Przygarnij kotka!
Jak co roku, dzikie kociaki z Mosiny i okolic szukają schronienia przed zimą. Jeżeli mają szczęście, to trafiają do ochotniczego punktu pomocy, gdzie zapewniana jest im profesjonalna opieka i specjalistyczne leczenie.
Koty szukają domu!
„Dom Tymczasowy Animal’s Home”, bo o nim mowa, jest organizacją non – profit, co oznacza, że jego działalność skupiona jest na wspieraniu publicznego dobra i nie ma nic wspólnego z osiąganiem z tego tytułu zysku. W rzeczywistości tworzy go od 5 do nawet 10 domów tymczasowych, a nie jeden jak sugerowałaby nazwa.
Domy te zakładają ludzie o dobrym sercu, gotowi na własny koszt podjąć się bezinteresownej opieki nad zwierzętami. Niestety kotki trafiają tutaj tylko na krótką chwilę, dopóty dopóki nie zostanie dla nich znaleziony dom na stałe. Miejsca tego rodzaju tworzone są przez wolontariuszy, którzy opiekują się maluchami i przygotowują je do procesu adopcji. Zwierzę ma prawo przebywać w nich do momentu, aż jego opiekun tymczasowy nie będzie zmuszony, aby z określonych powodów zrezygnować z opieki nad nim. Interesującym jest to, że na tym etapie wszystkim kociakom nadawane są imiona, mające ułatwić identyfikację i w przyszłości służyć dla potrzeb adopcji. W jej przypadku placówka przekazuje nowemu opiekunowi wszystkie informacje dotyczące stanu zdrowia wybranego maluszka. Zanim to jednak nastąpi przeprowadzany jest wywiad, z którego ma wyniknąć jakie są oczekiwania przyszłych opiekunów i warunki jakie są w stanie zapewnić adoptowanemu przez nich zwierzęciu. Na tej podstawie wydawana jest ocena, który z kotków najlepiej będzie pasował do przyszłego opiekuna.
Jednak ostateczna decyzja, którego kociaka zabieramy ze sobą należy do nas. Dopełnieniem formalności związanych z adopcją pozostaje podpisanie umowy, w której nowy właściciel zobowiązuje się do opieki weterynaryjnej (w tym kastracji/sterylizacji kociaka, gdy osiągnie odpowiedni wiek), zapewnieniu schronienia zwierzęciu oraz do traktowania go zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt. Dobrze byłoby więc, aby decyzja o adopcji była świadoma, gdyż zwierzę przyjmowane jest z powrotem tylko w szczególnych przypadkach. Obecnie w domach opieki tymczasowej przebywa 9 kociaków, które niecierpliwie czekają na osoby, które obdarowałyby je miłością i otoczyły troską.
Ci z Państwa, którzy nie są jednak gotowi na to, aby przygarnąć kotka na stałe, mogą jako wolontariusze pomagać przy niechcianych zwierzętach czy nawet zapewnić im dom tymczasowy. Również dary przyniesione do organizacji w postaci chociażby suchej i mokrej karmy, żwirku, kocyków, ręczników, kuwet czy innych akcesoriów pozostają istotnym elementem wsparcia placówki, której głównym celem pozostaje zmniejszanie populacji kotów wolno żyjących, bytujących na terenie gminy (zwłaszcza tych zamieszkujących ogródki działkowe). Jest to częściowo możliwe dzięki przeprowadzanym na bieżąco zabiegom kastracji/sterylizacji zwierząt, które są z kolei wykonywane dzięki funduszom zgromadzonym przez dobroczyńców czy też dzięki wsparciu finansowemu ze strony Urzędu Miasta Mosina oraz oswajaniu kociąt urodzonych na wolności i znajdowaniu im nowego domu.
