Rower marzeń dla Dominika
Pomóżmy 10 letniemu Dominikowi z Rogalinka i ufundujmy mu profesjonalny rower, dzięki któremu będzie mógł realizować rowerowe pasje i osiągać dalsze sukcesy sportowe.
Oto, co sam zainteresowany ma do powiedzenia na swój temat:
„Cześć! Jestem Dominik i mam 10 lat. Moją pasją jest sport, a największym marzeniem rower z prawdziwego zdarzenia, na którym mógłbym jeździć i wygrywać zawody.”
„Wierzę, że to będzie filmik, który będzie pokazywany po latach w wiadomościach, jako przypomnienie, o tym, o czym w dzieciństwie marzył pewien dorosły już Mistrz!” Maja Giżycka-Różalska z Fundacji Gajusz
Aby wesprzeć zbiórkę na rower dla Dominika wystarczy wejść na stronę: polakpotrafi.pl/projekt/rower-dla-dominika. Dla pomagających przygotowaliśmy specjalne nagrody.
O Dominiku pisaliśmy już na naszych łamach w artykule: Sport zamiast konsoli – wspólna pasja ojca i syna
Pomimo młodego wieku, Dominik może poszczycić się całkiem sporą listą sportowych osiągnięć. Oto niektóre z nich:
– III miejsce w Grand Prix Poznania w biegach przełajowych w 2017 r. (Bieg Walentynkowy, Bieg Zajączka Wielkanocnego, Nocny Bieg Świętojański, Bieg Mikołajkowy)
– III miejsce – Tropem Wilczym: Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Luboniu
– II miejsce – Tropem Wilczym: Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Poznaniu
– II miejsce – V Smochowicki Bieg po Zdrowie – Poznań
– III miejsce – City Trial on Tour – Poznań
– I miejsce – Bieg o Liść Dębu w Rogalinie
– I miejsce – Bieg Mały Patriota w Luboniu
– II miejsce – Coccodrillo ChampionKids Duathlon w Czempiniu
– VI miejsce – “W drodze do Maratonu” – Poznań
– III miejsce w Biegu Eleganta w Mosinie
Pasję do sportu i spędzania czasu w sposób aktywny przejął od ojca, Marka. Zaczęło się od wspólnych wypraw rowerowych, na które Marek zabierał ze sobą syna. Mając niespełna siedem lat, Dominik przejechał wraz z ojcem trasę liczącą ponad czterdzieści kilometrów, rok później – na rowerze pokonali wspólnie około pięćdziesięciu kilometrów. Niewątpliwie są to dystanse, którymi mógłby pochwalić się niejeden dorosły…
Skąd wzięła się pasja? Marek przyznaje, że jeździ rowerem całe życie i zawsze są to wyprawy dla przyjemności, rekreacji – tyle, że dystanse, rekreacyjnymi już nie są: ma za sobą między innymi niejednokrotną wyprawę ponad 300-kilometrową nad morze z Rogalinka (pod Poznaniem), którą odbył w ciągu… jednego dnia!
Dominik startuje też w zawodach biegowych, rowerowych, pływa kajakiem… Zawsze liczy się pomysł na aktywność, przeżycie przygody, sam udział w wyprawie czy zawodach biegowych. Obaj z ojcem startują w barwach “Drużyny Szpiku”, przez co wspierają akcję pomagania innym.
Planów na nadchodzący sezon mają sporo: Dominik chce startować w kolejnych zawodach rowerowych: Duathlon i zawody MTB, w których z pewnością odniesie kolejne sukcesy.
Aby zrealizować plany Dominikowi potrzebny jest profesjonalny rower, którego zakup z ograniczonego budżetu domowego jest trudny.
Pomóżmy i ufundujmy temu młodemu człowiekowi rower, dzięki któremu będzie mógł osiągać swoje sportowe pasje i dalsze sukcesy sportowe.
Wasze komentarze (5)
To cieszy, że są jeszcze dzieci których jedynymi zainteresowaniami nie są smartfony i komputery.
Bardzo fajnie, że tak maly chlopak ma takie zainteresowania i marzenia. Oby się udało. Będę trzymać kciuki.
Jak już wspominałem pod poprzednim postem o sportowcach, tak powtórzę: Wspierajmy marzenia! Mam nadzieję, że uda się uzbierać fundusze na rozwój pasji chłopca! Świetnie, że młody jest tak zaangażowany.
Kibicuję i gratuluję sportowego zacięcia :) Ale… na B’Twin można naprawdę sporo zdziałać ;)
Uzbierajmy jak najwięcej!!!