Fatalny stan nawierzchni na skrzyżowaniu przy ul. Śremskiej
Od dłuższego mieszkańcy Mosiny wysyłają nam sygnały o fatalnym stanie nawierzchni na skrzyżowaniu ulic Śremska/Leszczyńska/Mostowa/Wawrzyniaka.
Publikujemy ten niechlubny album, dokumentujący obecny stan nawierzchni z nadzieją, że zarówno jezdnia jak i o chodniki zostaną w tym miejscu jak najszybciej wyremontowane.
Dobra wiadomość jest taka, że w końcu udało się otworzyć tą ulice dla ruchu kołowego. Nawierzchnia została tutaj odtworzona tymczasowo – zamontowano na niej betonowe płyty, ponieważ wskutek warunków pogodowych niemożliwe było położenie asfaltu. Prognozy pogody wyglądają jednak coraz bardziej optymistycznie. Mamy więc nadzieję, że uda się jak najszybciej ukończyć wiecznie przedłużający się w tym miejscu remont.
Prace nad budową kanalizacji deszczowej trwały kilka miesięcy, co powodowało utrudnienia w korzystaniu z nowego wiaduktu kolejowego oraz częściowe zamknięcie skrzyżowania ulic Śremskiej, Leszczyńskiej, Mostowej i Wawrzyniaka.
Wasze komentarze (27)
Zastanawiam się po co puszczać ruch w tym miejscu gdy stan pozostawia tak wiele do życzenia. Powinna tam stać jeszcze taka tablica informacyjna: wjeżdżasz na własną odpowiedzialność …
JEDNA WIELKA PORAŻKA CHODNIK W TUNELU TEŻ JESZCZE NIESKOŃCZONY!!! DRAMAT!!!!
Jak widać na filmie po prostu trzeba latać albo tirem albo terenówką 🙂
Powiedzmy szczerze,jeden wielki przekręt.
Etos pracy w służbach PKP skończył się w minionym systemie. ZDP całkowicie zapomniało, że inwestycja toczy się w ciągu drogi powiatowej.
Temat wymaga doprecyzowania w którym z minionych systemów. Moim zdaniem skończył się z II RP. Po II wojnie światowej to już tylko powolny upadek z nabraniem tempa na przełomie XX i XXIw. No, ale władze państwowe III RP zaczęły uważać, że należy zrujnować i następnie rozprzedać to „państwo w państwie”.
Coś tu nie gra – dzisiaj nic nie było robione.
Po wolnej niedzieli maja wolne szewskie poniedziałki wiec robota bezkarnie stoi.
Skąd ta bezradność drogi radny?
„mieszkanka” znalazła info na stronie UM Mosina, że wykonawca bierze się do roboty.
Czy to z powodu na interwencję bezradnego radnego, czy może urzędników, to nagłe poruszenie u wykonawcy…
Ta droga to jakaś masakra. Zawieszenie można zgubić.
Wreszcie!
Wykonawca rozpoczyna odtwarzanie tego skrzyżowania.
http://www.mosina.pl/komunikaty/zamkniecie-odcinka-ul-sremskiej
mamy oto ostatni etap trwającej ponad 3,5 roku gehenny inwestycyjnej zwanej „tunel mosiński”. Odwodnienie mogło być wykonywane wcześniej i niezależnie od budowy tunelu ale to było zbyt proste rozwiązanie. Jest jak jest i cieszę się, że już się kończy okres utrudnień. Zarówno Rada jak i Burmistrz nie mieli możliwości ingerencji w samą inwestycję, bowiem inwestorem było PKP. Ja jako radny wolałbym te ponad 40 mln zł kosztów tunelu wydać na bardziej potrzebne niż tunel inwestycje w gminie.
Zgadzam się z radnym Raźnym.
Czytałem, że za kwotę nieco ponad 40 mln można by wybudować obwodnicę wschodnią od ul. Mocka do ul. Śremskiej. W tym główna część wydatków byłaby związana z przeprawą przez Kanał Mosiński i przylegające doń tereny. Dzisiaj ten koszt byłby zapewne nieco wyższy (45-55 mln).
Bezkolizyjny przejazd na Śremskiej przyda się wówczas, kiedy obwodnica dotrze do tej ulicy.
Czy to oficjalne stanowisko ,ze Rada jak i Burmistrz nie maja żadnych możliwości ingerencji w inwestycje na terenie gminy?
@mieszkaniec radnemu wyraźnie chodziło o konkretną inwestycję: budowy tunelu. Nie manipuluj wypowiedzią i/lub czytaj ze zrozumieniem.