Placówka współpracuje ponadto z Fundacją Agapeanimali, która pomaga jej w zdobyciu środków na zabiegi, opiekę weterynaryjną oraz wyżywienie zwierząt. Aktualnie dzięki jej wsparciu rozpoczęto otwartą zbiórkę pieniędzy na te cele. Opisywana przez nas placówka nie jest typowym schroniskiem. Nie ma podpisanej żadnej umowy z miastem czy innym podmiotem, mówiącej o obowiązku przyjmowania zwierząt. W jej funkcjonowaniu nie chodzi też o przyjmowanie zwierząt od osób prywatnych. To czy zwierzę zostanie przyjęte pozostaje decyzją wewnętrzną. Trafiają tutaj głównie dzikie koty, jednak sporadycznie placówka decyduje się nieść pomoc również zwierzętom bezdomnym, które trafiają do przytuliska w Mosinie czy przychodni weterynaryjnej mieszczącej się przy ul. Kanałowej.
Organizację tworzy obecnie grupa sześciorga wolontariuszy (m.in. technik weterynarii, zoopsycholog, osoba pracująca w klinice weterynaryjnej), w tym jej założycielka i inicjatorka całej akcji (ich dane podobnie jak adres punktu pozostają do wglądu redakcji). Wróćmy jednak do początku „Dom Tymczasowy Animal’s Home” został założony w ubiegłym roku przez dwie przyjaciółki i początkowo działał jedynie w ograniczonym zakresie na terenie gmin Mosina i Murowana Goślina/Czerwonak. Z czasem jednak zakres jego działalności rozszerzył się i w przypadku Mosiny zaczęto na szeroką skalę odławiać koty dziko występujące (wolno żyjące) na terenie ogródków działkowych, po to, by móc przeprowadzić na nich zabieg kastracji/sterylizacji. Mniej więcej w lutym br. podpisano również z Miastem Mosina umowę użyczenia na pomieszczenie przeznaczone dla kociaków po tych właśnie zabiegach. Część kotów, które tutaj trafiają jest leczona, natomiast pozostałe łapane są wyłącznie w celu wykonania zabiegu i przebywają tu od 1 do 14 dni (samce ok. 1-2 dni, samice ok. 10-14 dni). Czasem „pomieszkują” tutaj również kocięta do czasu zwolnienia się dla nich miejsca w domu tymczasowym lub pojawienia się decyzji o adopcji. Na chwilę obecną mamy tutaj 4 takie „przypadki”. Dużym osiągnięciem organizacji z pewnością jest to, że od początku tego roku udało się jej znaleźć dom dla 34 kotów (w tym 3 dorosłych) i poddać zabiegowi kastracji kilkadziesiąt zwierząt!
Niestety zima pozostaje szczególnie trudnym okresem dla kotów wolno żyjących (nie można ich mylić z bezdomnymi), z uwagi na brak pokarmu i ciepłego schronienia. Problem nasila się w momencie, gdy w październiku działkowicze wracają do swoich domów i pozostawiają koty same sobie. „Wtedy to na nas spada obowiązek wykarmienie kilkudziesięciu kotów (ok. 50 – 60), które w tym okresie zjadają od 10 do 20 kg suchej karmy tygodniowo!” – zauważa założycielka organizacji. Wolontariusze bezinteresownie wkładają mnóstwo swojego wysiłku w to, aby koty mogły znaleźć wymarzony dom czy też miały lepsze warunki bytowania na wolności, a w okresie zimowym stawiają również specjalne budki styropianowe, dzięki którym zwierzęta mają szansę na przeżycie silnych mrozów. Do tej pory postawiono ich na terenie działek kilkadziesiąt. Zadbano również o to, aby koty miały dostęp do suchej karmy poprzez zbudowanie dla nich „karmników” z rur PCV. Każdy z nich pomieści ok. 3 kg żywności, która systematycznie znika w zawrotnym tempie.
Apelujemy w tym miejscu do osób, które chcą i jednocześnie mogą pomóc w jakikolwiek wyżej opisany sposób. Zachęcamy również do tego, aby spróbować stworzyć kociętom dom tymczasowy lub stały. Więcej informacji na temat funkcjonowania punktu znajdziemy na stronie internetowej Facebook pod hasłem „Dom Tymczasowy Animal’s Home” i uzyskamy pod numerem kontaktowym 790 263 905.
Paulina Korytowska
Julia Szewczuk
Wasze komentarze (2)
Ale słodziaki oby szybko znalazły domek
Dużo cennych informacji, warto przeczytać jak ktoś się waha albo już planuje