Wycinka grobli w Puszczykowie – ostateczne decyzje?
Pojawiły się nowe informacje w sprawie wycinki tzw. grobli w Puszczykowie. Jak informuje Zarząd Dróg Powiatowych w Poznaniu w rozmowie z Głosem Wielkopolskim, planowana wycinka obejmie już „tylko” 21 drzew.
Początkowo plan wycinki obejmował wszystkie 52 drzewa na puszczykowskiej grobli. Następnie ilość drzew do usunięcia zmniejszono do 42. Z kolei z wypowiedzi do Głosu Wielkopolskiego, zastępcy burmistrza Puszczykowa, Władysława Ślisińskiego wynikało, że zostanie wyciętych 21 drzew – samosiejki i 1 klon z alei. Ostatecznie, decyzja ZDP potwierdziła tą ostatnią liczbę czyli 21 drzew zaplanowanych do wycinki.
– Na etapie planu funkcjonalno-użytkowego oraz składania wniosku o dofinansowanie dotyczącego budowy ścieżki rowerowej w Puszczykowie zakładano 42 drzewa do wycinki, aktualnie na etapie opracowywania projektu budowlanego oraz po uzyskaniu oceny geometrii drogi liczba ta zmalała o połowę, do 21 drzew – powiedzieli przedstawiciele ZDP.
Skąd decyzja o wycince? Władze Miasta Puszczykowa wystąpiły wraz ze Starostą Poznańskim o dotację z funduszy unijnych na przebudowę drogi i ścieżki rowerowej w ramach programu “Zaprojektuj i wybuduj” i budowy węzła przesiadkowego w Puszczykowie. 20 lipca 2018 r. Zarząd Dróg Powiatowych w Poznaniu dokonał otwarcia ofert w przetargu na budowę i przebudowę drogi powiatowej 2490P czyli tzw. grobli (część ul. Poznańskiej w Puszczykowie na odcinku od ul. Wysokiej do Dworca PKP w Puszczykowie). Inwestycja początkowo wiązała się z wycinką blisko 52 drzew (między innymi dębów i klonów), rosnących około osiemdziesięciu lat w tym miejscu.
W trakcie prac nad dokumentami projektowymi, m.in. na skutek działań mieszkańców Puszczykowa, czy członków stowarzyszenia Nasze Puszczykowo, zostały podjęte próby wpłynięcia na ograniczenie wycinki.
O sprawie informowaliśmy m.in w artykule: Wielka wycinka drzew w Puszczykowie.
Wasze komentarze (8)
A więc warto się stawiać machinom urzędniczym. Cieszę się, że mieszkańcy zostali potraktowani poważnie. Co ciekawe, gdyby nie ta postawa wycięliby wszystko tak jak leci. A tu się okazuje, że jednak nie było takiej potrzeby. Smutna i prawdziwa polska rzeczywistość.
Czy wiadomo kto był odpowiedzialny za przecięcie biało czerwonych wstążek na drzewach? To tak jakby pociąć flagę Polski.
Przy obecnej władzy to niedługo będzie u nas jak w Mosinie – market na markecie, jeden wielki korek i regularna wycinka zieleni.
Jakie niedługo? Jeden wielki korek to jest jest. I to tak co najmniej od kilku lat. Naprawdę mieszkańcy mają jakiś niesamowity dar zaklinania rzeczywistości.
Jeśli dobrze liczę to w Mosinie jest 6 marketów (Tesco, Lidl, Biedronka, Netto, Polo i Dino). Z tego tylko dwa pierwsze są obok siebie, a reszta znacznie oddalona. Przeliczając na liczbę mieszkańców to nie jest tak dużo. Podejrzewam że u Was już teraz jest większa ilość marketów w przeliczeniu na osobę.
Korki to macie już większe od tych w Mosinie. Że o smogu nie wspomnę, bo przy Puszczykowie Mosina jawi się jako uzdrowisko.
Ale to tak bez urazy. Dalsze blokowanie rozbudowy dróg, które paradoksalnie zmniejszy korki i zanieczyszczenie tylko będzie pogłębiać istniejącą sytuację. Nie wiem czy ratowanie drzew jest warte podtruwania się spalinami.
No cóż, tak czy inaczej, obecne plany wycinki można nazwać jakimś tam sukcesem – w końcu miały wylecieć wszystkie.
może lepiej urzędników wyciąć ?
Zgadzam się z jednym z przedmówców – ścieżka rowerowa przecież w tym miejscu już jest. Można nią spokojnie przejechać. Czasami tylko przydałoby się jej uprzątnięcie ( mam na myśli zalegający piasek) bo jest trochę traktowana tak, jakby nikt z naszych szanownych włodarzy o jej istnieniu nie wiedział. A przecież jest sporo miejsc w Puszczykowie, gdzie ścieżek rowerowych brakuje więc czemu akurat robić ją w miejscu, które jest w końcu wizytówką naszego miasta. Jest sporo miejsc, gdzie przydałyby się bo ich zwyczajnie nie ma.