Zamieszanie w Krośnie
W Krośnie na ulicy Głównej (naprzeciwko Kościoła) pojawiły się słupki odgradzające ścieżkę rowerową od miejsc parkingowych, które często wykorzystywane były przez klientów znajdującego się w tym miejscu marketu Kris. Jak twierdzą mieszkańcy, parkujące tam pojazdy niejednokrotnie zastawiały ścieżkę i stwarzały zagrożenie dla poruszających się po niej rowerzystów. Niestety pomimo wprowadzonych zmian, miejsce to dalej budzi wiele kontrowersji.
Postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda sytuacja. Kierowcy przyzwyczajeni do parkowania pod marketem mają niemały problem ze znalezieniem miejsc parkingowych. Panuje spore zamieszanie. Wyznaczone dodatkowe miejsca ograniczają widoczność dla wyjeżdżających samochodów z ulicy Piaskowej. Oczywiście sama ścieżka zdecydowanie poprawiła bezpieczeństwo poruszających się po niej rowerzystów. I to jest największy plus. Pytanie czy można ścieżkę zaprojektować tak, aby pogodzić interes właścicieli sklepu, którzy niewątpliwie stracą na tym rozwiązaniu z wygodą użytkowników ścieżki?
Sprawę komentują też nasi Czytelnicy. Oto jeden z listów, jaki dotarł dzisiaj do redakcji w tej sprawie.
– Chciałbym się odnieść do słupków postawionych przy sklepie „Kris” w Krośnie. Bardzo dobra inicjatywa dla rowerzystów i pieszych, bo w końcu będzie swobodny przejazd ta ścieżką. W końcu samochody przestaną stawać na ścieżce i nie trzeba będzie robić slalomów między nimi. Lecz niestety nie podoba mi się parking który teraz został wyznaczony przy tych słupkach. Gdy stoi na nim jakiś większy samochód typu van, suv, bus, wyjazd z ulicy Piaskowej jest utrudniony ponieważ widoczność samochodów jadących od strony Mosiny jest ograniczona. Może przydało by się lustro na przeciw ulicy Piaskowej, a może tylko mi to sprawiło problem, bo nie zawsze tam stoi jakiś bus. – napisał Pan Mariusz, Czytelnik GMP.
Czy nowe zmiany są korzystne? Czy miejsce to można było zaprojektować lepiej? Piszcie jakie jest Wasze zdanie.
Wasze komentarze (64)
Nie zastawiali ścieżki tylko stawiali tak auta, że wyjeżdżając z Piaskowej nie było widać aut nadjezdzajacych od strony Mosiny. Stwarzało to zagrożenie.
I co zrobili? Zrobili tak parking, że nadal nic nie widać.
Jak zwykle pieniądze wyrzucone w błoto.
SKONCZCIE KŁAMAĆ
ZAINTERESUJCIE SIE MOZE SPRAWA DOJAZDÓW UCZNI DO SZKOLY PODSTAWOWEJ NR.2
Przecież dojeżdżają więc w czym problem?
Autobusem który zawsze jeździł?
A rowerzyści nawet nie patrzą jak przejeżdżają przez ulicę. Czują się jakby czolgiem jechali. Kierowcy niestety nie zawsze będą wstanie wyhamować przed rozpedzonym czolgista
No niby tak – ale jak jadę na rowerze i mam mocno zwalniać przed _każdą_ drogą podporządkowaną którą mijam, to zamiast po ścieżce rowerowej – wole jechać po ulicy.
No tak – typowy „rowerzysta”. Woli mieć rację niż zdrowie jak go kiedyś ktoś przetrąci.
Payek ty tak powaznie. Obecnie rowerzysta to niestety stan umyslu. To nalezy leczyc.
