“Zależy mi na zbudowaniu skutecznego zespołu, który sprosta oczekiwaniom mieszkańców” – rozmowa z komendantem Straży Miejskiej w Mosinie
Od 4 kwietnia 2018 roku Straż Miejska w Mosinie ma nowego komendanta – jest nim Jarosław Dobicki. Rozmawiamy o pracy strażników, najczęstszych interwencjach, zagrożeniach i problemach naszej gminy z perspektywy Straży Miejskiej.
M.M.: Proszę przedstawić się Czytelnikom – czym do tej pory Pan się zajmował, jakie ma Pan doświadczenie zawodowe?
J.D.: Przez ostatnie 25 lat pracowałem w Straży Miejskiej Miasta Poznania. Zaczynałem jako strażnik patrolujący ulice na poznańskim Starym Mieście. Pracowałem także na Winogradach i na Nowym Mieście, a ostatnio byłem kierownikiem Referatu na Grunwaldzie. Od 4 kwietnia tego roku jestem Komendantem Straży Miejskiej w Mosinie.
M.M.: Jak ocenia Pan sytuację w naszej gminie z perspektywy niespełna trzech miesięcy pracy?
J.D.: Zgodnie z Ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. straże miejskie (gminne) zostały powołane do ochrony porządku publicznego i pełnią służebną rolę wobec społeczności lokalnej. Gmina Mosina to powierzchniowo duży obszar, wymagający podejmowania wielu interwencji związanych z eliminowaniem wykroczeń i niewłaściwych zachowań pewnej liczby osób niestosujących się do obowiązujących przepisów i nieprzestrzegających, wydawałoby się powszechnie obowiązujących norm społecznych.
M.M.: Jakie są aktualne, najważniejsze problemy gminy dla Straży Miejskiej?
J.D.: Najczęściej interweniujemy wobec osób gromadzących się w miejscach publicznych i spożywających alkohol. Często dochodzi przy tym do zaśmiecania i używania wulgarnych słów, a niekiedy także do dewastacji urządzeń, na przykład ławek. Drugi poważny problem stanowią psy biegające po ulicach bez uwięzi. Niekiedy są to bezpańskie zwierzęta, ale często zdarza się, że pies komuś uciekł przez otwartą bramę lub dziurawe ogrodzenie. W takim przypadkach psy są odławiane przez strażników miejskich i przewożone do przytuliska w ZUK-u. Właściciel, aby odebrać zwierzę, musi najpierw zgłosić się do Straży Miejskiej w Mosinie i wytłumaczyć, dlaczego nie dopilnował czworonoga. Trzeba liczyć się też z mandatem, który może zostać nałożony na taką osobę. Poza tym kontrolujemy także warunki bytowania zwierząt, najczęściej psów. Spotykamy się z przypadkami niewłaściwego traktowania zwierząt. W drastycznych sytuacjach możemy odebrać zwierzę w trybie ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt. Trzeba też wiedzieć, że strażnicy miejscy przewożą nieodebrane psy z przytuliska w ZUK-w Mosinie do Schroniska dla zwierząt w Skałowie. To ok. 40 km w jedną stronę i zajmuje sporo czasu. Inną czasochłonną czynnością jest transport osób nietrzeźwych do miejsca zamieszkania lub na izbę wytrzeźwień do Poznania.
Spalanie odpadów to także poważny problem. W tym zakresie, na mocy stosownych upoważnień wydanych przez Burmistrza Gminy Mosina, prowadzimy kontrole nieruchomości, sprawdzając co jest spalane w piecach, czy są zawarte umowy na wywóz nieczystości ciekłych, czy posesja została wyposażona w pojemniki na odpady, czy została złożona deklaracja na odbiór opadów itd.
Zabezpieczamy również imprezy sportowo-kulturalne organizowane przez Gminę oraz inne organizacje – a jest ich naprawdę mnóstwo np. Dni Rzeczypospolitej Mosińskiej czy procesje Bożego Ciała. Zajmujemy się również zabezpieczaniem miejsc awarii. Dla przykładu podam, że rozstawiamy słupki zabezpieczające zapadnięte studzienki, wygradzamy taśmą miejsca niebezpieczne dla zdrowia i życia ludzi, powiadamiamy zarządców dróg o konieczności wykonania niezbędnych napraw w tym zakresie.
