Dzisiaj (26.06) doszło do pożaru hali na ul. Podleśnej w Wiórku. Do zaprószenia ognia doszło na jednej z posesji. Na miejscu panowało duże zadymienie. Dym widać było z odległości wielu kilometrów.
W trakcie akcji gaśniczej okazało się, ze najbliższy hydrant znajduje się w odległości kilkuset metrów. Jak informują świadkowie zdarzenia konieczne było zastosowanie przepompowni złożonych z kilku wozów.
– W tym konkretnym przypadku pożar został opanowany silami pierwszego rzutu, który przywiózł ze sobą około 20 tys. litrów środków gaśniczych, a zbudowany system zaopatrzenia posłużył do dogaszania pogorzeliska. – poinformował Kamil Kołodziejczak z OSP Mosina.
Na miejscu zastępy: JRG 6 Poznań – Krzesiny, JRG 9 Mosina, OSP Mosina, OSP Poznań – Głuszyna, OSP Kamionki.
źródło: Wieś Wiórek
Gazeta Mosińsko-Puszczykowska




Miejmy nadzieję że stara zasada zadziala. Dopiero jak coś się stanie to władze zaczynają działać….
Za komuny hydranty stały tam,gdzie były potrzebne i było je widać. Teraz na mój ogląd nikt tego nie pilnuje. Przykład powyżej.
Wiorek jest w ogóle zapomnianą wiochą w gminie Mosina. Wystarczy przyjechać i na własne oczy zobaczyć co to jest za dziura.
Ooo zapomniany Wiórek, może ktoś się w końcu zainterere