Zacznij jeździć rowerem to zrozumiesz. Rower zgodnie z polskim prawem jest pojazdem. Taki sam status prawny ma jak samochód. Wytłumacz mi, wytłumacz Paykowi, dlaczego jakiś urzędas zrobił drogę, gdzie wymusza się totalne podporządkowanie jednego pojazdu względem drugiego? Okej, faktycznie są wśród rowerzystów ludzie niepoważni, tak samo jak są wśród kierowców. Jest takie zjawisko jak piractwo drogowe w wykonaniu rowerzystów. Ale to inny temat. Nie zrozumiałeś problemu jaki przedstawił Payek. Ulica Głowna i Leszczyńska to drogą wyższego rzędu niż każda boczna od niej. I w takim przypadku każdy samochód jak i każdy rower, który jedzie na wprost ma pierwszeństwo przed tymi z dróg podporządkowanych. W praktyce niestety przez głupio skonstruowane ścieżki pieszo-rowerowe, rower to pierwszeństwo traci. O to chodzi, a nie o stan umysłu.
A to co, ruszyla modernizacja wojewodzkiej ;D?
Tylko, że na drodze jest zakaz.
Ścieżki rowerowe buduje się po to by zapewnić rowerzysta bezpieczeństwo, ale jak widać rowerzyści mają to gdzieś.
Najważniejsze by zapierdalac.
Najlepsi są Ci kolarze amatorzy. Zakaz jazdy rowerem, a Pan jedzie środkiem pasa 20km/h. Co tam że obok jest ścieżka rowerowa. Przecież nie bedzie jechać między zwykłymi pospolitymi rowerzystami. Nie po to wydał parę tysi na rower przecież.
Spróbuj sobie pojeździć rowerem szosowym po naszych ścieżkach rowerowych. Wtedy możemy dyskutować.
Widzę że jesteś kolarzem.
Wytłumacz mi jedno.
Dlaczego jak auta stoją na czerwonym świetle zawsze przeciskscie się między autami pod sam sygnalizator, stajecie na samym środku pasa? Oczywiście jak ruszcie to jedziecie dalej środkiem nie zjeżdżają do prawej krawędzi jezdni i tamujecie ruch.
Pytanie nie jest złośliwe tylko z czystej ciekawości
Nie wiedziałeś że „kolarze” mają +100pkt życia i najczęściej amulet nieśmiertelności?
Chyba tak. W sumie to też lubię jeździć rowerem, ale to co nie raz widzę to istna patologia. Nawet na krzyżowce Leszczyńska Krasickiego nie którym nie przeszkadza czerwone światło.
Wygląda to tak, że niektórzy jak wsiada na rower to zapominają o przepisach ruchu drogowego i stają się panem świata.
A później będziemy czytać artykuł jak to morderca w tico zabił rowerzyste”
Nie wiem kto jeździ środkiem pasa 20km/h. Nie spotkałem takiego przypadku od dobrych 13 lat (czyli od kiedy mam prawko).
Znam natomiast sporo rowerzystów którzy jadą 30-40km/h normalnie po prawej stronie szosy.
Znam też takich, co próbowali jechać z tą prędkością po ścieżkach rowerowych i mało dzieci pchających się nie tam gdzie trzeba nie potrącili.
To przyjedź się w niedziele w stronę Kórnika i z powrotem
Czy niemożna rozwiązać tego problemu z korzyścią dla obu stron rowerzystów i marketu Kris?? Parking który został wydzielony ograniczył widoczność wyjeżdżających z ulicy Piaskowej i gdzie to bezpieczeństwo????
Mydlenie oczu turboszajsem. Dziś jest problem z dowozem dzieci do szkoły. Zlikwidowali autobusy szkolne. Winnych jak zwykle brak. Wychodzi na to że wina leży po stronie rodziców bo zapisali dziecko nie do tej szkoły, a zapisali do tej gdzie bylo miejsce. Bo po co rozbudować szkole w Krośnie skoro można postawić halę sportowo-widowiskowa w której się nic nie dzieje. DROGI MIESZKANCU PAMIETAJ K0MU UFASZ PODCZAS WYBOROW.