M.M.: Co wymieniłby Pan jako największe zagrożenia dla mieszkańców?
J.D.: Z punktu widzenia Straży Miejskiej wymieniłbym tutaj psy biegające po ulicach bez uwięzi, często przy szkołach, stanowiące duże zagrożenie dla dzieci. Również osoby będące pod wpływem alkoholu i zaczepiające przechodniów o pieniądze stanowią źródło zagrożenia – nigdy nie wiadomo jak się zachowają i czy ich agresja nie zwróci się przeciwko osobie, która np. odmówiła datku na alkohol. Inny problem to prowadzenie niewłaściwej gospodarki odpadami np. nieszczelne zbiorniki bezodpływowe, wylewnie nieczystości ciekłych do gleby – to poważne zagrożenie epidemiologiczno – sanitarne. Duży problem stanowi wzmożony ruch kołowy w mieście i ograniczona liczba miejsc parkingowych np. na Pl. 20 Października. Zagrożenie stanowi parkowanie na przejściach dla pieszych i na skrzyżowaniach, co może stanowić przyczynek do wypadku z udziałem pieszych. Obserwujemy także niebezpieczne zachowania na kąpieliskach – spożywanie alkoholu i wchodzenie do wody po jego użyciu, kąpiel w miejscach zabronionych. To tylko niektóre z poważniejszych naruszeń obowiązujących przepisów, których nieprzestrzeganie może się w efekcie zakończyć wypadkiem i ludzkim nieszczęściem.
M.M.: Czy mieszkańcy mogą współpracować ze strażnikami? Jeśli tak, to w jaki sposób?
J.D.: Jeżeli chodzi o współpracę z mieszkańcami to muszę przyznać, że coraz częściej i chętniej ludzie rozmawiają ze strażnikami miejskimi. Dzielą się swoimi problemami, informują o zauważonych nieprawidłowościach i radzą się, gdzie mogą załatwić swoją sprawę, której rozwiązanie nie zawsze znajduje się w naszych kompetencjach. Otrzymujemy także interwencje telefoniczne, listowne i przesłane drogą elektroniczną. Staramy się jak najszybciej podejmować interwencje, choć trudno być w kilku miejscach naraz. Czasami trzeba wybierać, gdzie udać się najpierw. Priorytetowo traktujemy zgłoszenia dotyczące zagrożenia życia i zdrowia, na przykład leżący człowiek lub pogryzienie przez psa – w takim wypadku zgłoszenia związane przykładowo z nieprawidłowym parkowaniem muszą „poczekać”.
M.M.: Jakie działania podejmuje Straż Miejska w sprawie zanieczyszczenia Kanału Mosińskiego, porzuconych śmieci w lasach, na polach itp.? Wielu naszych Czytelników interesuje także temat „dzikiego” parkingu przy ul. Strzeleckiej oraz niewłaściwego palenia w piecach. Co robi Straż Miejska w tych sprawach?
J.D.: Zaśmiecanie Kanału Mosińskiego stanowi poważny problem. Ostatnio udało się zlikwidować „dzikie wysypisko” opon, rur i gruzu nad kanałem. Nadzorujemy pracę osób skazanych na karę ograniczenia wolności, którzy kierowani są przez nas także do sprzątania terenów położonych nad Kanałem Mosińskim. Współpracujemy także z innymi Referatami Urzędu Miejskiego w Mosinie. Szukamy wspólnie rozwiązań problemów nurtujących mieszkańców, jakim jest np. zajmowanie miejsc parkingowych przez samochody „na sprzedaż” u zbiegu ulic Leszczyńskiej i Strzeleckiej w Mosinie. Z uwagi na to, że brak jest uchwały Rady Miasta pozwalającej pobierać opłaty targowe od sprzedaży aut, a parking jest ogólnodostępny i nie można zarzucić właścicielom samochodów popełnienia wykroczenia, szukane są inne sposoby, które mogłyby przyczynić się do rozwiązania uciążliwej sytuacji dla mieszkańców. Z tego, co wiem, pojawił się wniosek o objęcie tego miejsca płatną strefą postoju lub strefą ograniczonego postoju. Jesteśmy jako Straż Miejska również zainteresowani wyeliminowaniem „komisu” z parkingu, który powinien obsługiwać pobliskie punkty handlowe, a nie służyć ludziom wykorzystującym luki w przepisach.
