Śmiertelny wypadek na S5
Droga S5 ledwie została oficjalnie otwarta, a już dzisiaj miał miejsce pierwszy, poważny wypadek. Zdarzenie miało miejsce pomiędzy węzłem Stęszew, a Mosina, w miejscowości Zamysłowo, w kierunku Wrocławia. Tir zderzył się z pojazdem służby drogowej. Auto zostało zmiażdżone i przyciśnięte do barierki. Dwie osoby zostały ranne, w tym jedna poważnie (obaj to drogowcy). W akcji ratunkowej brał udział śmigłowiec LPR.
Dzisiaj (16.12) po godzinie dwunastej między węzłem Stęszew a Mosina doszło do śmiertelnego wypadku, w którym samochód ciężarowy najechał na pojazd służby drogowej.
– Droga w kierunku Wrocławia jest zablokowana. Na miejscu pracuje pięć naszych zastępów – poinformował dyżurny wielkopolskiej straży pożarnej.
– W dniu dzisiejszym (16.12.2019) o godzinie 12:50 SKKM w Poznaniu zadysponowało naszą jednostkę do zdarzenia drogowego na drodze S5 na wysokości miejscowości Zamysłowo. Samochód ciężarowy uderzył w tył pojazdu służby drogowej, który prowadził pracę konserwacyjne. W następstwie zderzenia pojazd służby drogowej potrącił pracującego przed nim mężczyznę. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz udzieleniu Kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanemu, który został przetransportowany do szpitala przez śmigłowiec LPR. – poinformowali strażacy z OSP w Stęszewie
Jak podaje serwis MotoSygnały prawdopodobnie kierowca tira w ogóle nie hamował, a ciężarówka zatrzymała się 150 metrów od miejsca uderzenia. Droga została zablokowana. Po godzinie 14 30 ruch możliwy już był jednym pasem.
Jak się później okazało, ranny mężczyzna zmarł w szpitalu.
Tagi: Droga ekspresowa S5, JRG 9, kronika policyjna, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, OSP, OSP Stęszew, OSP Strykowo, Policja, śmiertelny, Stęszew, Straż pożarna, wypadki
Wasze komentarze (7)
No to długo nie trzeba było czekać na pierwszy wypadek. Miejmy nadzieję tylko, że poszkodowani wyjdą z tego.
No szybko trochę, otwarcie z hukiem można powiedziec
Paskudnie to wyglądało. Plus, że korytarz bezpieczeństwa.
Progi zamontować :/
a poważnie, mam nadzieję że nie szykuje nam się godny następca A4, gdzie dzień bez wypadku to dzień stracony.
Podobno opona pękła w tirze. Przeładowany? Czy łyse opony? Nie zazdroszczę kierowcy, bo on jest odpowiedzialny za auto, a szef umywa rączki. Chłopak zmarł w szpitalu.
Smutna wiadomość 🙁