Strona główna / Aktualności / Reanimacja na Szosie Poznańskiej – relacja świadka zdarzenia

Reanimacja na Szosie Poznańskiej – relacja świadka zdarzenia

W piątek, około godziny 15 w Mosinie na Szosie Poznańskiej doszło do zatrzymania pracy serca kierowcy pojazdu. Po trwającej ponad 45 minut reanimacji na środku ulicy, niestety mężczyzna nie przeżył, mimo wszelkich starań ze strony świadków oraz ratowników przybyłych na miejsce zdarzenia. Według relacji uczestnika tego smutnego zdarzenia, Pana Pawła, oprócz niego i przybyłym po jakimś czasie ratownikom, nikt inny nie pomógł w udzieleniu pierwszej pomocy poszkodowanemu.

Według relacji Pana Pawła, osoby, która podjęła próbę ratowania poszkodowanego mężczyzny, nie miał on wsparcia ze strony innych świadków tego zdarzenia. Oto jak przebiegała akcja ratownicza:

– Byłem osobą, która wyciągnęła Pana z auta i podjęła próbę przywrócenia czynności życiowych. Było dość ciężko podjąć samemu Pana z auta, wielu kierowców przejeżdżało obok bez zainteresowania, przez pierwsze ok 5-7 minut sam walczyłem z przywróceniem czynności życiowych na samym środku ulicy, a kierowcy zwyczajnie mnie mijali. Dopiero na miejsce jako drugi przybył ochotnik z OSP bodajże Kościan, który stał w korku i widząc całą sytuację ruszył pod prąd ulicą i zaczął pomagać.  W tej chwili do pomocy dołączyli jeszcze dwaj świadkowie, którzy również udzielili wsparcia. Niestety mimo trwającej bardzo długo reanimacji wraz z zespołem ratownictwa już później, nie udało się Pana uratować. Z tego co się dowiedziałem, Pan wracał z działki do domu do Poznania i na wysokości pizzerii Bolonia w Mosinie niestety zakończył swoją podróż, mimo ogromnej walki o życie. – napisał Pan Paweł, kierowca, który udzielił pierwszej pomocy poszkodowanemu.

W przypadku zatrzymania krążenia najważniejsza jest szybkość reakcji osób z najbliższego otoczenia. Podjęcie resuscytacji oddechowo-krążeniowej przez świadków takiego zdarzenia 2- a nawet 3-krotnie zwiększa szanse przeżycia chorego. Tym większy szacunek dla Pana Pawła, który mimo braku wsparcia ze strony pozostałych kierowców udzielił pierwszej pomocy umierającemu mężczyźnie.


Każdy ma obowiązek udzielić pierwszej pomocy, od naszej reakcji na wypadek zależy życie drugiego człowieka.

Warto pamiętać, że u osoby, która nie oddycha, a jej krążenie jest niewydolne, mamy tylko 4 minuty na uratowanie jej mózgu przed nieodwracalnymi zmianami, dlatego tak ważna jest znajomość podstawowych zasad pierwszej pomocy. Bierne czekanie nie daje żadnych szans!

Zasady wzywania pomocy:
W pierwszej kolejności poproś głośno o pomoc kogoś, kto przechodzi obok lub stoi i przygląda się.
Możesz zająć się poszkodowanym, a druga osoba może zadzwonić na numer ratunkowy. Jeśli jesteś sam, zadzwoń natychmiast, a dyspozytor pomoże kierować Twoimi działaniami. Mów spokojnie i odpowiadaj ściśle na pytania dyspozytora. Powiedz:
CO! Co się stało (np. wypadek drogowy, ilość poszkodowanych, ich stan).
GDZIE! (adres, nr drogi, charakterystyczne punkty).
KTO! Kto zgłasza wezwanie pomocy – numer telefonu i dane osobowe.

Pierwsza pomoc - zasady udzielania pomocy poszkodowanemu
Pierwsza pomoc – zasady udzielania pomocy poszkodowanemu

Autor Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Sprawdź również

Powalone drzewa w jednym z parków (zdjęcie symboliczne)

Wichura nie oszczędziła Stęszewa. Gmina podlicza straty

Potężna nawałnica, która przetoczyła się przez region szczególnie dotknęła Stęszew. Wichura pozostawiła po sobie zniszczenia, …

Pijany kierowca staranował ogrodzenie i miejską latarnię

Kamionki: pijany kierowca staranował ogrodzenie i miejską latarnię

W sobotnią noc (12.07) na ulicy Platanowej w Kamionkach doszło do niebezpiecznej kolizji. 45-letni kierowca …

Jeden komentarz

  1. Takie czasy, też miałem podobną sytuację, ludzie udają, że nie widzą. W coraz to gorszych czasach żyjemy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *