Ponadczasowa drukarnia w Puszczykowie
Puszczykowo, ulica Dworcowa 95 to adres, który warto zapamiętać. W tym miejscu znajduje się bowiem ponadczasowa autorska galeria fotografii i drukarnia, gdzie można zobaczyć i uruchomić maszyny drukarskie od „czasów Gutenberga” do bardziej nam współczesnych. O wizji na to miejsce rozmawiam z Mikołajem Rybczyńskim, pomysłodawcą i właścicielem zabytkowej drukarni oraz firmy Copia Studio Poland.
Galeria fotografii i drukarnia od czasów Gutenberga
O drukarni pisaliśmy już na łamach GMP m.in w artykule „Czy w Puszczykowie powstanie drukarnia Gutenberga?” czy rozmawialiśmy podczas audycji Radia MPL.
Drukarnia prezentuje się imponująco. Od naszej ostatniej wizyty wiele się tutaj zmieniło. W głównym pomieszczeniu mieści się ekspozycja maszyn drukarskich. Wszystkie są gotowe do pracy.
Sam budynek drukarni został odrestaurowany w stylu vintage. Znajduje się w nim również mikroapartament i pokój kawowy, gdzie można skosztować znakomitej kawy. Otoczenie galerii stanowi piękny ogród z miejscem rekreacyjnym oraz zabytkowe samochody: garbusy, audi z 1963 r., mercedes z 1982 r., ciągnik Volvo z 1962 r. Ich odrestaurowywanie to kolejna pasja Mikołaja.
Rozmowa z Mikołajem Rybczyńskim
J.B: Wiemy, jak zaczęła się Twoja przygoda z drukarnią, pisaliśmy o tym w gazecie i rozmawialiśmy w radiu. Co się zmieniło od naszego ostatniego spotkania?
M.R: Pomieszczenie galerii i drukarni zostało uporządkowane, a maszyny przygotowane do pracy. Niebawem rozpocznę wieszanie moich fotografii, których mam mnóstwo z całego świata, ale przede wszystkim z Czech, Maroka, Portugalii i polskich Sudetów. Zainteresowani będą mogli zakupić prezentowane zdjęcia. Przy galerii powstaje klimatyczny mikroapartament. Drukarnia otrzymała honorowy patronat Muzeum Drukarstwa oddział Muzeum Warszawy, co podkreśla skalę tego przedsięwzięcia. Kilka tygodni temu w technice typograficznej – letterpress drukowaliśmy plakat dla Muzeum Ziemi Kłodzkiej w Kłodzku. Plakat reklamuje wystawę „Andreas Ernst (1861-1929) – kłodzki architekt”, prezentującą dorobek i sylwetkę architekta, którego realizacje wpłynęły na dzisiejszy wizerunek Kłodzka. Wernisaż wystawy miał miejsce podczas tegorocznej Nocy Muzeów, a wystawę można zwiedzać do października 2019 r.
Przypomnij proszę naszym czytelnikom, co to za drukarnia?
Jest to drukarnia typograficzna, nazywana na świecie letterpress, która obecnie przeżywa prawdziwy boom. W naszej galerii można zobaczyć kompletną drukarnię z lat 1897–1970 oraz stare czcionki i matryce. Czcionki ułożone w wyrazy i odciśnięte na papierze dają tłoczony nadruk. Podobnie matryca z grafiką. Metoda letterpress idealnie nadaje się do druków okolicznościowych, które można u nas zamówić.
A to wszystko bez prądu?
Tak, do drukowania na tych maszynach wystarczy napęd ręczny. Wprawdzie nowsze urządzenia z lat 70. i 80. napędzane są mechanicznie, ale nadal jest to letterpress. W Polsce do początku lat 90. w tej technologii drukowano gazety. Obecnie mam kontakt z drukarnią w Australii drukującą czasopisma tym sposobem.
Można powiedzieć, że masz do czynienia z całym przekrojem maszyn drukarskich – od najstarszych po najnowsze?
To prawda. Jednak najbardziej interesuje mnie stara technologia i stąd pomysł na taką ekspozycję. Stała się ona możliwa dzięki pomocy moich przyjaciół (przede wszystkim Romy i Piotra Żytkowiaków) oraz wsparciu Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej. Pełną listę przyjaciół drukarni znajdą Państwo na naszym profilu na facebooku.
Rozumiem, że każdy mieszkaniec naszego regionu będzie mógł zobaczyć pracownię „na żywo”?
Oczywiście. Zachęcam do wcześniejszego kontaktu telefonicznego – 603846133 lub przez facebooka.
Jesteś człowiekiem o wielu pasjach. Skąd zamiłowanie do motoryzacji?
Zaczęło się już w dzieciństwie, kiedy bardzo zainteresowałem się garbusami. Teraz mam dwa cabriolety. Wspólnie z kolegą zajmuję się renowacją i sprzedażą starych samochodów i motocykli.
Wróćmy do tematu drukarni. Czy w firmie którą prowadzisz, można zamówić druki wykonane w technice letterpress?
Oczywiście. Obok zamówień we współczesnej technologii realizujemy zamówienia w technice letterpress, która idealnie nadaje się do druków okolicznościowych – certyfikatów, dyplomów, wizytówek, zaproszeń. Obecnie druk typograficzny przeżywa swój renesans, wpisuje się w popularny styl vintage.
Można powiedzieć, że w drukarstwie osiągnąłeś już wszystko?
Zawsze jest coś do odkrycia, ale to właśnie jest najbardziej ciekawe.
Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów w realizacji tych pięknych zamierzeń
Wasze komentarze (1)
Drukarnia Gutenberga jest jeszcze do zobaczenia w Rogalinku, w zbiorach Pana Alojzego Szabelskiego, również polecam.