Zarówno nowy budynek szkoły w Krośnie jak i Hala Widowiskowo Sportowa zostały zaprojektowane w kadencji 2010-2014. Nowy budynku szkoły w stanie surowym powstał także w kadencji 2010-2014. Krytykowano ówczesną władzę, że budynek niepotrzebnie jest tak duży… Teraz tamci malkontenci płaczą, że jest za mały. Dobrze, że rozbudowano szkołę w Krosinku o nowy budynek.
Przy tak mocnej rozbudowie mieszkaniowej każda, nawet największa w swoim projekcie szkoła będzie za mała. Jak się tutaj wprowadzałem 6 lat temu, to kojarzę, że ulice były puste i raz na jakiś czas coś czasem przejechało. Teraz cały czas kolejka tirów i osobówek, Pytanie jak będzie za kolejnych 6 lat przy zerowych inwestycjach w infrastrukturę drogową.
To jak się nie podoba to trzeba było się nie osiedlać w Krośnie. Mieszkają tacy od kilku lat bo tanio mieszkanie kupił, a teraz narzeka: bo nie ma busa do szkoły, bo korki.
W punkt!
Jestem rodowitym mosiniakiem. Mieszkanie kupiłem po to aby całe życie nie siedzieć rodzicom na głowie.
I tak ogólnie brawo Ty. Udowadniają jacy ludzie tu mieszkają. W związku z rozwojem infrastruktury w tym mieście postanowiłem się wyprowadzić. Moi rodzice płacą tu podatki od ponad 40 lat. Ja od ponad 10 i nie ma z tego żadnego pożytku.
Mosiniak
Ps.
Tak dla twojej informacji to duża część mieszkańców osiedli w Krośnie to rodowici mieszkańcy Mosiny.
To tak żebyś na przyszlosc wiedzieć o czym piszesz jak nie jesteś w temacie
Mosiniak ma rację.
Wprowadzając się do krosna od mamusi , będąc rodowitym mieszkańcem wiedziałeś gdzie jest szkoła podst.nr 2.
I jak jest położone Krosno.
Tysiące osób płacą podatki i każdy coś chce. Ja także.
Co nie oznacza że na każdą zachcianke są pieniądze.
W samo Krosno i tak wpompowano duże pieniądze, a w Mosinie w okolicach centrum dziurawe chodniki.
Jakie siano. Chodzi tobie o utwardzenie drogi łączącej Krosno z Krosinkiem?
Wiedziałem gdzie jest szkola. Tylko że dyrektorka 5 lat temu stwierdziła, że „po co przenosić. Przecież tam jeździ autobus”
Ten autobus jeździł już dużo wcześniej aż tu nagle na 29.08.2019 okazuje się że od 1.09.2019 nie jeździ. Jeżeli jeździł tyle lat to dlaczego nagle przestaje? Mi nie chodzi o żadne nowe połączenie. A co do dziur w chodnika to masz rację. Najlepszym przykładem stanu dróg w mieście jest ul. Sowiniecka z każdym rodzajem nawierzchni jaki istnieje, ale po co remont jeśli można połatac. Ale za to masz chebowy domek na targowisku, niedziałające teznie, wieże widokową która też już nie jest w najlepszym stanie, projekty parków ( strzelnica i ptasi).
Burmistrz nie zgodził się na ten autobus, nie zależało mu.
A moje dziecko dojeżdża do podstawówki w Kościanie – domagam się od Burmistrza żeby też je tam dowoził – a co?
To zapraszamy do szkół na terenie gminy.
Choćby tej w Krośnie (Tylko z nazwy, ponieważ mieści się w Mosine)
Dlaczego nie?
To i tak masz dobrze. Na królowej Jadwigi i okolicznych ulicach chodnika nie uświadczysz. A jak popada to w gumiakach możesz iść do pracy.
Ulic po których nie da się chodzić po deszczu jest tyle że ciężko będzie je zliczyć i wymienić wszystkie z nazwy
Ale burmistrz sobie ulice wypucował. Zastępcy także hehe.
Odnośnie Krosna nasuwa się pytanie.
Jak przy tak dużej ilości pozwoleń na budownictwo mieszkalne i buduje się tak mała szkole?