@mieszkaniec nie rozróżnia inwestycji, które są realizowane w obrębie granic gminy.
gwoli sprostowania inwestycje gminne (realizowane na terenach gminnych) to domena Gminy i radnych. Komentowane inwestycje (tunel i odwodnienie) to sprawa PKP – gmina w tym przypadku może być biernym obserwatorem i tylko wnioskować o realizację pewnych działań. Wskazałem przecież w poście pierwszym, że inwestorem jest PKP i dodam iż tunel był realizowany na terenach PKP (który to obszar jest poza nadzorem Gminy zarówno planistycznym jak i inwestycyjnym).
Ktoś zapytał tutaj, dlaczego PKP wybiega tak bardzo za swoje obszary. Czy to oznacza, że pod pozorem np. budowania kanalizacji dla ich inwestycji kolejowych mogą wchodzić do miast i robić na ich terenie co im się tylko podoba? Paraliżować komunikację drogową? Śremska jest tego doskonałym przykładem. Zamknięta/otwarta/zamknięta/otwarta… Żadnego profesjonalizmu, masa błędów, niedopatrzeń. Kto ich tutaj w ogóle kontroluje? (bo obserwowanie raczej takiej funkcji nie spełnia). Jako mieszkaniec innej części miasta bardzo dziwię się też jej mieszkańcom, że tak biernie podchodzą do tego problemu. Przecież PKP swoimi być może nieprzypadkowymi działaniami na tej ulicy wpływa nie tylko na uciążliwość dla jej mieszkańców, ale może nawet politycznie wywierać w ten sposób duży wpływ na życie miasta, a wiemy, że zbliżają się wybory. Całe te inwestycje realizowane przez PKP i ich wykonawców to albo absurd albo nieprzypadkowe działania. Liczę więc na przynajmniej bardziej wnikliwą obserwację tego co się tutaj dzieje.
Dziękuje,ze napisałeś to za mnie.
@odwiedzający
Piszesz:
„Kto ich tutaj w ogóle kontroluje? (bo obserwowanie raczej takiej funkcji nie spełnia).”
I na koniec jakbyś zapomniał o tej dygresji:
Liczę więc na przynajmniej bardziej wnikliwą obserwację tego co się tutaj dzieje.”
Warto zdecydować sie wreszcie, czy ma to być kontrola, czy może jednak obserwacja (nawet jeśli jest ona bardziej wnikliwa).
Jak wiesz zapewne, tunel jest zadaniem PKP. Droga zaś jest własnością Powiatu Poznańskiego. Gmina właścicielem drogi nie jest, ale z tego co wiadomo wykonuje rolę zarządcy (nie właściciela) tejże i z tej funkcji się wywiązuje.
Jeśli masz w tym wzgledzie wątpliwości, to możesz zadać stosowne pytania urzędnikom w gminie – muszą Tobie odpowiedzieć w jaki sposób i w jakim stopniu wykonują swoją powinność przedstawiciela zarządcy w kontekście drogi powiatowej (ul. Śremska).
Tak wielka inwestycja wymaga z całą pewnością uzgodnień pomiędzy inwestorem (PKP), a właścicielem drogi (Powiat Poznański).
O ostatnią kwestię można po prostu zapytać Starostę Poznańskiego.
Cieszę się, że tak dokładnie przeanalizowałeś mój wpis MJ. Nic nie zapomniałem, miało być tak jak jest napisane. Dygresja jest taka, że jeżeli nie da się oficjalnie kontrolować, to trzeba przynajmniej wnikliwie obserwować. I dziękuję za informację ws. zadawania pytań urzędnikom jeśli będzie taka potrzeba na pewno z niej skorzystam. W tym przypadku nie widzę jednak takiego sensu.
Potrafisz ocenić, to wiesz jak zrobić, by było profesjonalnie.
Skoro tak, to rękawki w górę i do roboty, a inni ocenią czy będzie w tym dużo profesjonalizmu.
Daj się wreszcie poznać z lepszej strony, niż tylko ta…
Jak coś śmierdzi to trzeba wziąć to pod lupę, o to najwyraźniej odwiedzajacemu chodzi. W przypadku tej „inwestycji” na pewno by nie zaszkodziło. Ale co mogą mieszkańcy, oprócz tylko narzekania.
Jak śmierdzi to należy spłukać, a nie przyglądać się przez lupę. Swoją drogą, dziwne upodobanie…
Jak coś śmierdzi to nie od razu musi kojarzyć się ze spłukiwaniem – i to dopiero dziwne upodobania.
Ja też spłukuję.
A całkiem poważnie o co wam chodzi?
Mogą wymienić tej jesieni konformistycznych urzędników na prawdziwych odważnych społeczników . O ile tacy w Mosinie są .