Trwają prace konserwatorskie na Wyspie Zamkowej [zdjęcia][wideo]
Ruszyły prace konserwatorskie ruin zameczku Klaudyny Potockiej na Wyspie Zamkowej nad Jeziorem Góreckim.
Prace konserwatorskie na Wyspie Zamkowej
Powiatowy Konserwator Zabytków wydał pozwolenie na wykonanie prac przy ruinach zameczku Klaudyny Potockiej (na wyspie Jeziora Góreckiego).
Pozwolenie na prace zostało wydane na wniosek Pana Zbigniewa Sołtysińskiego, dyrektora WPN. Planowane prace konserwatorskie i restauratorskie będą miały na celu zachowanie obiektu w charakterze tzw. trwałej ruiny i będą polegały na zabezpieczeniu i wzmocnieniu ruin zamku w celu spowolnienia procesu ich niszczenia.
Zakres prac to m.in:
- naprawy i zabezpieczenia korony murów przed wnikaniem wody,
- uporządkowanie terenu wokół ruin,
- wzmocnienia organicznej substancji zabytkowej cegieł i tynków,
- wykonanie izolacji w partii fundamentów,
- zminimalizowanie przyczyn niszczenia muru w tym szkodliwych związków chemicznych, mikroorganizmów i roślinności wyższej
- przebadania terenu gruzowiska
Położenie zamku w obszarze objętym ochroną ścisłą stwarza ogromne trudności w związku z przeprowadzeniem prac konserwatorskich, dlatego pozostawał on do dzisiaj w ruinie.
Prace konserwatorskie – Fotorelacja – Czerwiec 2018
Zamek Klaudyny Potockiej na wyspie Jeziora Góreckiego
Zamek był prezentem ślubnym Tytusa Działyńskiego dla jego siostry Klaudyny Potockiej. Otoczony był parkiem, o czym świadczą pozostałe drzewa obce gatunkowo, takie jak np. ajlant gruczołowaty. Klaudyna Potocka z mężem Bernardem mieszkali na wyspie kilka lat, do wybuchu Powstania listopadowego w 1830 roku. Po wyjeździe do Warszawy Potoccy na wyspę już nigdy nie wrócili. Zameczek został zniszczony w 1848 roku w czasie Wiosny Ludów ostrzałem artyleryjskim wojsk pruskich. Sądzono, że znajduje się tam rząd powstańczy. Komitet Narodowy jednak nigdy na wyspie nie rezydował.
Styl architektoniczny
Zameczek w stylu neogotyckim (klasycystyczno-romantycznym) został wybudowany w latach 1824-25. Został prawdopodobnie wybudowany według projektu Tytusa Działyńskiego. Duży wpływ na realizację zamierzeń miały wzory angielskie i kontakty Tytusa Działyńskiego z Edwardem Raczyńskim z Rogalina, który użytkował wyspę na Jeziorze Zaniemyskim. Zameczek jest wyrazem nurtu zwanego często malowniczym, którego zasadniczym dążeniem jest swoboda, nieregularność i asymetria kompozycji. Początki tego kierunku w architekturze wiążą się z osiemnastowiecznym romantyzmem angielskim. Prace wykończeniowe zameczku prowadzone były jeszcze w 1828.
Charakterystyka
Budynek o dość wysokiej kondygnacji parterowej i niskim piętrze. Złożony z dwóch nierównej długości i szerokości skrzydeł, zestawionych pod kątem prostym. We wschodniej elewacji, w pobliżu północnego narożnika wzniesiono okrągłą wieżę. W narożu wewnętrznym, między skrzydłami, umieszczono parterową przybudówkę otwartą trzema oszklonymi arkadami ostrołukowymi (rodzaj werandy). Dla stworzenia wrażenia obronności zamku mury podparto szkarpami i zwieńczono krenelażem oraz dodano fryzy arkadowe. Okna ostrołukowe z maswerkami, na piętrze również okna rozetowe. Okna wieży były wąskie, przypominające otwory strzelnicze. Płaskie dachy wieży i zamku obwiedziono krenelażem, stanowiącym rodzaj balustrady. Główne wejście w elewacji północnej ujęto filarami rozczłonkowanymi przez ostrołukowe wnęki i zwieńczone smukłymi pinaklami o kształcie wieżyczek. Motyw ten powtórzono w Kórniku w tzw. Babińcu przed zamkiem. W trójkątnym szczycie rozetowe okno oświetlało sień na piętrze. Wejście umieszczono z boku, miało to akcentować asymetrię fasady. Tynkowane elewacje pozbawione były dekoracji. W partii wieży i na fasadzie północnej wmurowano kamienne herby, m.in. Ogończyk, przypuszczalnie pochodzące z renesansowego zamku w Kórniku.
Wnętrza pozbawione regularności i symetrii. W głównym skrzydle znajdowała się sień z klatką schodową na piętro, po bokach znajdowały się dwa pomieszczenia, z których zachodnie połączone było z okrągłym gabinetem w wieży. W skrzydle południowym mieścił się duży pokój. Na piętrze znajdowały się sypialnie, a układ pomieszczeń był podobny do parteru.
Tagi: Jezioro Góreckie, turystyka, Wielkopolski Park Narodowy, Wyspa zamkowa, zabytki
Wasze komentarze (3)
Jeśli zależy nam na rozwoju turystyki w tym regionie to właśnie poprzez takie działania.
Wspaniale, ze kawał historii zostanie zachowany.
Szkoda tylko, że nie nikt nie pomyśli, jakby można sensownie zaplanować, żeby i chronić przyrodę, i umożliwić zwiedzanie wyspy, kiedy ruiny będą po renowacji.
Uważam, że to przepiękne miejsce niezwykle zyskało by na atrakcyjności dzięki przywróceniu stanu zamku do stanu z 1830 roku, oraz zadbanie o teren wyspy. To magiczne miejsce ze wspaniałą przyroda dokoła oraz bardzo ciekawa historią.