To proste. Wcześniej powstała szkoła, zanim Mieloch nie zaczął zagęszczać zabudowy. Poszedł na rękę deweloperom i nadal to robi. A że nie ma pojęcia o planowaniu przestrzennym, to jest tak, jak widać.
Piszmy petycję do burmistrza o przywrócenie autobusów lub zwiększenie częstotliwości i poprawe trasy autobusow komunikacji publicznej.
Komunikacja publiczna jedzie tylko do dworca PKP.
Jeśli dziecko spoźni chodzby minutę na autobus w środku zimy to będzie marzlo na przystanku.
W szkole wypuszczani byli dopiero jak autobus podjechał.
Myślisz że burmistrz coś zrobi?
On brał udział w tym że te autobusy nie jeżdżą. Wątpię w to żeby takie decyzje były podejmowane bez jego wiedzy
To dzieło burmistrza więc po co miałby teraz iść nam na rękę?
Dzieci z Krosna chodzą do wszystkich podstawówek w okolicy.
Jest takie coś jak rejonizacja. Jeśli dzieci chodzace do innych szkół iść przepisać do tej do której powinni chodzi to co wtedy?
Gdyby wszystkie dzieci, które powinny być w Krośnie, faktycznie do tej szkoły chodziły, to lekcje tam trwałyby pewno do 20. Właściwie to urzędowi powinno być chyba na rękę, żeby zapewnić dowozy do innych szkół.
A odnośnie korków na drogach w Mosinie to są dwa rozwiązania.
Pierwsze: Budowa dróg (potrzebne jest miejsce i pieniadze)
Drugi znacznie tańszy i łatwiejszy: zachęcić przedsiębiorców do otwierania firm i tworzenia nowych miejsc pracy w Mosinie. ( oczywiscie bez przemysłu ciezkiego)
Mieszkańcy nie musieliby już jeździć do pracy np.do Poznania.
Jak wiadomo każdą firma płaci podatek od powierzchni który jest znacznie wyarzy niż ten mieszkaniowy więc można bez problemu na parę lat na tak zwany rozruch obniżyć.
I w końcu były pieniądze na wariant pierwszy
Dasz kasę tym przedsiębiorcom na rozbudowę lub budowę nowych firm?
A umiesz czytać ze zrozumieniem?
Gość mówi o obniżeniu podatku. Czy to nie jest daniem pieniędzy?
Odnośnie korków.
Jadąc od strony Rogalinka albo szpitala w Puszczykowie w kierunku Śremu można zrobić drogę.
Zorientowani wiedzą że nawet jest drewniany mostek który można by rozebrać i zrobić nowy. Utwardzic drogę w kierunku wodociągów, a dalej już wszystko jest.
Od strony Poznania przed torami można utwardzic drogę w prawo i na Krosinko też byłaby alternatywa.
Wiem że są to miliony złotych i w ogóle takie tam.
Ale korki będą coraz większe i coś trzeba robić, żeby te nasze rondo choć trochę odciążyć ruchem.
Zobaczcie do porównania plany budowy mostu z Lubonia do Czapur. Co byłoby bardziej potrzebne…
Mosina jest za małym graczem żeby WZDW postanowił wybudować tutaj obwodnicę. Niestety, nie mamy żadnych argumentów, lepiej zadbać o sąsiednie gminy takie jak Stęszew, Kórnik, Śrem – z punktu widzenia „góry” jest to bardziej racjonalne, a szaraczkami się nikt nie interesuje.
Od strony Rogalinka na Śrem przez ten mostek drogę masz na etapie planów i na tym się skończy.
Natomiast drogą od Poznania ta o której jest mowa konczylaby się przy krzyzowce Kolataja Mickiewicza więc jest bezsensu.
Resztę terenu masz tam zabudowana.
Chyba że przez WPN by miała iść, ale tam nikt nie pozwoli drogi tam budowac
Dokładnie Darek. Poszerzanie drogi między Mosina a Steszewem.
Budowa nowego mostu żeby miał większy udźwig. Żeby w końcu ciężarówki mogły tamtędy jeździe.
