musi być prowadzona
odrębna ewidencja pobytu myśliwych w łowisku oraz odrębna ewidencja pozyskania, a także osobne upoważnienie do wykonywania odstrzału sanitarnego dzików;”
Ponadto warto popatrzeć tutaj:
http://www.farmer.pl/prawo/przepisy-i-regulacje/odstrzal-dzikow-prawidlowy,79075.html
I tutaj:
https://sozosfera.pl/prawo/redukcja-dzikich-zwierzat-w-miastach-uwarunkowania-prawne/
I tutaj:
https://www.tygodnik-rolniczy.pl/articles/hodowla-zwierzat/konieczny-jest-ekspresowy-odstrzal-dzikow/
Nie był to odstrzła z przepisów prawa łowieckiego, nie był to odstrzał redukcyjny, a pod wzgledami bezpieczenstwa mowia o tym zupełnie inne przepisy
Brawo Z Krosna to najlepiej wystrzelać całą populację Wielkopolskiego Parku Narodowego to będzie bezpiecznie.
W miejcowości Piaski dziki MASOWO łażą po ulicach i jakoś nikt do nich nie strzela i jakoś nikomu nic się nie dzieje.
[Zgodnie z regulaminem, komentarz usunięty – red. ]
„Sąd powinien” to kolejny społeczny efekt reformy sądownictwa a,la Ziobro.
Brak słów… Ktoś powinien wyciągnąć pewne konsekwencje. Tak nie może być. 🙁