M.M.: Jak wygląda współpraca Straży Miejskiej z policją?
J.D.: Jednym z aspektów naszej działalności są wspólne patrole pełnione z Policją. Pozwala to wygenerować więcej patroli, które mogą prowadzić kontrole miejsc szczególnie zagrożonych popełnianiem wykroczeń. Podczas wspólnych i samodzielnych obchodów oraz objazdów lustrujemy np. Glinianki, Promenadę, Targowisko, Ptasi Park, Park Strzelnica, boiska przy ZSZ i SP 2, okolice sklepów spożywczych, gdzie dochodzi do grupowania się osób spożywających alkohol i wiele innych miejsc wymagających naszej obecności.
M.M.: W jaki sposób wykorzystywany jest monitoring miejski? Jak działają strażnicy w sytuacji zauważenia zdarzenia na monitoringu?
J.D.: Straż Miejska obsługuje także system monitoringu wizyjnego miasta. Zauważone zdarzenia i nieprawidłowości są zgłaszane przez operatora do strażników miejskich pełniących służbę w terenie, Policji lub innych służb. Często zgłaszają się do nas mieszkańcy, którzy chcą dowiedzieć się, czy kamery nagrały kolizję lub uszkodzenie ich pojazdów.
M.M.: Jakie ma Pan dalsze plany związane z pracą w Straży Miejskiej w Mosinie ?
J.D.: W dłuższej perspektywie podjąłem wspólnie z Burmistrzami działania zmierzające do uzupełnienia stanu osobowego mojej formacji. Prowadzone są nabory na wolne stanowiska strażników miejskich. Praca jest trudna, odpowiedzialna i wymagająca. Jak wiemy w całym kraju, nie tylko straże mają problem z pozyskaniem wykwalifikowanej kadry pracowniczej. Niemniej jednak nam udaje się małymi krokami czynić postępy. Zależy mi na zbudowaniu skutecznego zespołu pracowniczego, który sprosta oczekiwaniom mieszkańców.
Jak wszyscy wiemy, rozpoczęły się wakacje. Wiążą się z tym dodatkowe obowiązki dla służb porządkowych. Będziemy wspólnie z Policją kontrolować kąpieliska, a także miejsca, gdzie gromadzi się młodzież. Przy tej okazji zwracam się z prośbą do rodziców, aby większą uwagę przywiązywali do tego, co robią ich pociechy i z kim nawiązują kontakty oraz w jaki sposób spędzają wolny czas. Na pewno pozwoli to uniknąć wielu niepożądanych zdarzeń i problemów.
M.M.: Bardzo dziękuję za rozmowę.
Tagi: straż miejska, targowisko
Wasze komentarze (7)
gość został powołany do walenia mandatów na siłe za byle gówno…sam ryś to potwierdził…dramat…
Ten gość jest od egzekwowania przepisów. Otrzymałeś mandat i bardzo Cię to boli. Jeśli potrzebujesz kogoś do zmiany pieluchy, poproś o to swoją mamę…
Ambitny i rozsądny mosinski aniol stróż.
Niestety na rynku bez zmian ludzie parkują jak chcą a straży miejskiej nie widać, przez pierwszy miesiąc była pokazówka, prawie pełna obsada w straży miejskiej nadal brak patroli rowerowych, nie wspominając o pieszych patrolach.
Mareczku, nie dziwi mnie twoja kąśliwość. Jak tutaj lubić SM, skoro niemal codziennie musisz uciekać z puszką w inne, bardziej ustronne miejsce…
Marek do SM, ale wpierw na odwyk. Ma chłop pomysły to będzie jeszcze lepiej…
Okazuje się jednak, że zmiana całkiem udana. Widać, że SM w Mosinie zaczęła być przydatna i to cieszy!