Panie”payek”Jeśli jest wyznaczona ścieżka rowerowa ma pan obowiązek się po niej poruszać.
On nie musi. On jest jak Chuck Noris.
Mieszaniec Drużyny
Gdzie i kiedy będzie można podpisać petycję?
Jestem bardzo zadowolony z tych pachołków i wyznaczenia miejsc do parkowania. Bzdury wygadują ci, ktorzy piszą, że zaparkowane auta ograniczają widoczność wyjeżdżających z ul. Piaskowej. Przez długi czas ograniczali widoczność kierowcy-ignoranci notorycznie zatrzymujący swoje (nierzadko dostawcze) auta na wyłączonym z ruchu przez poziome oznakowanie , skrawku dosłownie przy skrzyżowaniu. Niejednokrotnie zwracałem na to uwagę parkującym i niejednokrotnie otrzymywałem zwrotną bardzo wulgarną odpowiedź. No to się doigrali. Brawo dla urzędników. Zdecydowanie zgadzam się z takim tępieniem ignoranctwa.
Jakby było można stawać tylko pod ścianą. To widoczność była by jeszcze większą.
Jak stoi bus na parkingu który jest teraz to uwierz mi widoczność wcale nie jest lepsza niż była wcześniej.
Jak bus stał na parkingu pod ścianą to zastawiał też cała drogę dla rowerów. Dobre to było?
Szanowny Panie radny Rybicki!
Totalna bzdura to jest to co Pan tu wypisuje. Akurat Pan doskonale wie co się działo pod tym sklepem. Widziałem wielokrotnie jak parkował Pan swoja Kie na drodze rowerowej na przeciw drzwi wejściowych. Więcej, jako mieszkaniec ulicy Tylnej wjeżdżał Pan bezpośrednio z Piaskowej pod sklep przez przejście dla pieszych. Widzę, że bardzo Pana boli, że nie będzie mógł Pan uprawiać swojego procederu. Wstyd. Radny, sołtys, wieloletni szef Komisji Bezpieczeństwa Rady Miejskiej w Mosinie i takie zachowanie i takie wpisy. Jeździ Pan czasem rowerem? Ja Pana nie widziałem. Ok, nie musi Pan, ale proszę mi wierzyć to miejsce było bardzo niebezpieczne. Aż dziw, że przez ponad 10 lat funkcjonowania tej ścieżki nikt tu nie zginął. Potrącenia były, ale bez poważnych skutków. Pewnie nie wie o tym Pan. Pisze Pan, że zmiana nie była konsultowana z sklepikarzem i mieszkańcami. A co to sklepikarz ma mieć darmowy wielki parking? Pod kościołem jest dosyć miejsca. Są dwa przejścia dla pieszych. A wielu mieszkańców tej zmiany oczekiwało. Pan nie jest pępkiem tej wsi. Nie prawdą jest też, że nowe miejsce parkingowe utrudnia widoczność. Do tej pory niektóre samochody też parkowały przy skraju jezdni i wtedy nikt larum nie podnosił. Parkowali nawet na samym narożniku. Teraz zatoka jest oddalona o 10 metrów. Jak ktoś jest ślepy to słonia nawet nie zauważy. Tyle w temacie.
Dziś Pan (klient) zaparkował pod kościołem i przebiegł mi przed maską na druga stronę ulicy do sklepu Kris…. niech żyje bezpieczeństwo. Może trzeba zrobić drugie przejście dla pieszych ze światłami – równoległe do tego co istnieje ???
Tak, to co się tam dzieje to jest zamieszanie. Chociaż może bardziej pasuje słowo: chaos. Aby zaparkować (bo oczywiście miejsce o którym mowa
– to które zasłania widok – jest zajęte) trzeba się nieźle namanewrować. Przez co sam prawie miałem krakse, ponieważ jadący z zawrotną prędkością jakiś Passeratti prawie mnie wysłał na tamten świat. Ja dziękuję za takie bezpieczeństwo.
