Gazeta Mosińsko-Puszczykowska
„Cieszę się, że moja gmina stawia na ochronę środowiska i odnawialne źródła energii” – mówił Marszałek Marek Woźniak, podpisując dziś z wójtem Suchego Lasu Grzegorzem Wojterą umowę na dofinansowanie z WRPO 2014+ tzw. projektu parasolowego. Jego wnioskodawcami, poza Suchym Lasem, są Rokietnica i Puszczykowo, a beneficjentami mieszkańcy tych trzech gmin.
Jego realizacja zakłada montaż na obiektach mieszkalnych indywidualnie dobranych instalacji OZE, np. paneli fotowoltaicznych do produkcji energii elektrycznej czy kolektorów słonecznych służących podgrzewaniu ciepłej wody użytkowej. W efekcie powstanie 78 jednostek wytwarzania energii cieplnej z OZE oraz 273 jednostki wytwarzania energii elektrycznej z OZE. To projekt wart przeszło 8,2 mln, polegający na montażu indywidualnych instalacji odnawialnych źródeł energii na obiektach prywatnych. Decyzją Zarządu Województwa Wielkopolskiego został on dofinansowany z funduszy UE kwotą przeszło 6 mln zł.
„To kolejne przedsięwzięcie, które doskonale wpisuje się w realizację unijnej polityki ochrony środowiska, mającej na uwadze m.in. naszą zdrowszą egzystencję i ograniczenie występowania efektu cieplarnianego. Strategia Europa 2020 wytyczna nam konkretne cele, do osiągnięcia których konieczne jest jak najbardziej powszechne korzystanie z odnawialnych źródeł energii” – powiedział Marszałek Marek Woźniak i dodał: „To działanie ma też walor promocyjny, bo sąsiad sąsiadowi pokaże wkrótce swój rachunek za energię i będzie to najlepszą zachętą dla innych”.
Celem realizacji projektu jest zapewnienie mieszkańcom Suchego Lasu, Rokietnicy i Puszczykowa możliwości pozyskania energii ze źródeł odnawialnych, co znacząco zmniejszy wydatki gospodarstw domowych na inne źródła energii i poprawi jakość życia w tych miejscowościach. Inwestycja wpłynie również korzystnie na jakość środowiska naturalnego, przyczyniając się do zmniejszenia emisji CO2 oraz innych zanieczyszczeń.
źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu
Pogratulować Puszczykowianom, pytanie dlaczego Mosina jak zawsze w tyle.
Ale my będziemy mieli kiedyś wystrzałową pływalnię!
Z dużym naciskiem na kiedyś 😉
Burmistrzowi Mosiny nie w głowie takie duperele. Zresztą pokazał już, jakim jest specjalistą w tej problematyce – przypomnijmy sobie niewypał z fotowoltaiką. Obecnie burmistrz realizuje wielki plan demontażu wszystkiego, co dobre. Miedzy innymi doprowadził do degradacji Referatu Ochrony Środowiska, który mógłby zająć się tak ważnym problemem jak zielona energia i właściwe kształtowanie polityki OZE. Kolejny ważny Referat Inwestycji i Rozwoju Gminy oddał w ręce kompletnie niekompetentnej osoby, którą w poprzedniej kadencji przywiózł w teczce z nieodległych Komornik. No i stało się nieszczęście. W dniu 27 maja 2019, Zarząd Powiatu w Poznaniu podjął Uchwałę nr 439/2019 w sprawie: zawiadomienia o możliwości naruszenia dyscypliny finansów publicznych w związku z nierozliczeniem dotacji udzielonej w 2018 roku
