W wyniku pożaru stracili wszystko
W sobotę (26.01) w godzinach wieczornych we wsi Czołowo obok Mieczewa doszło do pożaru domu siedmioosobowej rodziny. Ogień pochłonął cały dobytek Pani Zofii, jej męża Jędrzeja i ich dzieci – Franka (12, l.) Lucka (10 l.), Anastazji (8 l.), Blanki (6 l.) oraz Tadka (1,5 l). Każdy może pomóc poszkodowanej rodzinie.
Rodzina w jednej chwili straciła wszystko, co posiadała. Pozostały im tylko ubrania, w których aktualnie byli. Dzięki natychmiastowej pomocy przyjaciół mają zapewniony dom tymczasowy, wyprawkę szkolną dla dzieci oraz odzież wierzchnią. Jak informują przyjaciele jest to rodzina, która zawsze wszystkim pomaga, nie ma wielkich potrzeb, ale dziś są przerażeni, bo utracili ukochany dom. Potrzebują naszej pomocy.
Pomagać możemy za pośrednictwem strony: https://zrzutka.pl/zgh9ts. W chwili obecnej udało się już uzbierać prawie połowę kwoty na odbudowanie domu.
Jak dodaje Adrian Jankiewicz z JRG-9Mosina:
Dnia 26.01.19. około godziny 19.30 zastępy GCBA Rt i SCD-30 z JRG-9, zostały zadysponowane do pożaru w miejscowości Czołowo. Na terenie JRG-6 prowadzone były działania gaśnicze, w budynku jednorodzinnym, w którym doszło do pożaru poddasza, rozprzestrzeniając się na wewnętrzną część budynku. Szczęśliwie nie było osób poszkodowanych. Działania prowadzone były do późnych godzin nocnych, w trakcie nich konieczna była częściowa rozbiórka dachu, jego ocieplenia oraz stropu pierwszego piętra. W wyniku pożaru bez dachu nad głową została rodzina z pięciorgiem dzieci. Budynek nadaje się do gruntownego remontu. Pogorzelców można wpierać na stronach portali społecznościowych, gdzie prowadzona jest zbiórka, oraz przez Urząd Miasta Kórnik-Bnin.
W akcji ratowniczej brały udział dwa zastępy z OSP Kórnik, JRG 6 Poznań-Krzesiny, JRG 9 Mosina, OSP Czmoń, OSP Kamionki, Policja, Straż Miejska oraz Pogotowie Energetyczne.
Tagi: Bnin, Czołowo, JRG 9, Kamionki, Kórnik, Mieczewo, OSP, pogorzelcy, pomoc, Pożary
Wasze komentarze (1)
Bardzo przykre wydarzenie. Oby znalazło się dużo osób chętnych do pomocy. Taka tragedia to z pewnością ogromna trauma dla dzieci… Mam nadzieję, że rodzina otrzymuje wsparcie na bieżąco. Trzymam kciuki.