W pobliżu jest super przejście dla pieszych, ale po co z niego korzystać. Jest droga rowerowa , ale po co z niej korzystać… Najlepiej napisać, ze biedni rodzice przebiegają przez ulice z dziećmi na reku i zaraz będzie tragedia. Ludzie takie zachowanie powinno być krytykowane !!! Co Ci ludzie maja w głowach. Narażają siebie i dzieci !!!
Ja uważam, że to rozwiązanie jest chyba najbardziej sensownym. Nie idealne, ale lepszego raczej nikt nie wymyśli. Skoro jest tam droga rowerowa to nie powinny mieć tam wstępu samochody. Albo wóz, albo przewóz. Jeśli nie ma być pachołków to trzeba by zlikwidować drogę dla rowerów, bo zawsze będzie konflikt. Droga rowerowa jest w pasie drogi głównej i czy się to podoba czy nie rowerzyści powinni mieć tam absolutne pierwszeństwo. Zwłaszcza, że na ul. Głównej postawiono znak zakaz ruchu rowerów. Coś za coś.W ogóle to przejazd dla rowerów i przejście dla pieszych też powinny zostać wyniesione. To zahamowałoby rajdowców z Piaskowej. Ja jak jadę autem to zatrzymuje się profilaktycznie jeszcze przed przejściem. Korona z głowy mi nie spadła od tego. A co do widoczności to winni są tacy kierowcy, którzy nie dojeżdżają do linii zatrzymania. Staja metr od niej a potem, że nic nie widzą.
Robił to na własną odpowiedzialność.
Tam jest przejście z światłami dla pieszych. Skracają drogę ile zaoszczędzi?
Maks. 5 min w obie strony.
Jeśli warto było mu ryzykować życiem dla zaoszczędzenie 5 min. To BRAWO ON!
W niedzielę po mszy to co się dzieje na tej krzyzowce to jest szok.
Piesi przejmują całe skrzyżowanie, a kierowcy stoją i czekają aż przejdą i nie ważne czy jest czerwone czy zielone światło.
Ale jak to przysłowie mówi
„Chłop ze wsi wyjdzie. Wieś z chłopa nigdy”
Problemem jest to, że w Mosinie jeżdzą jak po… Jakby była obwodnica, to by się gdzieś wyszaleli a tak 100 km/h w terenie zabudowanym to norma i codziennosc.
Gratuluję radaru w oczach.Infrastruktura drogowa powoli, ale się poprawia. Zawsze mogło by być lepiej. Tekst typu ” jak by była obwodnica to by się gdzieś wyszaleli” pewnie niech na obwodnicach jeżdżą po 200 km/h !!! Litości jak chcą się wyszaleć to polecam TOR POZNAŃ !!!
Na Leszczyskiej najczęściej przepisy łamią auta na innych rejestracjach niż PZ tak zwani przejażdżki. Leszczyńska jak i Główna nie są dostosowane do ruchu panującego dzisiaj (choćby ilość przejść dla pieszych) Skrzyżowanie Kolejową Lesczynska też powinna mieć sygnalizację świetlną. Nie mówiąc już o skrzyżowaniu Piaskowa Główna.
Popieram tor Poznań to 4,085 km długości pas startowy dla takich szalonych kierowców, nitka ma 12 m szerokości więc jest względnie bezpieczna dla szaleńców, 14 zakrętów (piec w lewo i dziewięć w prawo), najdłuższa prosta 560 m pozwoli odlecieć, a nawet przenieść się w niebyt na pierwszym napotkanym zakręcie!
To byłoby nawet dobre, utworzyć takie miejsce, gdzie wszyscy fani szybkiej jazdy mogliby się wyszaleć na własną odpowiedzialność bez szkody dla ludzi i otoczenia.
A odnośnie rowerzystów.
Czy straż miejska nie dostała jakiś czas temu rowerów?
Widział może ktoś żeby jeździli w tym roku rowerami? (Bo ja jakoś nie widziałem. Chyba, że jeździli tak szybko, że ich nie byłem wstanie zauwarzyc)