Gminie Mosina. Chodziło o dotację celową w wysokości 152.600 zł udzieloną Gminie Mosina przez Powiat Poznański w 2018 roku. Na rozliczenie ww. dotacji Gmina Mosina miała termin do 15 stycznia 2019, a tymczasem rozliczenie z udzielonych dotacji w formie sprawozdania dotarło do Starostwa powiatowego w Poznaniu po ponad 2 miesiącach tj. 22 marca 2019. Bałagan kadrowy, ciągłe przemieszczanie pracowników przeszkolonych do realizacji określonych obowiązków, zatrudnianie osób o niskich kompetencjach i niewywiązywanie się z terminów ustawowych to norma, którą wprowadził obecny burmistrz. Do tego trzech burmistrzów o łącznych, niskich kompetencjach. Odnosi się wrażenie, że jedynym pracującym burmistrzem jest jeden z zastępców burmistrza, Adam Ejchorst. Referat Planowania Przestrzennego zarządzany przez zastępcę burmistrza, Tomasza Łukowiaka, człowieka o kompetencjach dotyczących turystyki nie jest w stanie w ciągu 2 miesięcy rozpocząć postępowania w sprawie wniosku o warunki zabudowy. O planach miejscowych nawet nie warto wspominać. Leży mikroplan w Krosinku, który miał porządkować tereny działek na których miała być wybudowana sala gimnastyczna tamtejszej szkoły. W poprzedniej kadencji Ówczesny zastępca, a obecnie burmistrz całkowicie „zawalił”sprawę włączając te tereny do obszernego planu dla Krosinka o którym z góry było wiadomo, że nie zostanie szybko uchwalony. Zmitygowany do wywołania małego planu zrobił to, ale pozostał tak w pochyleniu nad nią do dziś co sprawie, że nie wiadomo, kiedy sala gimnastyczna zostanie ostatecznie wybudowana. Totalna demolka UM w Mosinie nabiera tempa i nikt nie jest w stanie tego powstrzymać. Sprawy obywateli leżą, bo nie jest to rzecz na tyle ważna, by mogła zaprzątać głowę obecnemu burmistrzowi. Człowiek całkowicie się pogubił. Basen? To tylko nazwa, ale czy wszyscy myślimy o tym samym?
Podobno na ostatnie sesji burmistrz obiecał, że zrobi wszystko o co poprosi go Wysoka Rada. Kto w to uwierzył, to z pewnością jest ciężki frajer. Ten gość nie dotrzymuje słowa i należy o tym pamiętać. facet wypłakał przed radnymi absolutorium – co za wstyd!
„Podobno na ostatnie sesji burmistrz obiecał, że zrobi wszystko o co poprosi go Wysoka Rada.” oglądałam przebieg sesji. Powiedział, że na następny rok przygotuje (jedynie) lepsze sprawozdanie 🙂
Rekonstrukcja historyczna, muzeum i jest co pisać.
Burmistrz otacza sie tylko znajomkami. Przeciez to wszystko widac jak na dloni. Nie rozumiem, dlaczego nikt jeszcze nie przekazal tego gdzie trzeba.
Brawo Puszczykowo. Pan Burmistrz Andrzej Balcerek na głowę bije mosińskiego burmistrza. To całkowicie inni ludzie i inne światy. Nasz burmistrz pewnie myśli o kolejnej wycieczce krajoznawczej z kobitkami z Urzędu za naszą kasę. OZE? To nie temat dla historyka, przygotowującego kolejną inscenizację z basenem w roli głównej.
U nas w Piszczykowie, wcale nie lepiej. Same slogany o ekologii, ciszy i innych „pierdołach” bez pokrycia.
Jeden z przykładów radosnej twórczości naszych włodarzy to wprowadzenie ruchu autobusów miejskich na drogę osiedlową, bo nie mają gdzie zawracać pod szpitalem. Jakie to ekologiczne dla mieszkańców. Totalny absurd. 🙁
Tak się właśnie wydaje pieniądze publiczne w tym kraju
Jak powieje smog od Mosiny to i zielona energia im nie pomoże!
Poprzedniej zimy to przejazd przez Puszczykowo był traumą pod tym względem, a Mosina przy nim jawiła się jako uzdrowisko…
Odczyty z mierników pyłów zawieszonych pokazują coś zupełnie odwrotnego. Puszczykowo samo sobie puszcza dyma i produkuje własny smog przekraczając wielokrotnie dopuszczalne normy…